O nowym raporcie Pontonu na temat stanu edukacji seksualnej w polskich szkołach pisze jego autorka Joanna Skonieczna. Czy coś się zmieniło po pięciu latach od wydania pierwszego raportu? Czy więcej uczniów i uczennic ma dostęp do zajęć Wychowania do życia w rodzinie? A co z jakością i podręcznikami?
Grupa Edukatorów Seksualnych „Ponton” przygotowała nowy raport pt. „Sprawdzian (z) WDŻ, czyli jak wygląda edukacja seksualna w polskich szkołach”. Kiedy w 2009 r. pytaliśmy młodzież o ich doświadczenia z edukacją seksualną w szkołach, prawie 40% osób nie miało z nią do czynienia na żadnym poziomie edukacyjnym! Apelowaliśmy wtedy do Ministerstwa Edukacji Narodowej o wprowadzenie koniecznych zmian na rzecz rzetelnej, neutralnej światopoglądowo edukacji seksualnej w szkołach. Po pięciu latach okazuje się, że młodzież wciąż odczuwa ogromną potrzebę dzielenia się własnymi doświadczeniami z edukacją seksualną w szkołach. Otrzymaliśmy odpowiedź od ponad 3,3 tys. osób!
Spąsowiałe nauczycielki
Większość osób, które wzięły udział w naszej ankiecie zetknęło się z przedmiotem Wychowanie do życia w rodzinie (WdŻ) w szkole. Czy w takim razie zrealizowało się nasze marzenie? Niestety, wciąż jest wiele do zdziałania, ponieważ sposób prowadzenia lekcji WdŻ nadal bywa skandaliczny. Młodzież największe zarzuty ma do sposobu prowadzenia zajęć, przekazywanej wiedzy oraz kompetencji osób prowadzących przedmiot. Umieszczanie WdŻ przed lub po innych lekcjach bądź prowadzenie ich w ramach zastępstw na innych przedmiotach nie sprzyja frekwencji na lekcjach.
Zajęcia zwykle ograniczały się do wykładu osoby prowadzącej, prezentacji filmu bądź czytania podręcznika, okraszonego z rzadka komentarzem spąsowiałej nauczycielki.
Wśród materiałów dydaktycznych dominował podręcznik Teresy Król - "Wędrując ku dorosłości". Jest on oceniany przez młodzież m.in. jako homofobiczny. Najczęściej prezentowanym filmem był antyaborcyjny "Niemy krzyk". Pokazywano go nawet 8-letnim dzieciom, które wychodziły z klasy roztrzęsione i zapłakane, przerażone!
Wiemy, czym się różni penis od waginy, ale nie wiadomo, że każda wagina i każdy penis jest inny
Najczęściej poruszanymi tematami były dojrzewanie, budowa ciała i informacje o związkach. Informacje o antykoncepcji otrzymała jedynie co druga osoba. Współczesne problemy, takie jak przemoc seksualna, cyberoprzemoc czy pornografia, prawie w ogóle nie były poruszane. Powierzchowne omawianie treści nie wystarcza młodzieży.
Seks oralny prowadzi do zapalenia zatok
Młodzi ludzie niestety otrzymywali wiele informacji niezgodnych z wiedzą naukową, i nacechowanych światopoglądowo. Niektóre treści były zdecydowanie krzywdzące - dziewczyna, która nie jest już dziewicą jest nadgryzionym jabłkiem, którego wszyscy brzydzą się dotknąć, a nawet mogą być zagrożeniem dla zdrowia - szczepionki przeciw rakowi szyjki macicy to zmowa koncernów farmaceutycznych. Nie dajcie im zarobić.
Czujemy, że nie jesteśmy sami
Czy rodzice realizują swój obowiązek wychowania seksualnego dziecka? Niestety, rzadko... Młodzież sygnalizuje, że nie zawsze może porozmawiać w domu o seksualności i otrzymać odpowiedzi na nurtujące pytania. Wobec tego apeluje o rzetelną edukację seksualną w szkołach - poprzez przekazywaną wiedzę na takich lekcjach, czujemy, że pytania, które chodzą nam po głowie, nie są wcale złe.
W dzisiejszych czasach więcej dowiem się z Internetu, niż z lekcji WdŻ
Rówieśnicy i Internet są głównymi źródłami wiedzy młodych osób o seksualności. Szczególnie Internet stanowi konkurencję dla szkół, w których realizowany WdŻ nie ma wpływu na decyzje podejmowane przez młodzież. Czasami może to lepiej, biorąc pod uwagę sposób ich prowadzenia oraz treści jakie są przekazywane - nigdy nie uwierzyłabym w skuteczność kalendarzyka, podczas pierwszego stosunku używałam prezerwatywy.
Fragmenty napisane kursywą to cytaty z ankiet wypełnionych przez respondentów i respondentki.
Zachęcamy do zapoznania się z raportem dostępnym tutaj