„Rzeczy, które ojciec mówił do siebie, sprawiały tylko, że szlochał jeszcze gwałtowniej, jakby sam się nakręcał. Robiło się ciszej, po chwili znów sobie coś powtarzał i jęczał, i znowu szlochał. Rob nie chciał tego słuchać.”
Ojciec proponuje Royowi spędzenie kilku miesięcy na odludnej wyspie Sukkwan, gdzieś na Alasce. Chłopak waha się, jednak perspektywa spędzenia czasu z rodzicem, który przed laty pozostawił ich i założył nową rodzinę, wygrywa w nim. Szybko jednak przekonuje się, że pobyt tam nie przypomina niczego, co dotychczas znał oraz, że zdany jest tylko i wyłącznie na siebie.
„Legenda o samobójstwie” to osnuta na prawdziwych wydarzeniach historia samobójstwa ojca. Dziewiętnastoletni David Vann zdecydował się przenieść na papier swoje emocje i przemyślenia na temat samobójstwa rodzica – gdy to ten odebrał sobie życie krótko po tym, gdy David odmówił wzięcia udziału w rocznym wyjeździe na Alaskę. „Legenda o samobójstwie” jest więc próbą skonfrontowania się z traumą, próbą, która zajęła autorowi dziesięć lat.
„Jeśli ojciec płakał, to Roy o tym nie wiedział i przynajmniej przez jakiś czas się tym nie przejmował, może dlatego, że teraz nie mógł wyjechać, zobowiązał się zostać tu z ojcem, bez względu na to, czy ten czuł się dobrze, czy źle.”
David Vann przedstawia więc sześć historii, po części prawdziwych i autobiograficznych, po części stworzonych i wymyślonych przez niego samego na zasadzie – co by było gdyby. Co by było gdyby zgodził się na wyprawę, jak mogłoby to wyglądać, czy to powstrzymałoby ojca przed samobójstwem? Próbuje odtworzyć tok myślenia ojca, kolejne kroki prowadzące do tak okrutnego końca, tym samym chcąc poradzić sobie z traumą, kompleksami i poczuciem winy, odpowiedzialności za śmierć ojca. To ostatnie widać w szczególności w dwuczęściowym opowiadaniu „Wyspa Sukkwan”.
„Nie znajdował sensu w tym, że ojciec tu przyjechał. Zaczęło mu się wydawać, że może ojciec po prostu nie potrafił wymyślić żadnego innego, lepszego sposobu na życie. A to był plan zapasowy i Roy stał się częścią ogromnej rozpaczy, która mieszkała wszędzie, dokąd przenosił się ojciec.”
Prócz traumy związanej z samobójstwem, Vann mierzy się także z wzorcem silnego mężczyzny. Takim zdaje się być ojcem głównego bohatera, za takiego chciałby się podawać i takim widzieć przez otoczenie – na co wskazywać może pomysł wyprawy na Alaskę. Chce widzieć się silnym, odważnym i będącym w stanie utrzymać na barkach wielką odpowiedzialność za siebie i ludzi wokół. Tymczasem rzeczywistość przeczy ułudzie, ojciec okazuje się być niezdolny do podejmowania rozsądnych decyzji, odpowiedzialności, a przede wszystkim przez syna widziany jest jako człowiek słaby.
David Vann pisze niezwykle oszczędnie. Nie popada w niepotrzebny dramatyzm, pozwala się ujawnić emocjom wtedy, gdy uważa to za odpowiednie. Da się wyczuć siłę emocji targających zarówno Rayem, jak i jego ojcem, można bez problemu uwierzyć w to, co przeżywają bohaterowie, w ich problemy, napięte relacje między poszczególnymi członkami rodziny. Mały, osobisty dramat „Legendy o samobójstwie” wciąga bez reszty, pochłaniając czytelników.
Marta Kraszewska