Uruchomienie wi-fi w pociągu,lokalu etc. nie należy do rzeczy najtrudniejszych. Tak by się przynajmniej wydawało - wystarczy wybrać dostawcę internetu, kupić router, skonfigurować sieć i uruchomić usługę. Niestety dla PKP jest to za trudne.
O wiele łatwiej przychodzą obietnice internetu, oto ich krótka historia:
1. Internet w pociągach - podejście pierwsze, 2011.
Informacja pojawiła się w maju 2011 roku. Internet miał być dostępny od 1 czerwca.
Jednocześnie rzeczniczka nie zostawiała złudzeń pospólstwu. Cywilizacja miała nie zawitać do pociągów TLK (to tak jakby odmówić biedniejszym toalet).
- Pociągi TLK są przeznaczone do masowego transportu pasażerów i na razie nie przewidujemy dostępu do sieci w tych pociągach - tłumaczyła rzeczniczka.
Niestety dzień dziecka nie nadszedł, internet nie pojawił się w pociągach, kolejną nadzieją było nadchodzące Euro 2012.
2. Podejscie drugie - 2012
W 2012 roku PKP wróciło do swojego pomysłu znów wyciągając go jak królika z kapelusza. Oto nagle Internet miał pojawić się do końca 2012 roku. Pojawiła się też miła niespodzianka - miał być dla wszystkich.
– Założenie jest takie, aby Internet dostępny był dla pasażerów 1 i 2 klasy, docelowo dostępny we wszystkich kategoriach pociągów – potwierdzała Małgorzata Sitkowska. Zgodnie z założeniami usługa ma zostać uruchomiona do końca 2012 roku.
3. Podejście trzecie, wzbogacone - 2013
Kolejna obietnica padła dzisiaj. Tym razem jest to obietnica "na bogato". Pal sześc internet. "PKP Intercity chce w swoich pociągach uruchomić system rozrywki pokładowej podobny do tego z samolotów. Pasażer będzie miał dostęp do internetu, filmów, muzyki czy gier. Ale musi mieć własny komputer, tablet czy smartfon" pisze Wyborcza.
- Wprowadzimy łączność wi-fi oraz dostęp do systemu rozrywki pokładowej w 300 wagonach, z rezerwą na kolejne 150 - mówi tym razem Marcin Celejewski, członek zarządu PKP Intercity ds. handlowych.
Jako że spółka powtarza się w swoich obietnicach to i ja się powtórzę ze swoim tekstem o internecie w pociągach, który napisałem rok temu przy okazji informacji o zakupie nowoczesnych pociągów Pendolino:
"Jeśli jest jakiś w miarę tani sposób na pokazanie, że może z infrastrukturą kolejową mamy problem, może te pociągi nie mkną po 300 km/h ale gonimy UE mentalnie, rozumiemy na czym polegać będzie przyszłość i stawiamy na funkcjonalność, to jest to właśnie darmowy internet w tzw. strefie publicznej. Można to porównać do domu jednej z polskich biednych rodzin gdzie może nie ma Ipada i plazmy na ścianie ale za to są książki dla dzieci, rzeczy naprawdę ważne. Nie, u nas nie ma ksiązek, u nas jest kupione na raty z Żagla Playstation 2 z komisu."