Urok Morskiego Oka jest niezaprzeczalny. Górskie jezioro, którego wody są przejrzyste na głębokość 10 metrów.... Nic dziwnego, że jest celem obowiązkowych wycieczek w Tatry, tym bardziej, że według „The Wall Street Jurnal” jest to jedno z pięciu najpiękniejszych jezior świata.
Przez lata wierzono, że istnieje podziemny tunel łączący Morskie Oko z Bałtykiem. Między innymi właśnie ta legenda inspirowała artystów szukających tu natchnienia, jak i poszukiwaczy przygód, pragnących wyjaśnić tajemnicę tego niezwykłego miejsca. Morskie Oko jest miejscem, gdzie turyści piją obowiązkową herbatę (w czasach komuny brało się sam wrzątek i wkładało do kubka własną torebkę) i szykują się do przejścia poważniejszych szlaków górskich. Morskie Oko to też miejsce, które staje się symbolem walki obrońców praw zwierząt z tatrzańskimi fiakrami. Gdyby w Tatrach nie było Morskiego Oka, należałoby go stworzyć.
Zapis współczesnej wiedzy o tym niezwykłym miejscu przeplatany z legendami i anegdotami. Tak w skrócie możemy określić napisaną pod redakcją Adama Choińskiego i Joanny Pociask-Karteczki, książkę „Morskie Oko – przyroda i człowiek”. Jest to książka niezwykła i to nie tylko przez to, że opisuje niezwykłe miejsce. Przede wszystkim zawiera ona kompleksową wiedzę o Morskim Oku, zarówno przyrodniczo geologiczną jak i humanistyczną. Jest więc ta książka kombinacją encyklopedii, dzieła naukowego i eseju.
Oczywiście książki tej nikt z nas nie jest w stanie przeczytać od deski do deski. Z tego więc powodu czytałem ją dobry miesiąc, przerywając lekturę i wracając do niej. Przedarłem się przez gąszcz danych dotyczących ekosystemu, poznałem skład pokrywy lodowej i właściwości biologiczne wód. Wszystko to zostało podane w sposób naukowy, ale przystępny nawet dla laika zafascynowanego Tatrami. Jednakże dla miłośników gór ciekawszą będzie część druga, w której opisana jest historia turystyki w tym rejonie. Historia taternictwa, schroniska nad Morskim Okiem, ruch turystyczny i opisy szlaków zadowolą nawet najbardziej wybrednego miłośnika Tatr.
A ja dzisiaj, po przeczytaniu tej książki, wiem, że będę do niej wracać przed każdą wizytą w Zakopanem.