
Zamknięty świat ortodoksji na zawsze pozostanie dla nas, ludzi oświeconych, niezrozumiały. Sztywne przestrzeganie nakazów religijnych może się bowiem kojarzyć z trudnymi do zniesienia ograniczeniami i wyrzeczeniami. Świat ten jest trudny do porzucenia, poza nim bowiem nie zna się innych ludzi, dotychczasowe ograniczenia stają się przyzwyczajeniami kształtującymi codzienność. Trudno się ich wyzbyć, a każde przełamanie kolejnego nakazu urasta do codziennej walki z samym sobą. Każdy kolorowy sweter, każde skrócenie o choćby jeden centymetr spódnicy, staje się wyzwaniem rzuconym całemu światu. Historia takiego wyjścia byłaby bestselerem i taką spodziewałem się przeczytać w książce Debory Feldman.
