Lotus Evora GT410
Lotus Evora GT410 Graeme Franklin (gfrankfotos.com)

Rzadko się zdarza jeździć po hrabstwie Norfolk podczas zachodu słońca nowiutkim Lotusem. Okazja taka powinna zapisać się mocno w pamięci, ale cóż z tego, gdy jedynym elementem sytuacji, który mój starszawy umysł zapamiętał, były stada bażantów, wciąż próbujących zginąć pod kołami auta. Zwariowanego ptactwa spodziewałbym się raczej w sezonie godowym.

REKLAMA
Podczas realizacji tego materiału nie ucierpiały jednakże żadne bażanty, o czym z dumą spieszę poinformować. Głównie zresztą dlatego, że Evora GT410 jest tak oszałamiająco zwinnym autem. Testowy egzemplarz obuto w lepkie opony Michelin Pilot Sport Cup 2, idealne na tor wyścigowy w słoneczny wiosenny dzień, ale teoretycznie kiepskie w zimny jesienny wieczór w Norfolku, na drogach śliskich od błota, naniesionego przez traktory, zwożące z pól góry buraków cukrowych. Evora jako model istnieje już dość długo, stopniowo dojrzewała jako samochód sportowy, ale jakoś nie zdarzyło mi się poświęcić jej więcej czasu. Jakże błędne było takie postępowanie!
logo
PRF
logo
PRF

Po pierwsze wygląda genialnie, pod każdym kątem, i żaden narożnik nadwozia nie wygląda (jak u konkurentów) niczym wynik spotkania stylistów z marketigowcami, przerwanego nagle zaproszeniem na obiad w firmowej kantynie. Nie tylko prezentuje się świetnie, lecz także wygląda LEKKO. Powtarzanie życiowego credo Colina Chapmana o dodawaniu lekkości stało się trochę banalne, trochę zbyt bliskie głupkowatym pseudomądrościom Paulo Coelho i jemu podobnych guru. Tutaj jednak widać, że ma ono jeszcze prawdziwe, rzeczywiste znaczenie. Evora, która stoi przede mną w zielono-metalicznym splendorze, waży, uwaga, 1256 kilogramów. Z 3,5-litrowym silnikiem z doładowaniem sprężarką mechaniczną, lekkim kołem zamachowym i mocą 410 mechanicznych koni, Lotus jest rakietowym pociskiem o wadze piórkowej. Proporcje też ma niczego sobie, czego nie sposób powiedzieć o obecnie rozpanoszonym gatunku samochodów "sportowych", z turbodoładowanymi silnikami, nadmierną mocą kompensujących całkowity brak finezji. Są one niczym rozkrzyczani prostacy, zagłuszający własne kompleksy ułudą pewności siebie.
logo
PRF
logo
PRF

Samochód jest szybki. Prędkości maksymalnej nie sprawdzam, bo ma mniejsze znaczenie dziś niż w pełnych rozpusty latach 80., gdy superauta miały często urodę modelki, ale subtelność siekiery. Wierzę producentowi na słowo, że Evora potrafi osiągnąć 305 km/h i że przy tej prędkości wytwarza solidne 96 kilogramów docisku aerodynamicznego. Jestem staromodny. Podobają mi się auta sportowe, które chętnie zmieniają kierunek jazdy, szybko reagują na komendy kierowcy, reagują liniowo i przewidywalnie, a zarazem wciągają i urzekają. Ściganie się od świateł do światel na ulicach miasta to zabawa nie dla mnie - choć Lotus na pewno wyszedłby z takich konfrontacji obronną ręką, bo sprint od zera do setki zajmuje mu tylko 4,2 sekundy.
logo
PRF
logo
PRF
logo
PRF

Wnętrze kabiny odzwierciedla panujący teraz w Hethel optymizm, efekt potężnej inwestycji chińskiego koncernu Geely. Jakość widać, podobnie jak ascetyczną wersję supersamochodowego szyku. Wszystko, czego dotykam, ma przyjemną fakturę i jest precyzyjnie wykończone. Fotele to osobna liga, lepiej mi się siedziało tylko w specjalnych Recaro, które miałem w jednym z moich wyścigowych samochodów. Podpierają umęczony kręgosłup starca idealnie. I tak, potężniej zbudowani mężczyźni mieszczą się w Evorze, chociaż powinni raczej ograniczyć węglowodany i smażone tłuszcze.
logo
PRF
logo
PRF
logo
PRF

Elementy sterowania wyważono idealnie, co dziś jest nader rzadkie. Niestety większość współczesnych nabywców aut sportowych wykarmiła się na grach komputerowych i nie ma pojęcia, jak działały samochody, zanim tania elektronika odebrała im radość z jazdy. Ruszam z miejsca i czuję się tak, jakby samochód nie wykazywał żadnej bezwładności. Natychmiast reaguje na każdy ruch kierownicy czy pedałów, podążając za ręką niczym profesjonalny samolot akrobacyjny.
logo
PRF
logo
PRF
logo
PRF

Zmiany pochylenia asfaltu ciągną przednie koła na boki, na dodatek wszędzie pełno błota, więc zachowuję ostrożność. Mimo to podróżuję dość żwawo. Ten samochód to objawienie! Nawet przy prędkości żółwia bawi i cieszy, bo jego reakcje są tak liniowe. Przy wyższych prędkościach jest genialnie, bo Lotus nie traci rezonu i zawieszenie rewelacyjnie panuje nad ruchami nadwozia. Chciałbym wypróbować Evorę na torze i w Alpach Nadmorskich we Francji. Tutaj, w hrabstwie Norfolk, mam zaledwie obiecujące preludium.
logo
PRF
logo
PRF
logo
PRF

A teraz pora na chłodną analizę. Wszyscy inni instalują silniki turbo, dzięki którym łatwiej pokonują problem norm emisji spalin i którym stale dokłądają mocy, wmawiając klientom, że jest im ona potrzebna. Nie widzę bezpośrednich konkurentów dla Lotusa Evora, kropka. Tańsze Porsche przepoczwarzyły się w serię 718, mają za dużo mocy i za dużo momentu obrotowego, nowe 911 jest turbodoładowane, modele M BMW także...
logo
PRF
logo
PRF

Pokoleniu PlayStation to może się podobać, ale mnie nie. Wolę silniki wolnossące albo przynajmniej doładowane sprężarkami mechanicznymi. Evora GT trafia dokładnie w mój gust - czego się nie do końca spodziewałem. Jest to najlepiej prowadzące się auto, jakim miałem przyjemność jeździć w minionym roku. I tak, udało mi się szczęśliwie ominąć wszystkie bażanty, ogarnięte żądzą samobójstwa.
logo
Graeme Franklin (gfrankfotos.com)
Special thanks to Roger Bennington and Alex Brake at Stratton Motor Company (strattonmotorcompany.com) for their help in creating this feature.