
Kogo tak naprawdę widzimy na filmie „Magdalena Środa w Jarocinie 1985”?
Rzadko zajmuje się własną osobą we własnej publicystyce, ale dziś muszę, bo już jestem zdenerwowana licznymi, kąśliwymi pytaniami prawicowych dziennikarzy o mój pobyt w Jarocinie w 1985 roku. Na youtubie, krąży filmik „Magdalena Środa w Jarocinie 1985”. Wielce zdziwiona – obejrzałam go. Rzeczywiście, pośród zarośniętych kontestatorów, bywalców koncertów rockowych, znajduje się miła dziewczyna, której rysy twarzy, przy bardzo bogatej wyobraźni, mogą przypominać moje. Prawica – jak się okazuje – ma bardzo bogatą wyobraźnię pobudzaną zapewne przez fakt, że dziewczyna z filmu jest członkinią dawnego SZSP i zupełnie nie rozumie kontestującej rzeczywistość jarocinowej młodzieży. A nic przecież bardziej nie pasuje do stereotypu mojej osoby (feministki, ateistki, demokratki, socliberałki) jak komunistyczna przeszłość. Prawicy nie przeszkadza nawet fakt, że dziewczyna z filmu jest po prostu bardzo ładna (w przeciwieństwie do mnie), grunt, że jest z SZSP! Czarownice muszą mieć przecież komunistyczną przeszłość.

Więcej:
Magdalena Środa