Michał Syska. Publicysta. Dyrektor Ośrodka Myśli Społecznej im. F. Lassalle'a.
Zmiana demograficzna polegająca na znacznym wzroście liczby osób starszych w polskim społeczeństwie to jedno z najważaniejszych wyzwań cywilizacyjnych najbliższych lat, przed którym stoją instytucje państwa, samorządy, organizacje obywatelskie i rodziny.
Tematyce poświęca się coraz więcej uwagi w debacie publicznej, czego przejawem była środowa dyskusja w Społecznej Akademii Kultury Jacka Żakowskiego, która stanowi jedną z inicjatyw odbywających się w ramach Europejskiej Stolicy Kultury 2016 r. Jej filmowy zapis będzie zapewne wkrótce dostępny w sieci, więc nie chcę zdawać tutaj szczegółowej relacji z tej ciekawej rozmowy. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewne zjawisko towarzyszące temu spotkaniu.
Dr Paweł Kubicki z warszawskiej SGH, który był wprowadzającym do dyskusji, zwrócił uwagę na fakt, że tematyka związana z osobami starszymi stała się popularna wśród naukowców oraz aktywistów tzw. trzeciego sektora, m.in. osób młodych (głównie 30+). Gdyby jednak mierzyć popularność tej tematyki udziałem młodego pokolenia w środowym spotkaniu, to konstatacja powinna być przeciwna do wyniku obserwacji dr. Kubickiego. Przytłaczająca większość osób zebranych w sali kinowej Heliosa stanowili właśnie seniorzy. Nie było też takich tłumów, jak podczas poprzedniego spotkania Akademii pt. "Jaka Europejska Stolica Kultury ma sens?", gdy duża część chętnych (przede wszytskim młodych do udziału w debacie nie zdołała dostać się na salę z powodu braku miejsc. Tematyka miejsca starszego pokolenia w mieście nie wzbudziła już takiego zainteresowania wśród młodej, wrocławskiej "klasy kreatywnej".
Tymczasem podczas środowej dyskusji seniorzy oraz animatorzy ich aktywności wskazywali, że osoby starsze we Wrocławiu nie chcą być zamykani w generacyjnym getcie i pragną kontaktu z osobami młodszymi. Jako inspirację i wzór podawano Nadodorze, gdzie osiedlowa inicjatywa na rzecz aktywizacji seniorów odbywa się z udziałem przedstawicieli różnych pokoleń.
Sprostanie demograficznemu wyzwaniu wymaga nie tylko zmian w infrastrukturze, opiece, komunikacji etc. Niezbędna jest także edukacja młodszych pokoleń na temat potrzeb seniorów. Potrzebny jest także międzypokoleniowy dialog.
Taki dialog powinien odbywac się także przy okazji Europejskiej Stolicy Kultury. Warto, by młoda, dynamiczna "klasa kreatywna", która zapewne będzie miała znaczący wpływ na ostateczny kształt ESK, poznała oczekiwania i potrzeby osób starszych. Wszak idea włączania do kultury jak najszerszych grup społecznych to jeden z priorytetów programu Wrocławia w związku z rokiem 2016.
Chwała Jackowi Żakowskiemu i jego Akademii, że pierwszy krok w stronę takiego dialogu uczynił. Oby nie był to krok ostatni.