Tuż po godz. 21.00 w dniu wyborów, u moich znajomych na tablicach FB zaczęły pojawiać się wiadomości, „no nie, ja wyjeżdżam z Polski, jeśli w 2 turze...”. I mnóstwo maili, „co w tym Londynie tak zachwyca, że jest nas tyle, że w zasadzie możemy mówić o 17 województwie?”.
Nie jestem tu tak długo, jak inni (drugi rok) plus niemal dwa lata studiów 25 lat temu, ale postaram się odpowiedzieć zbiorczo, dlaczego Londyn jest takim miłym miejscem do życia:
Londyn kulturalną mekką świata
To miasto, które nigdy nie usypia. Znajdują się tu jedne z najwspanialszych zbiorów sztuki na świecie. Co więcej wstęp do wszystkich galerii narodowych jest bezpłatny. W muzeach zachwyca liczba dzieci na zajęciach edukacyjnych. Wiadomo, czym skorupka na młodość nasiąknie.. Tętniące życiem Soho, liczne koncerty, aukcje w Christies, widowiska, przedstawienia – trudny, wspaniały wybór, czy wybrać spotkanie z Bowie, Shankar czy filharmoników wiedeńskich, a może pośpiewać na musicalu Mamma Mia, wpaść na przegląd polskiego kina z tryumfującym Pawlikowskim, czy zobaczyć najnowszy sukces w operze – Króla Rogera wg Szymanowskiego.
Szkoła
Publiczna jest bezpłatna i szeroko dostępna. Podręczniki dla wszystkich dzieci w Anglii są bezpłatne. Dzieci są traktowane serio, szkoła jest dla dzieci a nie na odwrót. Wywiadówki to spotkania nauczyciela z rodzicami w towarzystwie dziecka. Najpierw omawiamy mocne strony, a potem, "a wiecie Państwo", proszę popracować nad tym i nad tym. Nie ma korepetycji, w szkole pracują asystenci nauczyciela, którzy pochylają się nad dzieckiem z kłopotami w nauce. Po szkole mamy od kilku do kilkunastu zajęć dodatkowych – sportowych, naukowych i kreatywnych – free. Mundurki sprzyjają poznaniu nie tylko tego, by się nauczyć, że nie zakłada się białych skarpet do czarnych spodni i jak zawiązać krawat w 10 sekund. Mundurki. Z logo szkoły, uczą klasy na co dzień, punktualności, odpowiedzialności i szacunku do szkoły,pracy, obowiązków. Obiady, zbudowane według piramidy zdrowia i magicznej piątki (5 posiłków z warzywami i owocami codziennie) w szkołach trwają godzinę, każde dziecko w Anglii ma prawo do bezpłatnego posiłku. Już nie wspomnę, że dzieci są uczone, że syf z miejsc na „M” i na „K” jest niezdrowy. Wszystkie dzieci do 16 roku życia mają kartę oyster uprawniającą do bezpłatnych przejazdów.
Londyn – królestwo książki
Na każdą milę kwadratową przypada biblioteka i dom seniora. Biblioteki to raj. Książki z każdej dziedziny, każdego autora. Osobno należy wspomnieć o dziale dla dzieci, gdzie odbywają się spotkania dla rodziców małych dzieci od początku uczy się czytania, pisania i integracji wokół Słowa. W każdej bibliotece są zajęcia dla młodzieży – pomoc w odrabianiu lekcji. W każdej jest free wifi. W Anglii jest najwyższy odsetek czytelnictwa w Europie. Nic dziwnego, że Londyn gości coroczne największe obecnie na świecie, targi książki ( spece mawiają, że przejął pałeczkę nawet od Frankfurtu ...).
Londyn multikulti
Tu, niczym w wieży Babel słychać wszystkie języki świata. I zamieszkują tu wszystkie narody świata. Ceni się i odrębność wyrażoną religią, modą, strojem czy kuchnią, ale i bycie razem. Nikt nie zwraca uwagi, czy jesteś gruby, chudy, kolorowy, hetero czy czy homo. Niebo tak samo uśmiecha się do ciebie, przyjaźnie, jeśli jesteś bogaty, biedny, zdrowy czy chory. Każdy, jeśli tylko chce, czuje się jak u siebie. Świetnie witane są wszelkie inicjatywy zaistnienia jako grupa, stąd pewnie tyle dobra spotyka mnie ze strony Anglików, kiedy chcę urządzić polski dział w jednej z londyńskich bibliotek. Ludzie uśmiechają się do siebie, to standard.W czerwonych piętrowych autobusach, w czarnych taksówkach, na ulicy, w kawiarni, wszędzie. A podstawowe zwroty "thank you", "hello", "how can I help you" nie należą do "słownika zwrotów nieużywanych i zapomnianych".
