Podczas konferencji prasowej 1 kwietnia, rząd Beaty Szydło zapowiedział, że na poważnie weźmie się za walkę z homofobią. Ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji wraz z ministerstwem sprawiedliwości opracowały plan działań pod nazwą „LGBT plus”. Wkrótce ma wejść w życie nowelizacja prawa karnego, zrównująca kary za przestępstwa homofobiczne z rasistowskimi. Rząd będzie się też bardziej starał zachęcić osoby LGBT do zgłaszania przestępstw Policji.
Jednym z najważniejszych elementów programu „LGBT plus” jest całościowa reforma prawa karnego w zakresie, jakim dotyczy ono przestępstw z nienawiści. Pokazując przygotowany przez siebie projekt zmiany kodeksu karnego, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wytknął Platformie Obywatelskiej, że za jej rządów takie inicjatywy leżały latami w podkomisji: „Nie może być tak, że rząd ignoruje przemoc wobec osób LGBT plus i pozostawia pokrzywdzonych bez pomocy. W przyszłym tygodniu przekażemy nasz projekt posłom. Ich podpisy już mamy” - powiedział minister. Projekt zakłada dopisanie definicji przestępstwa motywowanego uprzedzeniami do części ogólnej kodeksu karnego, oraz poszerzenie katalogu przesłanek chronionych. Dzięki zmianom, jeśli okaże się, że przestępstwo motywowane było uprzedzeniami np. na tle orientacji seksualnej, kara za nie będzie wyższa, tak, jak w przypadku przestępstw rasistowskich. Według Ziobry, zmiana zlikwiduje lukę prawną, bo w chwili obecnej niektóre częste czyny, np. zniszczenie mienia, nie są traktowane jako przestępstwa z nienawiści. Tak było np. w wypadku drzwi stowarzyszenia Lambda Warszawa, które zostały zniszczone przez wandali na początku 2016 roku. Choć na zabytkowych drzwiach wyryto wtedy napisy „zakaz pedałowania”, „white power” oraz krzyż celtycki, nie dało się zakwalifikować tego jako przestępstwa z nienawiści, bo obecny kodeks karny rozpoznaje jedynie groźby, zniewagi i przemoc fizyczną na tle rasizmu i ksenofobii.
Zmiany zajdą także w Policji. Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak powiedział, że jego celem na ten rok będzie zachęcenie osób pokrzywdzonych do zgłaszania przestępstw. Jednym ze sposobów na to ma być przygotowanie kampanii informacyjnej skierowanej do osób LGBT plus. „Taką kampanię obiecał zrobić rząd Platformy już w 2012. Nie dotrzymał słowa. Teraz my będziemy się musieli z tego tłumaczyć na posiedzieniu Rady Praw Człowieka w Genewie 9 maja”, powiedział Błaszczak.
Ostatnim elementem programu będzie stworzenie systemu wsparcia dla osób pokrzywdzonych przestępstwami z nienawiści. Obecnie, choć ministerstwo sprawiedliwości prowadzi fundusz pomocy pokrzywdzonym, poradnictwo w jego ramach prowadzą często organizacje niemające przygotowania do pracy z osobami LGBT plus. "Z całym szacunkiem, nie wydaje mi się, że Caritas będzie w stanie dobrze pomóc osobie transpłciowej czy lesbijce, kiedy ci zostaną zaatakowani. Osoby pokrzywdzone przestępstwami z nienawiści są często wyjątkowo straumatyzowane. Nie możemy pozwalać na to, by doznawały wtórnej wiktymizacji jeśli, zgłaszając przestępstwo, napotkają osobę, która będzie ich przekonywać, że homoseksualizm jest szkodliwy" - mówił Ziobro. Zapowiedział też, że przyjrzy się pracy katolickiego ośrodka Opoka w Lublinie, który oferuje "leczenie" homoseksualizmu. "W mojej ocenie, działalność tego miejsca jest szkodliwa" - powiedział Ziobro.
Konferencja odbyła się jeden dzień po światowym dniu widzialności osób trans, który odbywa się co roku 31 marca. Na znak solidarności z osobami LGBT plus, Beata Szydło, zamiast tradycyjnej broszki, przypięła pin przedstawiający różowego jednorożca. „Dostałam go niedawno od stowarzyszenia Lambda Warszawa za to, że przekazuję mu swój jeden procent. Będę musiała jeszcze poprosić o jedną przypinkę dla pana prezesa, bo bardzo spodobała mu się moja” – zażartowała premier.