Opel Insignia OPC
Opel Insignia OPC Stephan Lindloff

Jeśli uważacie, że jedynym samochodem, którym na niemieckiej autostradzie bez limitu prędkości można upokorzyć BMW, Mercedesa czy Audi jest inne BMW, Mercedes, czy Audi, mylicie się. Istnieje zapomniany samochód innej marki, który potrafi naprawdę wiele...

REKLAMA
Podczas pierwszej wojny światowej Brytyjczycy wymyślili tak zwane Q-ships, uzbrojone statki handlowe, które swym niewinnym wyglądem zwabiały U-Booty na powierzchnię, by potem zatopić je ogniem z ukrytych dział. Tego samego wybiegu próbowano podczas drugiej wojny, z mniejszym skutkiem, ale samo zjawisko pozostało w świadomości wyspiarzy. Modnie jest od pewnego czasu nazywać mianem "Q-cars" samochody, które są bardzo szybkie, za to całkowicie pozbawione ostentacji, a co za tym idzie, takie, które w mniejszym stopniu przyciągają uwagę stróżów prawa.
logo
Opel Insignia OPC Stephan Lindloff

Jednym z takich wozów jest Opel Insignia OPC, zaopatrzony w turbodoładowany silnik V-6 o pojemności 2,8 litra i mocy 325 koni mechanicznych, ale z oddali przypominający służbowe auto z silnikiem Diesla. Napęd na cztery koła z dwoma sprzęgłami Haldex, skrzynia biegów automatyczna bądź mechaniczna, całość rozpędza się do setki w 6 sekund i maksymalnie pędzi z prędkością 250 km/h.
logo
Stephan Lindloff

Ale uwaga, po dokupieniu pakietu Super Sport pojawiają się większe przednie hamulce Brembo, zaproszenie na bezpłatne szkolenie z jazdy na torze doświadczalnym Opla w Dudenhofen i… usunięcie ogranicznika prędkości. OPC w takiej konfiguracji bez trudu osiąga 270 km/h i wiele teoretycznie potężnych niemieckich aut premium może skutecznie przepędzić z lewego pasa autobahnu. Za dodatkową opłatą można uzyskać usunięcie obrzydliwego, ale taniego w produkcji elektrycznego hamulca postojowego na rzecz tradycyjnego, mechanicznego.
logo
Stephan Lindloff

W Polsce umiejętność jazdy z prędkością ponad 250 km/h jest akurat mało przydatna, za to przyda się przewidywalny napęd obu osi, pozwalający po całkowitym wyłączeniu ESP na jazdę eleganckimi poślizgami, harmonijna praca podwozia oraz kabina tak samo przestronna i praktyczna jak w każdym innym Oplu Insignia. Prawdziwy Q-car. Jedyny minus? Na jego widok w lusterku wstecznym niektórzy kierowcy mogą gwałtownie, panicznie hamować, myśląc, że to policyjny samochód z mierzącym jego własną prędkość wideorejestratorem…
logo
Stephan Lindloff
logo
Stephan Lindloff