Hołodomor. Przemilczana i negowana zbrodnia Stalina, która na zawsze zmieniła obraz Ukrainy, a która jednocześnie ukształtowała tożsamość narodową samych Ukraińców. Hołodomor, wielki głód, czerwony głód, zbrodnia przeciw ludzkości.
To było posunięcie propagandowe. Wyższość gospodarki socjalistycznej nad kapitalistyczną wymagał uspołecznienia rolnictwa. Gospodarstwa rolne miały być scalone w wielkie, państwowe przedsiębiorstwa, a dotychczasowi ich posiadacze zmienieni w zwykłych pracowników. Pomijając dywagacje nad słusznością tej idei stwierdzić należy, że jej realizacja musiała spotkać się z oporem. Przywiązanie do ojcowizny, miłość do ziemi, świadomość, że jest ona żywicielką została ukształtowana przez pokolenia. Jedyną metodą w jej realizacji była przemoc i wbicie klina miedzy chłopów, skłócenie zamożniejszych posiadaczy ziemskich z biedakami. Nietrudno było przewidzieć, że sprowadzeni do roli wyrobników chłopi nie będą zainteresowani wydajną pracą i szacunkiem do miejsca i narzędzi pracy. Rabunkowe pozyskiwanie zbiorów, z których większość miały przynieść państwu komunistycznemu dewizy, pozbawiły chłopów nie tylko ziarna na siew, ale i minimalnych zapasów żywności. Liczba ofiar sięgnęła czterech milionów istnień ludzkich.
Stalin powiedział kiedyś, że śmierć jednostki to tragedia, śmierć milionów to tylko tatystyka. Anne Applebaum w myśl tej prawdy starała się przywrócić tożsamość ofiarom. Relacje ich rodzin, świadków i lektura dokumentów ujawniła straszny obraz tamtych dni. Szaleństwo wygłodzonych ludzi powodowało załamanie więzi nie tylko sąsiedzkich, ale nawet rodzinnych. Głód potrafi odhumanizować ofiary, rodzice tracą ten odwieczny instynkt dbania o potomstwo, które staje się nie tylko konkurencją do kromki chleba, ale nawet źródłem pokarmu. Ludożerstwo i trupożerstwo było na porządku dziennym. Paradoksalnie tajna policja ratowała życie chłopom wwożonym do gułagu. Tam osadzeni mogli liczyć na skromne, głodowe, ale codzienne racje chleba. Innych ratowała ucieczka w inne rejony sowieckiego raju. Zaiste, lektura tej książki odbiera apetyt, a Czytelnik czuje irracjonalną winę, kiedy przerywa lekturę by nasycić swój głód.
Ta książka nie tylko pozbawi nas dobrego samopoczucia, ale pozwoli nam zrozumieć, że to nie Polacy zostali najbardziej okrutnie potraktowani przez system sowiecki i zrozumieć narodowe i niepodległościowe ambicje Ukraińców, którzy również mylą patriotyzm z nacjonalizmem.