Jak odchudzono ją średnio o 100 kg? Co oznaczają zawiłe skróty w nazewnictwie systemów dostępnych w modelu? Dlaczego nowa MX-5 – dostępna w salonach od zeszłego roku – jest mniejsza od poprzednich generacji? Jak spisuje się w warunkach zimowych? Również, ale nie tylko, o stereotypie podatności na rdzę, podobieństwach z Fiatem 124 Spider rozmawiam z Tomaszem Dutka - szefem sprzedaży w salonie Mazda Anndora Kraków.
Robert Lorenc: Mazda MX-5 jest wyjątkowym modelem w gamie tej japońskiej marki: jedyny z napędem na tył, jedyny dwumiejscowy i jedyny z otwieranym dachem. Jakim zainteresowaniem cieszy się ten samochód?
Tomasz Dutka: Liczby mówią same za siebie: w kwietniu tego roku wyprodukowano milionowy egzemplarz MX-5. Wszystkie dotychczasowe generacje modelu zostały świetnie przyjęte przez rynek. Nie inaczej jest w przypadku jego aktualnej, czwartej odsłony, która spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Na podstawie własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że o MX-5 jest mnóstwo zapytań, zarówno od osób potencjalnie zainteresowanych zakupem tego samochodu, jak i takich, które chcą go tylko zobaczyć.
Mazda twierdzi, że obecne MX-5 w najlżejszym wariancie waży tylko 975 kg i jest średnio o 100 kg lżejsze od poprzednika. W jaki sposób udało się tak zredukować masę?
Przede wszystkim, w konstrukcji MX-5 wykorzystano aluminium, które stanowi 10% masy własnej samochodu. Poza tym, 60% struktury wzmocnień podwozia wykonano ze stali o podwyższonym stopniu odporności na skręcanie przy uderzeniu, co również przyczynia się do obniżenia wagi auta. Zupełnie przekonstruowano także skrzynię biegów. Celem inżynierów było zmniejszanie ilości elementów sterujących przekładnią, co wpłynęło nie tylko na ograniczenie jej masy, ale także na poprawienie pracy dźwigni zmiany biegów. Nie zapomniano także o silniku, którego wagę zmniejszono o około 17 kg, co w przypadku jednostki napędowej o pojemności 2 litrów jest dużym osiągnięciem. Przekonstruowano również zawieszenie. Z przodu mamy wahacze podwójne, natomiast z tyłu układ wielowahaczowy z elementami aluminiowymi. Aby uświadomić czytelnikom, jak ważne było dla Mazdy maksymalne organicznie masy MX-5 dodam jeszcze, że zrezygnowano tutaj nawet z elektrycznie wysuwanej anteny, której mechanizm, zapewne w niewielkim stopniu, ale jednak, podnosiłby wagę całego auta. Wydawałoby się, że to zupełnie błahy element, ale właśnie dzięki takiemu podejściu całościowa redukcja masy jest tak znaczna.
Samochody z generacji na generację są z reguły coraz większe. Dlaczego Mazda, projektując nowe MX-5, postąpiła wbrew temu trendowi? Obecne wcielenie tego modelu jest przecież mniejsze od każdej z poprzednich generacji.
Zgadza się, ale było to całkowicie zamierzone. Mazda chciała, aby aktualne MX-5 w jak największym stopniu nawiązywało do pierwszej generacji modelu, która pojawiła się w 1989 roku. Dlatego też zmniejszono wymiary nadwozia i obniżono masę auta. Pod względem tych parametrów obecne wcielenie MX-5 odpowiada z grubsza swojej kultowej protoplastce sprzed 27 lat.
Samochody z rozkładanym, miękkim dachem wśród wielu osób budzą obawy dotyczące bezpieczeństwa podczas dachowania. Czy w przypadku MX-5 ma to jakiekolwiek uzasadnienie?
Samochód jest bardzo stabilny i niezwykle trudno wytrącić go z równowagi. Gdyby jednak w następstwie jakiejś krytycznej sytuacji doszło do dachowania, to ochronę pasażerom zapewniają bardzo sztywne, kompozytowe pałąki przeciwkapotażowe znajdujące się za fotelami oraz mocna i wytrzymała rama przedniej szyby. Oczywistością są również czołowe i boczne poduszki powietrzne.
