Dnia 23 października obchodzony jest Światowy Dzień Seksu Oralnego. Wasze ściany na Facebooku na pewno zapełnią się tego dnia setkami postów hucznie przypominających o tym święcie i hucznie namawiających do jego obchodzenia. I fajnie, bo seks oralny może być przecież fajny i potrafi być bardzo przyjemny. Ale czy wiecie jak uprawiać go w bezpieczniejszy sposób?
Mamy poczucie, że w temacie higieny i bezpieczeństwa seksu oralnego panuje spora hipokryzja. Bo tak jak wiele osób jest już świadomych tego, że seks waginalny czy analny należy uprawiać w prezerwatywie, by chronić się przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową, tak w przypadku seksu oralnego niewiele osób o tym myśli. Tak jakby wydawało się, że przy seksie oralnym zagrożenia zakażeniami zupełnie nie ma. A takie zagrożenie istnieje, tak samo jak w przypadku stosunków innego rodzaju. W końcu wydzielina partnera/partnerki ma kontakt z naszymi błonami śluzowymi.
HSV, HAV, HBC, HCV, HIV... heh...
Do zakażeń, które najczęściej są przenoszone drogą seksu oralnego zaliczamy: kiłę (można się nią zarazić poprzez wszystkie trzy formy seksu oralnego: cunnilingus, fellatio i analingus), rzeżączkę (stosunek typu fellatio), wirusa opryszczki pospolitej HSV, wirusa brodawczaka ludzkiego HPV, HIV, chlamydię oraz wirusowe zapalenie wątroby typu A, E oraz C.
Ale nie taki diabeł straszny jak go malują. By ustrzec się powyższych zakażeń wystarczy odpowiednio się zabezpieczać. W tym celu do fellatio najlepiej używać klasycznej prezerwatywy. Mogą być to prezerwatywy smakowe i nawet z takich lepiej korzystać przy seksie oralnym, bo przecież nie każdej osobie będzie odpowiadał smak lateksu czy innych substancji, z którym wykonane są prezerwatywy. Do stosunku typu cunnilingus najlepiej używać masek oralnych. Wyglądają one jak chusteczka i są bardzo wygodne. Do kupienia np. tutaj.
Zdajemy sobie oczywiście sprawę z tego, że seks oralny przy takim zabezpieczeniu jest dla większości osób jak lizanie lizaka przez papierek. Jeśli więc bardzo przeszkadzają wam, prezerwatywy czy maski oralne podczas takich zabaw, to można też wybrać inną metodę, ale ta będzie miała rację bytu tylko w przypadku par będących w stałej relacji. O co dokładnie chodzi? O przebadanie się. Wybierzcie się razem do poradni chorób wenerycznych, gdzie będziecie mogli zrobić testy w kierunku zakażenia wirusami i bakteriami. Przy okazji dowiecie się czy z Waszym organizmem jest wszystko w porządku. A jeśli wyniki będą okej to macie większą pewność, że seks oralny bez zabezpieczenia będzie bezpieczniejszy. Takie badania warto regularnie powtarzać.
Co, gdzie i jak?
Bezpłatne badania weneryczne można wykonać w Klinice Dermatologii i Wenerologii w Warszawie przy Koszykowej 82a (tel. do rejestracji: 22 502-13-84).
Darmowe badania na wykrycie HIV można zrobić w dowolnym punkcie konsultacyjnym, np. tym na ul. Chmielnej 4 (http://www.skaids.org/pl/punkt-konsultacyjno-diagnostyczny-w-warszawie). Wynik badania można odebrać nawet jeszcze tego samego dnia. Samo badanie to tylko pobranie krwi i wcześniejsza rozmowa z konsultantem_tką, który_a zada kilka pytań.
Bezpłatne badania w kierunku wirusowego zapalenia wątroby typu C można zrobić w Klinice Medycyny Transplantacyjnej , Nefrologii i Chorób Wewnętrznych WUM przy ul. Nowogrodzkiej 59 lub w tym samym miejscu, w Ambulatorium Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej WUM. Informacje na temat badań można uzyskać pod numerem 22-502-12-32. Są też placówki, które wykonują badania weneryczne odpłatnie. Ich listę znajdziecie w tym linku: http://bit.ly/2xYPv4Q .
Warning!
Pamiętaj, że jeśli zauważysz na ciele kochanka/kochanki, a w szczególności w okolicy miejsc intymnych, niepokojące zmiany takie jak otwarte rany, owrzodzenia czy brzydkie krostki, wyślij ją lub jego od razu do lekarza! Nie można tego zbagatelizować. Im szybciej wykryje się zakażenie, tym łatwiej będzie je leczyć i ustrzec się przed groźnymi powikłaniami.