Dobre, bo polskie? Okazuje się, że jesteśmy patriotami muzycznymi. Ulubiony gatunek Polaków ma „polo” w nazwie, ale założę się, że mimo oczywistej odpowiedzi na zadane w tytule pytanie, wielu z was nie spodziewało się skali oddziaływania muzyki, której nigdzie na co dzień nie słychać. Stacje radiowe mają swoją wystandaryzowaną muzykę, oficjalne listy sprzedaży odnoszą się do osób, które faktycznie płacą za muzykę (a więc ci, którzy mają na to pieniądze i świadomie nie chcą kraść muzyki), a kanały streamingowe przeznaczone są raczej do młodych użytkowników z wypasionymi smartfonami w ręku, dla których disco polo to obciach. Co się tak naprawdę liczy? Tylko YouTube – najbardziej demokratyczne medium, w którym disco polo znalazło swoją przestrzeń.
Czego naprawdę słuchają Polacy? Oto dane najchętniej oglądanych polskich teledysków. Zestawienie znalazłem przypadkiem w komentarzu pod jednym z utworów, gdy szukałem materiałów do tekstu, opracował je w lipcu użytkownik o nazwie Michał S1, ja zaktualizowałem dane liczbowe na dzień 14 września br.
Polska według YouTube (dane aktualne): 1. Weekend - Ona Tańczy Dla Mnie (98,7 mln)
To najchętniej oglądany polski teledysk wszech czasów. Fraza „Ona tu jest i tańczy dla mnie” będzie nas wszystkich prześladować do końca życia… Czekamy na pierwsze sto milionów!
2. Piersi - Bałkanica (71,8 mln)
Można się zdziwić nową odsłoną legendarnego zespołu Piersi bez Pawła Kukiza, ale faktem jest, że Polacy uwielbiają muzykę biesiadną. W zestawieniu jest także utwór „Brać” Donatana, Cleo i grupy Enej, również w biesiadnej stylistyce, z tekstem wprost odnoszącym się do tego, czym Polacy na tle innych narodów się wyróżniają. Ta tematyka i stylistyka trafiła do młodego pokolenia. Polsko, czyli przaśnie – biesiada, wódka, a muzyka towarzysząca jako współczesny polski folklor (pewnie miastowi wolą wino zamiast wódki...).
3. Grubson - Na Szczycie (63,3 mln)
Raper Grubson był nominowany do Fryderyków za płytę „Holizm”, był także na 1 miejscu oficjalnej polskiej listy sprzedaży albumów OLIS z poprzednim albumem i to wszystko bez obecności w mainstreamie. Pewnie większość nawet nie słyszała tego utworu.
4. Donatan & Cleo - My Słowianie (60,8 mln)
Kolejny szlagier, wokół którego powstała cała ideologia polskości - „nasze kobiety” kontra europejskie kobiety z brodą albo bez brody, ale w burkach. Myślę, że Donatan trafił w moment, w którym zmieniał się paradygmat tożsamościowy, który teraz określa polskość w kontrze do odmiennej kulturowo Europy z uchodźcami. Uważam, że profesor Maria Janion ze swoją „Niesamowita słowiańszczyzną” stanowi świetne uzupełnienie tej refleksji, jaką wyzwolił Donatan swoimi płytami adresowanymi do młodych ludzi. Dodać warto, że Cleo na Facebooku lajkuje milion trzysta tysięcy fanów, Dodę tylko czterysta pięćdziesiąt tysięcy…
5. Mig - Wymarzona (62,3 mln)
Ten zespół to fenomen. Rodzinna firma z hitami, o jakich pomarzyć może każdy uczestnik przeciętnego talent show. Każdy ich teledysk to ogromny hit, ich drugi najpopularniejszy utwór na YT to „Miód malina” (miejsce 16), za chwilę dobije pewnie do 50 milionów odsłon. Znacie w ogóle zespół Mig?
6. Czadoman - Ruda Tańczy Jak Szalona (62,7 mln)
Mielno czy Władysławowo – ta piosenka wyskakiwała z każdej budy z kebabem rok temu. Agata Młynarska miała rację, że to stolice wakacyjnej tandety, ale w starciu z masowym odbiorcą skocznych, wesołych i trochę „pikantnych” (bo wiadomo, że Ruda jest obiektem seksualnym) piosenek prezenterka nie ma szans, więc wylał się na nią hejt. Wyrażając swoją opinię o Polakach na wakacjach, naraziła się "Januszom i Grażynom" (nie chcę obrażać nikogo, to już znana wszystkim "figura retoryczna", dlatego się nią posługuję), którym wmawia się kompleksy "wielkopańskich" Europejczykówi. A oni nie chcą już mieć kompleksów - po roku ciężkiej pracy, drożyzny w sklepach, ratach kredytu do spłaty i oszczędzania, chcą fajnie wypocząć nad polskim morzem. I domagają się „Rudej” w budach z kebabem. Słuszne!