W typowych samochodach dach jest jednym z tych elementów, które w największym stopniu odpowiadają za sztywność całego nadwozia. Zupełnie inaczej jest z kabrioletami. Jak sobie z tym poradzono w MX-5? Czy podczas jazdy ze złożonym i rozłożonym dachem różnica w sztywności karoserii jest tutaj odczuwalna?
Nic z tych rzeczy. Mazda zbudowała ten samochód w taki sposób, aby zapewnić nadwoziu maksymalną sztywność, zarówno z dachem zamkniętym, jak i otwartym. Odpowiednia konstrukcja płyty podłogowej oraz stosunkowo niewielki udział dachu w ogólnej bryle auta sprawiają, że sztywność MX-5 jest na naprawdę wysokim poziomie.
Istnieje stereotyp, że w naszych warunkach klimatycznych samochody z takim dachem jak MX-5 niezbyt nadają się do użytkowania zimą. Najczęstszy zarzut to niewystarczająca izolacja termiczna wnętrza. Czy dotyczy to również Mazdy?
Absolutnie nie. Samochód jest przygotowany do eksploatacji również w niskich temperaturach. Przed wprowadzeniem do produkcji był testowany w warunkach zimowych w Skandynawii. Jeśli chodzi o dach MX-5, to wykonano go z materiału, który jest dodatkowo izolowany termicznie w celu wyeliminowania wszelkich nieszczelności. Poza tym mamy tutaj bardzo skuteczny system dogrzewania wnętrza. Powiem szczerze, że nasi klienci, którzy zdecydowali się na zakup MX-5 nie wnoszą żadnych negatywnych uwag odnośnie zimowej eksploatacji tego samochodu. Oprócz tego mam kolegę, który posiada MX-5 poprzedniej generacji, jeździ nią przez cały rok, bez względu na warunki pogodowe i jest niesamowicie zadowolony.
Czy kupując najnowszą odsłonę roadstera Mazdy w zestawie dostajemy także sztywny dach, czyli tzw. hardtop? A jeśli nie, to czy można go dokupić?
Nie. Na chwilę obecną takie rozwiązanie nie jest w ogóle przewidziane. Być może jednak sugestie klientów spowodują, że w przyszłości Mazda zaoferuje hardtop do MX-5. Póki co mamy do dyspozycji tylko i wyłącznie miękki, składany dach.
A czy można go złożyć także podczas jazdy?
Tak, ale ze względów bezpieczeństwa jest to możliwe, gdy poruszamy się nie szybciej niż 60 km/h. Powyżej tej prędkości aktywuje się blokada dachu.
Samochód wyposażony jest w technologie SKYACTIV. Co kryje się pod tym nazwą?
To bardzo szerokie pojęcie, obejmujące szereg rozwiązań konstrukcyjnych, które Mazda po raz pierwszy zastosowana w 2012 roku w modelu CX-5. Po pierwsze, chodzi tu o nowoczesne jednostki napędowe. Ich najbardziej charakterystyczną cechą jest stopień sprężania wynoszący 14:1. Co ciekawe wartość ta odnosi się zarówno do silników benzynowych, jak i wysokoprężnych, z tym, że dla tych pierwszych jest ona rekordowo wysoka, natomiast dla tych drugich - rekordowo niska. Po drugie: 6-stopniowe manualne i 6- stopniowe automatyczne skrzynie biegów, charakteryzujące się bardzo szerokim zakresem pracy na poszczególnych biegach. Kolejna rzecz to podwozie, skonstruowane przy użyciu stali o podwyższonym stopniu odporności na skręcanie i zgniatanie, co pozwoliło na zwiększenie stabilności samochodu podczas jazdy oraz ograniczenie jego masy własnej. Należy również wspomnieć o stylistyce KODO, której nazwę tłumaczy się jako „Dusza ruchu”. Istotne są także rozwiązania konstrukcyjne wpływające na obniżenie emisji spalin, takie jak np. inteligentny system i-stop wyłączający silnik na postoju czy system i-ELOOP.
