Pokręcone polskie losy. Dwudziesty wiek nie rozpieszczał naszego narodu. Dwie wojny światowe, faszyzm i komunizm rozproszył wielu Polaków po różnych stronach świata, a wielu z nich dotarło do Brazylii. I właśnie o nich jest ta opowieść.
Historia oficjalnie nam opisana. Każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu ją poznał, jednak dopiero w chwili, gdy beznamiętne opisy historyków skonfrontujemy z losami zwykłych ludzi. Wtedy właśnie historia mówiona, opowieści ojców, dziadków czy nawet zupełnie nam obcych, ale zidentyfikowanych z imienia, nazwiska i twarzy ludzi, dopełnia oficjalny przekaz. Wtedy historia staj się nam bliższa, traktowana wręcz osobiście. Czytamy więc relacje, które często są do siebie podobne, ale jakże od siebie różne.
Czternaście relacji ludzi, których los rzucił do Brazylii. Sami uchodźcy, ich dzieci a nawet wnuki opowiadają Aleksandrze Plucie o wydarzeniach, które poprowadziły ich do obcego i dalekiego kraju, który stał się drugą ojczyzną. Żołnierze armii Andresa, zesłańcy na Syberię, więźniowie gett i obozów koncentracyjnych, powstańcy warszawscy. Przekrój rozmówców Autorki odpowiada polskim wojennym losom z tych czasów. Wielu z nich opuściło ojczyznę jeszcze w czasie wojny, inni uciekli z niej już w czasach pokoju. Zachowali język, przekazując go swoim dzieciom i wnukom. Te ostatnie język polski poznają z codziennej rozmowy, gramatykę zaś z literatury pięknej, a znajomość dzieł klasyków zawstydzi każdego maturzystę znad Wisły. Mimo to w Polsce nie są uznawani za Polaków, a świadomość, że w Brazylii nastawienie do nich jest zupełnie inne dodatkowo pogłębia frustracje.