Reklama.
A może? No właśnie może skorzystalibyście z narzędzia dostępnego nam wszystkim do przeszukania archiwum wszystkich ludzkich myśli: z wujka googla i zasobów internetu? Na taki pomysł wpadła dwójka badaczy w Uniwersytetu Technologicznego w Michigan. Robert Nemiroff oraz Teresa Wilson umieścili właśnie na serwisie z preprintami arXiv swoją niezrecenzowaną jeszcze pracę, w której opisują swoje dążenia do odkrycia podróżników w czasie poprzez analizę informacji zawartych w internecie.
Autorzy wychodzą z niegłupiego założenia, że podróżnicy w czasie to też ludzie, a więc przytrafić im się może ludzki błąd: i że w trakcie jakiejś rozmowy, czy dyskusji online użyć mogą sformułowania, które nie powinno się w niej pojawić z przyczyn historycznych (na przykład: odwołanie do ściętej brzozy w Smoleńsku na jakimś forum we wpisie z 2006 roku; wzmianka o czarnym prezydencie Stanów Zjednoczonych w czyimś facebookowych statusie z 2005 roku; i tak dalej, i tym podobne). Badacze skupili się na dwóch źródłach takich informacji: na Ćwierkaczu oraz na frazach wpisywanych przez użytkowników do wyszukiwarek internetowych.
logo
flickr; becosky (CC BY-SA)

Poszukiwanie takich niecelowo użytych fraz spoza właściwej ramy czasowej było jedną ze strategii autorów, która miała na celu wyłowienie biernych podróżników w czasie: czyli tych, którzy zdradzili się niechcący. Drugą strategią było namierzenie podróżników, którzy aktywnie ogłaszają światu, że są takimi podróżnikami (i którzy, dodajmy, mają wszystkie klepki pod sufitem). W tym celu na publicznie dostępnym forum we wrześniu 2013 roku umieszczona została prośba o wysłanie emaila lub wiadomości na Ćwierkaczu zawierającej ściśle określoną frazę: albo "#ICanChangeThePast2" albo "#ICannotChangeThePast2" – i o zrobienie tego przez sierpniem 2013 roku, czyli przed upublicznieniem wiadomości z prośbą.
Gdyby na apel odpowiedział jakiś podróżnik w czasie, wówczas dowiedzielibyśmy się nie tylko, czy podróż w czasie jest możliwa, ale być może udałoby się rozwikłać jedną z największych tajemnic w historii science-fiction: paradoks dziadka.
Niestety wszystkie zastosowane strategie zawiodły. Czy to oznacza, że podróż w czasie nie jest możliwa? Prawdopodobnie. Jest jednak inne wytłumaczenie. Bardzo możliwe, że podróżnicy w czasie bardzo się pilnują, aby nie wymsknęło się im niewłaściwe słowo; w dodatku zaś są wyjątkowo antyspołeczni i nie reagują na prośby swoich przodków, woląc sekret o możliwości podróży w czasie zachować tylko dla siebie.
Podróżnicy w czasie, wstydźcie się!