Czyli kolejny dość enigmatyczny termin. Co się za nim kryje?
i-ELOOP to bardzo nowatorskie spojrzenie na system odzysku energii z hamowania. Powszechnie wiadomo, że podczas hamowania energia kinetyczna poruszającego się pojazdu w wyniku działania hamulców jest zamieniana na energię cieplną, która z kolei jest tracona. W pewnym momencie stwierdzono, że warto byłoby tą energię gromadzić i wykorzystywać. W tym celu Mazda opatentowała i zastosowała specjalny kondensator, w przypadku którego ilość cykli ładowania i rozładowywania jest praktycznie nieskończona. Dzięki niemu, podczas zjeżdżania ze wzniesienia, gdy hamujemy biegami lub pedałem hamulca, energia jest odzyskiwana.
Gdzie się ją później wykorzystuje?
Między innymi do zasilania pokładowych odbiorników prądu, takich jak np. radio czy oświetlenie wnętrza, w momencie automatycznego wyłączenia silnika, gdy zatrzymujemy się np. przed przejściem dla pieszych. Dzięki temu energia nie musi być wtedy pobierana z akumulatora.
Kolejne niewiele mówiące określenie to i-ACTIVESENSE. Co ono oznacza?
To bardzo duży zespół systemów, które wpływają na podniesienie bezpieczeństwa jazdy. Chodzi tutaj przede wszystkim o czynne systemy, które w sposób inteligentny pomagają uchronić przed wypadkiem. Mam tutaj na myśli system monitorowania tyłu samochodu, system zachowania pasa ruchu, system automatycznego hamowania w ruchu miejskim, czy asystenta cofania.
W najbogatszej wersji MX-5, czyli SkyFREEDOM, mamy między innymi sportowe zawieszenie marki Bilstein. Czym się ono różni od konstrukcji stosowanych w tańszych odmianach samochodu?
Kluczową sprawą są tutaj sztywniejsze sprężyny, gwarantujące jeszcze lepszą stabilność podczas jazdy. Zresztą w wybranych krajach na świecie Mazda wprowadza puchar MX-5 i to właśnie między innymi tam takie zawieszenie po dodatkowych modyfikacjach jest wykorzystywane.
Moją ciekawość wzbudził również system nawigacji stosowany przez Mazdę. Kto jest jego dostawcą?
Amerykańska firma Navtec. Powiem szczerze, że odkąd te nawigacje są stosowane, czyli od ponad dwóch lat, nie mieliśmy od klientów żadnych negatywnych uwag dotyczących ich działania.
Mazda MX-5 zdobyła tytuł Światowego Samochodu Roku 2016. Czy pana zdaniem tego typu nagrody mają wpływ na zwiększenie zainteresowania autem wśród klientów? Czy ludzie zwracają uwagę na takie rzeczy?
Oczywiście. Docenienie marki przez różnego rodzaju branżowe organizacje bardzo pozytywnie wpływa na jej postrzeganie. Warto wspomnieć o tym, że MX-5 nie jest pierwszą Mazdą, która zdobyła taki tytuł. Takim samym osiągnięciem może się pochwalić Mazda 2 drugiej generacji, która była Światowym Samochodem Roku 2008. Wiele osób przychodzących do salonu wie o takich faktach. Kupno i użytkowanie samochodu, który zdobył prestiżową nagrodę może stanowić powód do dumy. Poza tym takie konkursy wpływają na budowanie świadomości marki wśród ludzi. Dlatego uważam, że wszelkie nagrody i wyróżnienia przynoszą zarówno producentowi, jak i konkretnym modelom naprawdę wiele korzyści.
Bliskim krewnym obecnego MX-5 jest Fiat 124 Spider. Samochody te dzielą ze sobą większość elementów konstrukcyjnych (poza silnikami), mają także niemal identyczne wnętrza. Czy w związku z tym można założyć, że w obu przypadkach dostajemy to samo auto? A może jednak w jakiś sposób różnią się one charakterem?
Fiat zwrócił się do Mazdy z prośbą o współpracę, której celem miała być produkcja modelu na, w cudzysłowie, licencji Mazdy MX-5. Tak też się stało. Najważniejsza różnica pomiędzy tymi samochodami wynika z tego, że MX-5 to legenda, która trwa już 27 lat. Auto stanowi wzorzec roadstera, jest rozpoznawalne na całym świecie, ma również niezliczone grono miłośników zrzeszonych w fanklubach. Dlatego nie boimy się konkurencji ze strony Fiata.
