Potrzeba jest matką wynalazków. Tak też powstał TRX (Total Resistance eXercise), czyli urządzenie, którego pomysłodawcą stał się były amerykański komandos Randy Hetrick. Dziś staje się on coraz bardziej popularny wśród użytkowników siłowni oraz klubów fitness na całym świecie. Można go używać w wielu miejscach – również w plenerze. Urlop? Wyjazd? Jest to jeden ze sposobów na kontynuację treningu całego ciała, nawet jeśli nie mamy dostępu do wyspecjalizowanych maszyn.
Fintess zaczyna się w głowie, ale nigdy się tam nie kończy.
Istota tkwi w prostocie
Sprzęt pierwotnie miał służyć podtrzymaniu i rozwijaniu wysokiej sprawności fizycznej żołnierzy biorących udział w akcjach wojskowych (US Navy SEAL). Dzięki temu ich wartość bojowa mogła pozostawać na bardzo wysokim poziomie. Same liny jako lekkie i nie zajmujące zbyt wiele miejsca, mogły być zabrane oraz używane niemal wszędzie. Była to odpowiedź na realia, które dostrzegł autor pomysłu podczas pełnienia służby wojskowej.
Z tym mamy do czynienia
Urządzenie które obecnie przypomina literę „Y” (zawieszoną do góry nogami) to system profesjonalnych taśm (polimerowych) karabinowych, które tworzą swoistą lonżę. Dwie liny nośne posiadają uchwyty. Trzecią należy przymocować do takiego punktu, by całość - nawet po obciążeniu jej ciężarem ciała osoby ćwiczącej - była stabilna i bezpieczna (może to być hak, kotwa, ale i gałąź). Warto pamiętać, że TRX to nazwa własna, zarezerwowana dla produktów określonej firmy. Natomiast idea treningu polega na zastosowaniu specjalnie w tym celu przygotowanych, podwieszonych lin. Na rynku obecne są urządzenia różnych producentów.
Idea treningu
Podczas ćwiczeń wykorzystujemy masę własnego ciała. Dodatkowo musimy sprostać siłom grawitacji. Na jednym treningu można wykonać ćwiczenia angażujące wszystkie grupy mięśniowych. Przy czym ich intensywność bywa naprawdę wysoka, mimo że nie wyamga się tu stosowania dodatkowego obciążenia. Poziom trudności konkretnego ćwiczenia możemy regulować zmieniająć kąt nachylenia ciała względem podłoża. Należy pamiętać, by wartości kątów były takie, aby możliwe było poprawne wykonanie ćwiczenia pod względem technicznym. Jeżeli stawiamy swojemu ciału zbyt wysokie wymagania, realizacja zadania może się nie udać. Gdy z kolei działamy "na siłę", zazwyczaj okazuje się, że zaczynają pracować mięśnie, które akurat wówczas robić tego nie powinny. W takim wypadku ćwiczenie będzie wykonane, natomiast jego skuteczność znacznie się obniży. Z drugiej strony nie należy się też nachylenia obawiać, bo być może rzeczywiście jesteśmy w stanie wykonać zadanie i w ten sposób. W poprawnej ocenie bardzo pomocne są lustra i obserwacja drugiej osoby (najlepiej trenera, który szybko zauważa i koryguje niedociągnięcia). Niektóre ćwiczenia wymagają (zwłaszcza na początku) asekuracji.
Systematyczny trening w zawieszeniu pozwala na wzmocnienie poszczególnych grup mięśniowych całego ciała. Bardzo dobrze wpływa na mięśnie głębokie, odpowiedzialne za utrzymanie prawidłowej postawy. Poprawie ulega równowaga, koordynacja, a także wytrzymałość. Osoby, którym zależy na rozwoju masy mięśniowej w pewnym momencie mogą potrzebować uzupełnienia treningu ćwiczeniami ze stopniowo rosnącym, dodatkowym obciążeniem. Natomiast wyzwanie jakie stawiają liny (jeśli ćwiczenia wykonywane są poprawnie) jest i tak duże samo w sobie a sprzęt - dobrą inwestycją. Trening jest polecany zarówno dla osób początkujących, jak i wysportowanych, które chcą urozmaicić swój tygodniowy plan oraz poprawić określone parametry. Korzyści mogą zeń czerpać osoby w każdym wieku.