7. KaeN fest. Cheeba, WdoWA - Zbyt Wiele (58,4 mln)
Kolejny raper ze swoim pierwszym radiowym hitem, ale 99% czytelników Natemat nawet nie wie, jak wygląda. Autor platynowej płyty za poprzedni album „Piątek 13-go” wydanej w 2014, a jego ostatni album zadebiutował na liście przebojów Olis dopiero 14 miejscu, co znów pokazuje, że odbiorcy takiej muzyki nie kupują płyt.
8. Akcent - Przez Twe Oczy Zielone (58 mln)
Akcent to klasyk disco polo. Zespół, który zaorał chyba wszystkie polskie wesela – te prawdziwe (młodzi się zwykle tłumaczą z disco polo, że robią to „dla rodziny”). Nawet pionierzy gatunku dobrze odnajdują się na YouTube.
9. DJ Disco & MC Polo - Szalona Ruda (54,4 mln)
Następna „Ruda”, moim zdaniem to lepszy utwór od „Ruda Tańczy Jak Szalona”, bo nagrany dla beki, będący pastiszem disco polo, co widać także w pseudonimach artystycznych wykonawców. Pastisz czy nie, nóżka sama się kiwa. Plus odwieczne seksistowskie pytanie, czy Ruda jest naprawdę ruda… Ale Polacy naprawdę lubią ten utwór.
10. K2 & Buka - 1 Moment (54,2 mln)
Raper, o którym nawet Wikipedia wie mało, ale – jak widać po liczbie odtworzeń – prosty i szczery przekaz ma dla odbiorców ma ogromne znaczenie. Tematyka piosenki nawet trochę podobna do przesłania w hicie Grubsona, choć tu pojawiają się wątki społeczne i polityczne (Polska jako zły kraj do życia). K2 ma rację, a „memento mori” w połączeniu z „carpe diem” przypomina milionom fanów o czymś ważnym.
Na dalszych pozycjach (w tym 7 piosenek disco polo) - dane orientacyjne z lipca:
11. Andre - Ale Ale Aleksandra (51,1 mln)
12. Łobuzy - Ona Czuje We Mnie Piniądz (47,5 mln)
13. Donatan & Cleo & Enej - Brać (44,8 mln)
14. Sarsa - Naucz Mnie (44,7 mln)
15. Piękni i Młodzi - Niewiara (31,4 mln + 13 mln = 44,4 mln)
16. Mig - Miód Malina (44,1 mln)
17. Bednarek - Cisza (43,9 mln)
18. Piękni i Młodzi - Ona Jest Taka Cudowna (40,6 mln)
19. After Party - Tylko Ona Jedyna (40,3 mln)
20. Masters - Żono Moja (39,8 mln)
Co my tu mamy?
Disco polo przemieszane z hip hopem, który jest drugim najczęściej odtwarzanym gatunkiem muzycznym w tym serwisie. Co więcej – hip hop również nie jest obecny w mainstreamie, może za wyjątkiem jego mało ambitnej odmiany nazywanej 'hip hop polo", do której nie przyznają się poważni raperzy. W mainstreamie królują Margaret, Sylwia Grzeszczak, Natalia Nykiel, Jula czy Dawid Podsiadło, a więc artyści rozpoznawalni z okładek, reklam, radia, zapraszani co chwilę do programów telewizyjnych i goszczący regularnie na portalach plotkarskich. Edyta Górniak czy Doda – ulubienice tabloidów – mogą pomarzyć o takich wynikach „oglądalności”.
Dlaczego taka właśnie muzyka? Bo jest „polska” – swojska, znana, łatwa, wesoła. Poza tym towarzyszyła młodszemu pokoleniu (roczniki ’80) od dziecka, a pojawienie się internetu sprawiło, że to, co kiedyś było wielkim obciachem, zyskało nową wartość w demokratycznej przestrzeni internetu. Jedni słuchają dla beki, drudzy, bo lubią, trzeci, bo kojarzy im się z domem rodzinnym, niedzielnymi porankami z Polsatem (po mszy) i późniejszym obiadem z rosołem. Disco polo konserwuje wartości, które utożsamiamy z polskością. Ponadto piosenki skoczne, biesiadne jak „My Słowianie” również wywołują te same emocje – biesiada jako spotkanie przy dużym stole, z jedzeniem, wódką, na łonie natury albo na dworze. Jest w tym tęsknota do starego porządku, sielskości charakterystycznej dla Polski. Trochę nostalgii, trochę sprośności w seksistowskim wydaniu, trochę prostych rytmów, trochę żelu na włosach, dystansu do siebie (zwłaszcza w fazie "po spożyciu") i od razu robi się swojsko, bezpiecznie, po naszemu, tak jak powinno być.
