Ameryka Południowa to kontynent o bardzo różnorodnych krajobrazach. Od tnących niebo ostrych szczytów Andów, przez wielobarwne solne, piaszczyste i skaliste pustynie, marsjańskie krajobrazy na pograniczu Chile i Argentyny, pampę, aż po malownicze wybrzeża oceanu. To wszystko jest naprawdę piękne... podobno.
Sześciokrotny Mistrz Polski, pierwszy Polak, który stanął na podium Rajdu Dakar, zdobywca Pucharu Świata, przedsiębiorca i filantrop.
Niestety jadąc w Dakarze nie ma czasu na podziwianie widoków. Na pewno można zapomnieć o tym na odcinkach specjalnych. Trochę czasu można wygospodarować na dojazdówkach, ale one oznaczają na ogół jazdę w nieraz gęstym ruchu ulicznym. Lepiej więc nie pozwalać sobie na dekoncentrację.
Poza tym jeśli dojazdówka prowadzi do odcinka specjalnego, to ja wówczas skupiam się na zbieraniu myśli i siły. Staram się ułożyć taktykę. Z kolei w drodze na biwak, po zakończonym już oesie analizuję trasę i zastanawiam się co powinienem powiedzieć mechanikom, co należy poprawić, a co sprawdzić. Nie wspominam już o zmęczeniu, które sprawia, że człowiek marzy już tylko o dotarciu do celu.
Jeśli mogę sobie pozwolić na chwilę opatrzonego dużym cudzysłowem "zapomnienia", to moje myśli zaprząta reprezentacja Polski, bo nic nie cieszy mnie tak, jak to zjednoczenie po latach i wspólna walka pod jedną flagą. Wczoraj mieliśmy bardzo symboliczny moment, bo po naszywki Poland National Team zgłosili się koledzy z Orlen Team. To jest prawdziwy przełom. Wystarczająco ważny i doniosły żeby nie pozwolić się skupić na żadnych innych rzeczach.