Przebarwienia to jeden z najtrudniejszych do usunięcia problemów estetycznych. Wymagają wielu miesięcy terapii, ale kluczowa w ich leczeniu jest przede wszystkim właściwa diagnoza i dobór odpowiednich metod leczenia. O tym, jak powinno wyglądać leczenie przebarwień opowiada dr Marek Wasiluk z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium.
Wiele osób je zna – ciemne, nieestetyczne, o nieregularnym kształcie. Przebarwienia to plamy pigmentacyjne powstające w wyniku nadmiernej produkcji melaniny i jej nierównomiernego gromadzenia się w skórze. Ponieważ naturalny barwnik wydzielany jest przez melanocyty w odpowiedzi na działanie promieniowania UV, przebarwienia pojawiają się głownie latem, kiedy często i długo wystawiamy ciało na słońce. Plamy pigmentacyjne mogą mieć również podłoże hormonalne – do ich powstawania przyczynia się zażywanie tabletek antykoncepcyjnych, ciąża oraz okres menopauzy, ale także w tych przypadkach ryzyko wystąpienia zmian zwiększa się właśnie podczas ekspozycji skóry na słońce. Predyspozycje płciowe i zamiłowanie do plażowania sprawiają, że niestety to kobiety są bardziej narażone na tę przykrą dolegliwość.
Poznaj problem
Na szczęście przebarwień można się pozbyć bez względu na to, czy są to stare, czy całkiem świeże zmiany. Ich leczenie bywa długie i uciążliwe, ale mimo to można znaleźć skuteczną metodę zarówno na płytkie, głębokie, jak i na najtrudniejsze do usunięcia przebarwienia typu melasma. Trzeba tylko wcześniej bardzo dokładnie je zdiagnozować, czyli sprawdzić, jak głęboko przebarwienia są umiejscowione oraz jaka jest główna przyczyna ich wystąpienia. Częstym błędem jest całkowite pominięcie tego etapu, a w efekcie leczenie wszystkich rodzajów przebarwień w ten sam sposób. Tego typu podejście może poskutkować słabymi lub krótkotrwałymi efektami terapii, brakiem jakichkolwiek rezultatów, a w najgorszym przypadku nawet pogorszeniem się zmian.
I tak na przykład zmiany, których przyczyną było jedynie zbyt długie opalanie się, są łatwiejsze do usunięcia. Jeśli są to płytkie i drobne przebarwienia typu piegi lub plamy starcze, do ich usunięcia może wystarczyć kilka mocniejszych zabiegów odpowiednim laserem. Z kolei leczenie plam związanych ze zmianami hormonalnymi jest bardziej skomplikowane, ponieważ są one położone głęboko w skórze, często towarzyszą im np. zmiany naczyniowe i mają tendencję do nawracania. W tym przypadku trzeba najpierw odpowiednio „wyregulować” organizm, a następnie zastosować wiele delikatnych naświetleń (od 10, a nawet do 15), ponieważ w przeciwnym razie komórki skóry na skutek zbyt mocnego zabiegu mogą zostać zastymulowane do produkcji melaniny i mimo, że przebarwienie w pierwszym momencie zostanie usunięte, to szybko wróci ono ze zdwojoną siłą.
Precyzja lasera
Nie bez powodu w wymienionych wcześniej przypadkach piszę o usuwaniu przebarwień za pomocą lasera. Z mojego doświadczenia wynika, że odpowiednio dobrane do rodzaju plam typ i parametry tego urządzenia, to jak dotąd najlepsza metoda usuwania przebarwień.
Peelingi, typu Cosmelan czy TCA, w większości dają efekty utrzymujące się jedynie do następnego wystawienia skóry na słońce. Dzieje się tak, ponieważ skutecznie radzą sobie one jedynie z rozpuszczaniem melaniny, ale nie eliminują jej nadprodukcji. Dlatego, jeśli tylko pojawi się czynnik, który ponownie uaktywni melanocyty, przebarwienie pojawi się na nowo. Inną często stosowaną metodą jest mikrodermabrazja, której działanie polega na złuszczaniu naskórka. Można ją stosować tylko w przypadku bardzo płytkich przebarwień. Głębszy zabieg może skończyć się poważnymi powikłaniami w postaci blizn oraz jeszcze bardziej rozległych plam. Podobnie jest z często mylonym z laserem światłem IPL. IPL emituje fale o różnej długości, dlatego, żeby nie doszło do poparzeń skóry, zabiegi za jego pomocą wykonuje się wykorzystując małą moc. Takie parametry mogą zadziałać wyłącznie na zewnętrzne warstwy skóry, dlatego urządzenie poradzi sobie jedynie z płytkimi przebarwieniami.
Tymczasem laser działa wybiórczo i bardzo precyzyjnie. Jego światło oddziałuje wyłącznie na barwnik znajdujący się w przebarwieniu i omija zdrowe części skóry. Dzięki temu nawet silny zabieg jest bezpieczny i bardzo skuteczny. Energia fali lasera rozgrzewa i uszkadza przebarwione struktury skóry. W efekcie plama przez pierwsze dni staje się coraz ciemniejsza, a po około trzech tygodniach zostaje wydalona z organizmu. Poza tym laseroterapia, w przeciwieństwie do innych zabiegów, leczy nie tylko objawy, ale też w wielu przypadkach przyczyny powstawania przebarwień, ponieważ urządzenie wpływa biostymulująco na melanocyty – reguluje ich nadreaktywność, albo likwiduje ich nadmiar – w zależności od tego, co jest przyczyną powstawiania przebarwienia.
Najskuteczniejszy do usuwania „trudnych” przebarwień jest bardzo zaawansowany technologicznie laser bromkowo-miedziowy. Za jego pomocą można np. działać jednocześnie na melaninę i naczynka, co jest idealnym rozwiązaniem przy melasmie. Gdy zmiany są wyjątkowo głębokie, leczenie warto wspomóc bardzo mocnym laserem Q-switch. Wbrew temu, z czym reklamują się niektóre salony, do usuwania przebarwień wcale nie służy laser frakcyjny. „Dziurkując” skórę, tworzy on mikroskopijne uszkodzenia, przy jednoczesnym zachowaniu wielu obszarów skóry nienaruszonej. Takie działanie nie daje możliwości całkowitego usunięcia przebarwienia. Co więcej, zabieg ten jest bardzo mocny, a więc w rezultacie przebarwień może nam przybyć, zamiast ubyć!