
Po raz pierwszy w historii mamy szansę aktywnie uczestniczyć w globalnej rewolucji przemysłowej jako wolna gospodarka i wolne społeczeństwo. Internet, cyfryzacja, smartfony i wynikające z nich nowe modele biznesowe, takie jak m.in. "collaborative economy", mogą stanowić dla Polski ogromną szansę rozwojową. Pamiętajmy przy tym, że żadna zmiana nie następuje bezboleśnie. Najlepszym tego przykładem jest walka taksówkarzy z Uberem. Błędem byłaby jednak próba hamowania pukającej do naszych drzwi rewolucji ze względu na zagrożenie dla niektórych miejsc pracy. Wykonywane przez nas zajęcia ewoluują od stuleci. Tak też będzie w przyszłości – powstaną nowe zawody, które obecnie trudno nam sobie nawet wyobrazić. Z kolei te, które potrzebne są dziś, za 5-10 lat mogą już nie istnieć. To normalna kolej rzeczy.
Należy się spodziewać, że biznesy z dziedziny collaborative economy również cechować będzie niebawem coraz większa automatyzacja?
Wróćmy do tematu collaborative economy. Jakie są przesłanki wskazujące na to, że jako Polska możemy za jej pomocą wygrać na czwartej rewolucji przemysłowej?
Mógłby Pan podać przykłady?
Zapraszamy do dyskusji podczas sesji tematycznej pt.: „Cyfrowa rewolucja w polskiej gospodarce" na XI Kongresie Obywatelskim zatytułowanym: Dojrzali Polacy – lepsza Polska! Odbędzie się on 5 listopada (sobota) 2016 r. w Gmachu Głównym Politechniki Warszawskiej.
Więcej informacji na www.kongresobywatelski.pl i na Facebooku
