Nietolerancja to nie jest nieokreślona istota. Nietolerancja to konkretne osoby, które nie szanują drugiego człowieka. To nauczycielka, która zapomina o tym jak ważny jest jej wkład w kształtowanie osobowości młodych osób, to polityk, który nie chce dać równych praw, to publicysta, który używając gazety, w której pracuje sączy złość i jad do umysłów swoich czytelników.
Dominik, 14-latek z Bieżunia, popełnił samobójstwo.
Rówieśnikom nie podobał się jego ubiór i fryzury.
Był dręczony i nazywany "pedziem".
Jedna z nauczycielek poniżała go przy rówieśnikach, ot tak, bez powodu!.
Nie miał oparcia w nikim.
Był samotny, poniżony. W pożegnalnym liście napisał, że jest zerem.
Tak się czuł.
Mama opowiada o nim jak o wesołym, otwartym, ambitnym chłopaku.
Nawet nie wiadomo, czy był gejem, ale nie ma to żadnego znaczenia.
Dominik nie żyje. To ma znaczenie.
...
Kuba*, 17-latek z miejscowości K. pod Gdańskiem.
Chodził do II klasy liceum w swojej miejscowości.
Znaliśmy się już wcześniej, wiedziałem, że ma niskie poczucie wartości.
W październiku ubiegłego roku pisał do mnie ponownie na facebooku.
O szkole:
"szkoła masakryczna, klasa tak samo, nie mam życia, ktoś opowiedział wszystkim, że jestem gejem, mam dość"
"nie mam nikogo, jestem samotny"
"Ogólnie nie wiem, chce mi się spać i jest mi niedobrze"
"jestem potworem, zerem, a teraz boję się, umieram ze strachu, nie chcę tak żyć, przepraszam ciebie i dziękuję, ty jedyny mnie rozumiesz, jeszcze raz przepraszam, napisałem list do rodziny, muszą zrozumieć, że tego nie chciałem"
O jego depresji rozmawialiśmy kilka kolejnych tygodni.
Był opętany myślami o samobójstwie, ucieczce gdzieś daleko. Nie myślał
o sobie inaczej niż "jestem zerem".
To niskie poczucie wartości pozostało w nim do dziś.
W między czasie przestał chodzić do szkoły. Na koniec semestru dostał kilka jedynek. Nie spał. Całymi nocami płakał. Pisał mi o wszystkich swoich lękach.
Nauczyciele nie widzieli niczego niepokojącego...
W grudniu poprosił mnie, bym pomógł znaleźć mu inną szkołę, najlepiej
w Gdańsku.
Dzięki zaangażowaniu wiceprezydenta Gdańska Piotra Kowalczuka udało znaleźć się nowe liceum dla Kuby.
Jego mama znalazła list "pożegnalny" dwa miesiące później. Kuba powiedział wówczas mamie, że jest gejem.
Opowiedział jej o wszystkich swoich kłopotach. Długo razem płakali. Znalazł w mamie oparcie.
Kuba to bardzo wrażliwy i inteligentny chłopak. Odbija się od dna, choć trauma którą przeżył, zostawiła swój ślad w jego psychice. Chodzi na terapię. W nowej szkole czuje się bardzo dobrze. Ma przyjaciół i jest akceptowany.
Kuba żyje, Dominikowi nie udało się.
Dominika zabiła nietolerancja.
Nietolerancja to nie jest nieokreślona istota. Nietolerancja to konkretne osoby, które nie szanują drugiego człowieka. To nauczycielka, która zapomina o tym jak ważny jest jej wkład w kształtowanie osobowości młodych osób, to polityk, który nie chce dać równych praw, to publicysta, który używając gazety, w której pracuje sączy złość i jad do umysłów swoich czytelników.
Na koniec chcę złożyć życzenia dobrego samopoczucia tym wszystkim, którzy tak zapalczywie pielęgnują homofobię i nietolerancję w ogóle w polskim społeczeństwie: ks. Dariuszowi Oko, red. Tomaszowi Terlikowskiemu, poseł Krystynie Pawłowicz, posłowi Stanisławowi Pięcie, posłowi Jarosławowi Gowinowi, innym politykom i publicystom, a także prokuratorom i sędziom, którzy w mowie nienawiści nie dopatrują się niczego złego.
Dominiku, Kubo... przepraszam Was za nich wszystkich.