Kuchnie świata
Jako fanka jedzenia gotowania czuję się tu jak w raju. Targi z jedzeniem, gdzie mam 100 odmian ziemniaków – zwykłych, słodkich, batatów czy czerwonych. 100 odmian owoców, ziół. Targi to królestwo misek. Sprzedawcy zakrzykując niczym ich przodkowie w 12 wieku zachęcają ciebie do zakupu miski, każda kosztuje funta. Co do nich wchodzi? A co chcesz – u mnie to często 6 papryk, 4 angielskie ziemniaki do pieczenia, kilo toskańskich pomidorów, 4 awokado, 2 melony, po 2 pęczki kolendry i mięty, kilo polskich truskawek, kilo kolumbijskich bananów, 6 sycylijskich czerwonych pomarańczy, 2 papaye, itepe itede.. I te restauracje.. Fish and chips rulez. Najlepsze hinduskie curry, poza Indiami, zjesz właśnie tutaj. Włoska pizza o smaku jak w Neapolu – no problem! najlepsze tapas, rodem z Andaluzji? Ole! Aromatyczny arabski kuskus, falafel czy humus też. Francuskie croissantyz marmoladą z limetek – ależ proszę. Karaibskie przysmaki „jerk chicken”, godne podniebień wszystkich piratów świata – more than welcome.
Zdrowie
Szlachetne zdrowie nikt się nie dowie.. Mam taką obserwację, że najwięcej świetnych lekarzy z jakimi się tu spotkałam to Polacy. Pracując za godziwą pensję, w ludzkich warunkach, mogą nieść pomoc, jakiej od nich oczekujemy. Ile czekam na wizytę u GP? Od 2 do 4 godzin. Muszę zadzwonić do mojej kliniki i zgłosić problem. Najpierw przeszkolona recepcjonistka sprawdza, czy rzeczywiście potrzebuję pomocy medycznej i działamy dalej. Powiedzmy, że potrzebuję. Zawsze lekarz oddzwania i sonduje o co chodzi. Jeśli trzeba zaprasza mnie do siebie. Jeśli trzeba zleca mi dalsze badania. Tomografia? Proszę bardzo, czekam jeden dzień. Pani od dentysty męczy mnie przypominajkami, że czas na kontrolę. Jak żyć? Dobrze i długo. Czy wspominałam, że wszystkie dzieci do 16 roku życia mają bezpłatne leki?
Kraj dla słabszych i wykluczonych
Kiedyś ktoś powiedział, że klasę społeczeństwa poznać po szacunku do zwierząt. I do starszych, niepełnosprawnych, słabszych i chorych, dodajmy. O zwierzętach wiemy wszystko. Starsi mają swoje domy dzienne, gdzie spotykają się na brydżyku, gotując, śpiewając, tańcząc twista i organizując wypady do Bath, Pragi, Paryża czy Warszawy. Matki dzieci niepełnosprawnych otrzymują ogromną pomoc materialną.I wsparcie organizacji, stowarzyszeń, innych ludzi. Niepełnosprawni, poza pomocą finansową otrzymują np. motorynki do poruszania się po ulicach.
Powinnam napisać jeszcze o cudownych zielonych parkach, polach golfowych, średniowiecznych zamkach, kapeluszach Królowej i kto i kiedy przejmie koronę, pojęciu kultury wychowania w duchu obywatelskim i pro społecznym i miejscu, gdzie urodziła się Jane Austen, ale póki co biegnę popisać do biblioteki a potem na jogę w ramach NHS.
17 województwo
Mieszkam w mieście, gdzie czuję się jak u siebie. Jestem bliżej Polski, niż kiedy jestem w Polsce (czasem). Jak chcę to wsiadam w samolot i taniej (19 do 30 funtów) niż bilet pendolino z Krakowa do Warszawy (200 złotych)jestem w moim rodzinnym mieście. Które też kocham!! I szybciej niż z Wrocławia do Warszawy. Pociągiem jechałam 7 godzin. Uważam, że mieszkając w Unii, której notabene „prezydentem jest Polak” i mijając granice bez granic, w ogóle nieaktualne jest dzisiaj pojęcia „emigracji”, która zakłada oderwanie od ojczystego kraju i języka. Oczywiście, że będzie referendum, ale raczej po to, aby określić nowe, mocne dla Anglii zasady koegzystencji unijnej (co mi się podoba, bo fajnie żyć w silnym kraju, z którym się liczą), niż w celu wygonienia stąd moich rodaków. Zbyt wiele generujemy tutaj PKB. I wrośliśmy w to miasto z dumą i radością. I wbrew jakimś bzdurom z medialnego kosmosu - dobrze nam tutaj i lubią nas. Wierzę też, że polska literatura, kultura i sztuka zasługuje, by pokochali ją i Polacy i Londyn.