Porządek w disco polo wyznaczony jest także przez tradycyjnie postrzegane role płciowe i romantyzm w wydaniu harlekinowym. Kobieta jest "wymarzona", "kusząco" ubrana, ciągle "tańczy", oczywiście jest obiektem seksualnym, ma „oczy zielone”, które przyciągają, czasem też jest „szalona”, a mężczyzna – rycerz musi się o nią postarać albo podziwiać w oddali. Może tęsknimy za bajkową i wyidealizowaną miłością? Bo disco polo sprzedaje bajkowe historyjki z happy endem. Nie ma w nim przemocy, wulgaryzmów, jest wyłącznie pozytywny przekaz i zwykle chodzi o zabawę czasem nawet o seks. I to do Polaków trafia.
Co mówią „prawdziwe” listy przebojów?
Powielają głównie te piosenki, które są puszczane w radiu i w telewizjach muzycznych. Przy czym należy pamiętać, że płyty kupują ludzie, którzy mają na to pieniądze oraz którzy nie będą nielegalnie pobierać albumów, bo uważają, ze jest to okradanie artysty. Dlatego w Polsce na 1 miejscu sprzedaży płyt ląduje np. Piasek, bo ma fanki, które kupią album. Ale artyści już nie potrzebują wydawać tradycyjnych albumów, muzykę mogą sprzedawać w sieci, zarabiają i tak na koncertach.
Olis – oficjalna lista sprzedaży albumów od 26.08 do 1.09 – na liście w pierwszej dziesiątce Celine Dion, Amy Winehouse, Guns’n’Roses, Bravo Hits, Sabaton, Dawid Podsiadło i na 1 miejscu raper Białas. Widać na pierwszy rzut oka, że sprzedają się wykonawcy, którzy są znani od wielu lat.
Na iTunes (notowanie z 14.09), gdzie również kupuje się piosenki po 0,99 euro, królują piosenki radiowe, jak np. „Lost on You” wokalistki LP, do tego nowa Sia, Bednarek, Lady Gaga. Dziesiątkę zamyka Selena Gomez z ostatnim singlem.
Na kanałach streamingowych jak Spotify czy Deezer, na których za muzykę płaci w ramach abonamentu (albo się w ogóle nie płaci) królują aktualne przeboje, w tym dwa ostatnie przeboje z udziałem Justina Biebera, jest oczywiście Sia, Ariana Grande, Drake – notowania wyglądają podobnie do top ten amerykańskiej listy przebojów Billboard. O dziwo w pierwszej dziesiątce w ogólnych zestawieniach nie było żadnej polskiej piosenki. Do tego można uwzględnić jeszcze listę tygodniowych najchętniej oglądanych teledysków w Polsce piosenek na VEVO (które również jest na YouTube), ale pokrywa się ono z innymi listami przebojów.
Kiedyś miernikiem popularności piosenek była Lista Przebojów Trójki, przy której zostali wyłącznie najwierniejsi fani i która od lat nie odzwierciedla tego, co się dzieje na rynkach muzycznych, jest powiązana z gustem prowadzących i przeznaczona dla bardziej wymagających słuchaczy. Na pierwszy rzut oka połowę notowania z 9 września stanowią polskie piosenki. Jest Hey, Brodka, Julia Marcel, Fisz Emade – artyści, którzy nie zagoszczą raczej na liście przebojów radia Eska. Na pierwszym miejscu znajduje się zespół Metallica…
Wracając do ulubionego gatunku Polaków, warto prześledzić wyniki stacji telewizyjnych i radiowych i zdziwienie niektórych minie. Najpopularniejszym kanałem muzycznym w Polsce jest Polo TV, po nim dopiero Eska TV, a trzecie miejsce zajmuje stacja Disco Polo Music. Dane te są z sierpnia, oglądalność kanałów wciąż wzrasta (podaję za Wirtualne Media). Ponadto według ostatniego rankingu popularności stacji radiowych, na 5 miejscu z największym wzrostem słuchaczy znalazło się radio VOX FM, w którym obok Boney M. można usłyszeć przeboje grup Etna, Marioo, Skaner, Diadem czy obowiązkowo Bayer Full (dane za Wirtualne Media).
Jeszcze tego się nie odczuwa w mediach głównego nurtu, ale przemysł disco polo stworzył swój własny mainstream, za którym pójdą inne telewizje. W tym kontekście szaleństwo discopolowe na YouTube jest zjawiskiem bardziej zrozumiałym. Polsat już zaciera rączki - 24 września będzie transmitował koncert zespołów discopolowych, który odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie! Organizatorzy piszą o "największym wydarzeniu muzycznym dla fanów muzyki tanecznej"...
PS.
Dorosłych zapraszam na mój fanpejdż poświęcony młodzieżowej popkulturze: Zakaz wstępu! - o nastoletnim świecie, do którego dorośli nie mają wstępu.