
Nie wiadomo czy należy się śmiać, czy płakać. Komisja Nadzoru Finansowego przebija już samą siebie w kolejnych komunikatach dotyczących wprowadzenia zarządcy komisarycznego do kolejnego SKOK-u. Ponownie postawiono na tych samych fachowców, którzy wcześniej zlikwidowali ratowane przez siebie Kasy. Wybrano więc Adama Stempniewskiego, tego samego, który swoją misję naprawy SKOK Arka zakończył jej likwidacją. Za likwidację, tzn. restrukturyzację i stabilizację SKOK Jaworzno, odpowiada natomiast Edyta Glajcar, która wcześniej swoją misję wypełniła w SKOK Jowisz. W świetle likwidacji obu Kas warto na miejscu konsumenta zadać sobie pytanie - czy warto płacić swoje raty?
Dla konsumenta to też w zasadzie dobra nowina. Nie tak dobra jak brak konieczności oddawania w ogóle pieniędzy, ale dogadanie się z nowym wierzycielem może być bardziej opłacalne niż płacenie dalej rat do Kasy. Być może nowy wierzyciel pójdzie na rękę i umorzy część długu jeśli reszta spłacona będzie jednorazowo? Wtedy i tak konsument „zarobi” bo finalnie odda miej niż to wynikało z umowy. W ostateczności może nowy wierzyciel po prostu się zgodzi na raty mniejsze niż konsument ma obecnie w Kasie?
Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie.
Byle szybko, bo na tę decyzję konsument będzie miał maksymalnie pół roku.
