Dziewięciu mężczyzn, dziewięć opowiadań, które łączy jedno tylko, odwieczne pytanie o to, jak żyć. Życie ludzkie jest wędrówką, toteż całą dziewiątkę poznajemy w podróży. Podróż jest alegorią dążenia do szczęścia. Jak żyć, by być szczęśliwym, zdaje się pytać Szalay pokazując współczesnego mężczyznę na różnych etapach jego życia.
Utarło się kulturowo, że mężczyzna musi być twardy, gotowy do użycia siły, dążący do osiągnięcia władzy i pozycji, którą często utożsamia się z sukcesem finansowym. Współczesny mężczyzna odbiega od utartego wzorca. Nic dziwnego, świat się zmienił i zmieniły się też społeczne role. Wydaje się jednak, że bohaterowie opowiadań Szalaya jakby tego nie dostrzegali. Cała dziewiątka reprezentuje swego rodzaju stary obraz Europy. Wszyscy biali, wszyscy heteroseksualni, żadnego odstępstwa od utartego schematu starej Europy. A przecież ta już przeminęła, już jej nie ma, przez co nasi bohaterowie stają się jeszcze bardziej bezbronni w oczach czytelnika. Zarówno ten siedemnastolatek, który zwiedza Europę, jak i ten siedemdziesięciolatek, który we włoskiej kawiarni słucha dziecięcej piosenki.
Tradycyjna męskość się kończy. Młody Francuz odpoczywający na Cyprze, chciałby być agresywnym podrywaczem, łowcą, macho, zamiast tego staje się zdobyczą dwóch kobiet, które trudno by było uznać za atrakcyjne dla chłopaka w jego wieku. Weteran wojenny, który dorabia sobie w charakterze ochrony prostytutki i jej alfonsa, również staje się bezradny w obliczu nowej dla niego sytuacji, demonizując swą rolę i daleko wykraczając poza postawione mu zadania. Ale nie tylko to jest dziwne w prozie Szalaya. Niby osadzone są w czasach nam współczesnych, ale trudno znaleźć w nich odniesień do znanych nam problemów. Brexit, kryzys migracyjny czy terroryzm w tej książce nie istnieją, zupełnie jakby cała Europa żyła pod kloszem, który nazwać możemy brakiem zainteresowania. Tylko my czytając je odnajdujemy niemą zapowiedź tego, co nieuchronne, co musi się wydarzyć. To rosyjski przemysłowiec, który na pokładzie swego jachtu przewiduje nieuchronny upadek Europy.