Trudno się nie zgodzić z tym, ze MX-5 to jedna z wizytówek Mazdy. Jednak japońska marka wielu ludziom kojarzy się również z czymś, co ma bardzo negatywny wydźwięk. Chodzi mi tutaj o rdzę. Czy Mazda poradziła już sobie z tym problemem?
Tak. Zażegnano go w 2009 roku wraz ze zmianą dostawcy stali służącej do produkcji samochodów. Poza tym, w celu ochrony przed korozją blachy zaczęto ocynkowywać i galwanizować. Zaproponowano również 12-letnią gwarancję perforacyjną na nadwozie. W efekcie, od 2009 roku Mazda nie ma już najmniejszych problemów z rdzą.
Mazda oferuje również „Mazda na 5.Ubezpieczeniowa Gwarancja Serwisowa”. Co to takiego?
Jest to program przedłużonej gwarancji. Standardowo Mazda udziela na swoje samochody 3-letniej gwarancji z limitem przebiegu wynoszoszącym 100 000 km, w zależności od tego, co nastąpi wcześniej. Jednak dzięki powyższemu programowi można ją przedłużyć o kolejne 2 lata, przy czym limit przebiegu pozostaje w dalszym ciągu taki sam.
Rozumiem, że za dodatkową ochronę trzeba dopłacić ekstra.
Zdarzają się różnego rodzaju promocje, dzięki którym zamawiając nowy samochód taką wydłużoną gwarancję możemy dostać nawet całkiem za darmo, jednak generalnie jest ona płatna. Co jednak bardzo istotne, można ją dokupić aż do ostatniego dnia przed upływem standardowej gwarancji, pod warunkiem, że przebieg samochodu nie przekracza 100 000 km.
Czy zakres przedłużonej gwarancji jest dokładnie taki sam jak w przypadku tej standardowej, obowiązującej przez pierwsze trzy lata użytkowania samochodu?
Nie zmienia się tutaj nic poza jedną rzeczą. Mianowicie, dodatkowa gwarancja nie obejmuje skórzanego obszycia kierownicy i dźwigni zmiany biegów oraz przeszyć tapicerki. Wynika to z tego, że obecne kosmetyki, jak krem do rąk czy balsamy, w połączeniu z potem w bardzo negatywny sposób wpływają na żywotność wykończenia z naturalnej skóry, powodując jego wytarcie czy wyślizganie. Dlatego te elementy nie są objęte gwarancją. Natomiast podzespoły mechaniczne i elektroniczne jak najbardziej tak. Serwisy zawsze dysponują odpowiednim zapasem części, dlatego jeśli dojdzie do awarii naprawa jest dokonywana w ciągu jednego dnia, a jej rozliczenie odbywa się w sposób bezgotówkowy. W razie czego oferowany jest również samochód zastępczy.
Niedawno pojawiła się zapowiedź Mazdy MX-5 RF. Co o niej wiadomo?
Jest to odmiana modelu MX-5 z nadwoziem typu targa. Samochód wyposażono w sztywny dach, składający się z trzech części. Dwie pierwsze, znajdujące się nad głowami pasażerów, będzie można automatycznie złożyć. Podczas tej operacji chować będzie się również tylna szyba. Natomiast tylne słupki wraz z łączącym je tylnym fragmentem dachu będą stałym elementem nadwozia. Spodziewamy się, że samochód trafi do sprzedaży na polskim rynku na początku 2017 roku.
I na koniec. Czy kupując używaną Mazdę możemy w oparciu o numer VIN sprawdzić jej historię?
Tak. Od około 2005 roku podając numer VIN można uzyskać historię serwisową samochodu od momentu przeglądu przedsprzedażowego, czyli tak naprawdę od wyjazdu z salonu. Zgodnie z przepisami prawa takie informacje są udzielane tylko właścicielowi auta. Sprawdzenie historii serwisowej używanego egzemplarza znacznie podnosi pewność jego zakupu, dlatego zachęcam, aby z tego korzystać.