Na pewno każdy z nas słyszał opowieści o tym jak łatwo uniknąć mandatu. Ale co faktycznie możemy zrobić kiedy Pan w niebieskim mundurze macha przed nami lizakiem? Postaram się tutaj wskazać nasze prawa w sytuacji gdy nie uciekaliśmy przed patrolem, ani nie jedziemy kradzionym autem, a po prostu zatrzymano nas za przekroczenie dozwolonej prędkości.
Przepisy prawa regulują cały proces kontroli drogowej, również to gdzie i jak powinien być ustawiony radiowóz Policji. Co ciekawe, Policja może dokonywać kontroli drogowej w miejscu gdzie jest np. zakaz zatrzymywania się, w takiej jednak sytuacji powinno być uruchomione niebieskie światło błyskowe (wtedy dopiero radiowóz jest uprzywilejowany). Ponadto radiowóz powinien być ustawiony w sposób widoczny dla uczestników ruchu. Dodatkowo w razie niedostatecznej widoczności powinien być podświetlony napis „Policja”. Teoretycznie poza terenem zabudowanym jeden patrol może zatrzymać tylko jeden pojazd do kontroli, od tego stwierdzenia oczywiście są wyjątki, mianowicie można zatrzymać więcej pojazdów, gdy kierujący innym pojazdem dopuszcza się przestępstwa lub wykroczenia, oraz w sytuacji, gdy patrol realizuje plan polegający na wzmożonej kontroli np. „akcja znicz”.
„Dzień dobry Panie kierowco”
Gdy zostaliśmy zatrzymani do kontroli drogowej policjant jest zobowiązany do podania swojego stopnia, imienia i nazwiska, oraz przyczyny zatrzymania (nigdy nie wiem za co mnie zatrzymali). Ponadto na nasze żądanie policjant ma obowiązek okazać legitymację służbową i to w taki sposób aby można było spisać z niej wszystkie dane.
Uwaga suszarka
Policjant wykonujący czynności powinien okazać nam nagranie lub wynik pomiaru naszej prędkości. Oczywiście przysługuje nam prawo do zażądania okazania świadectwa legalizacji urządzenia kontrolnego. Każde urządzenie kontrolne musi mieć atest Urzędu Miar. Taki atest, świadectwo wystawiane jest na 1 rok i wygląda mniej więcej tak (świadectwo legalizacji fotoradaru). Obowiązkiem patrolu jest posiadanie świadectwa legalizacji przyrządu przy sobie.
Dmuchamy
Czy mamy prawo odmówić poddania się testowi na zawartość alkoholu
w wydychanym powietrzu? Tak, wtedy Policja zabierze nas do szpitala na badanie zawartości alkoholu we krwi. Teoretycznie również w szpitalu możemy odmówić poddania się badaniu krwi ponieważ jest to zabieg medyczny na naszym ciele na który musimy wyrazić zgodę. Na tej płaszczyźnie wypowiedział się sam Trybunał Konstytucyjny, który stwierdził, że nie można przeprowadzić zabiegu medycznego bez zgody „zainteresowanego”. Tak więc lekarz może dokonać badania jedynie na podstawie obserwacji naszego zachowania.
Jeżeli zdecydowaliśmy się dmuchnąć, a wynik był pozytywny (stwierdzono zawartość alkoholu) , mamy prawo do powtórzenia badania w szpitalu, kwestionując sprawność przyrządu.
Nie przyjęcie mandatu a punkty
Wiele osób uważa, że w sytuacji gdy, odmówimy przyjęcia mandatu i sprawa trafi do Sądu to nie otrzymamy punktów karnych, „bo sąd ich nie daje”. W tym stwierdzeniu jest trochę prawdy. Sąd faktycznie nie nakłada na nas punktów karnych, ale wydanie wyroku innego niż uniewinniający niejako „odwiesza” punkty nałożone na nas przez policjanta. Czyli de facto jeśli nie udowodnimy naszej niewinności to punkty i tak dostaniemy - z datą kiedy popełniliśmy wykroczenie. Stan posiadanych punktów karnych można sprawdzić na Komisariacie Policji.
Piszemy zażalenie na czynności funkcjonariusza
Bez różnicy czy przyjmiemy mandat czy też nie, zawsze przysługuje nam prawo do złożenia zażalenia na sposób prowadzenia czynności przez funkcjonariusza. W takim zażaleniu możemy napisać o wszystkim co było związane z naszym zatrzymaniem, a co było nieprawidłowe lub nam się nie podobało. Takie zażalenie kierujemy do Prokuratury Rejonowej.
Odmowa przyjęcia mandatu skutkuje skierowaniem wniosku o ukaranie
do Sądu Rejonowego. Z sądu bez żadnego wcześniejszego powiadomienia otrzymamy wyrok nakazowy, od którego należy wnieść sprzeciw. Przed pierwszą wizytą w Komisariacie lub w Sądzie w danej sprawie, należy skorzystać z pomocy profesjonalisty- adwokata lub zamówić poradę.