Peugeot 508 SW (kombi) ciągle wyróżnia się na ulicach, przypominając niektórym osobą pojazdy widywane jeszcze do niedawna w filmach sci-fi. Pomimo swojej namacalnej formy ciągle ma w sobie pierwiastek kosmosu, szkoda tylko, że nie pozbawionego przyziemnych ułomności.
Widać, że przy projektowaniu Peugeota 508 SW konstruktorzy nie tylko mieli dobrą zabawę, ale również dużo swobody, z której chętnie skorzystali. Szyby w drzwiach (również tylnych) zostały pozbawione ramek, a do sterowania nim mamy kierownicę, która jest spłaszczona nie tylko na dole (ułatwia to zajęcie miejsca), ale również na górze. Wnętrze zostało zaprojektowane z dbałością o szczegóły i nie jest pozbawione smaczków (przeszycia skórzanych foteli, czy chociażby centralny – okrągły – głośnik na podszybiu). Całość dopełnia czarna podsufitka, ale jeżeli uznasz, że klimat jest zbyt przytłaczający możesz rozsunąć roletę (elektryczną) i wpuścić więcej światła przez – opcjonalny, wymagający dopłaty 6 000 PLN - panoramiczny (otwierany elektrycznie) dach. Wyposażenie uzupełnia podgrzewana przednia szyba (rewelacja, warto wydać dodatkowe 400 PLN), bezprzewodowa ładowarka smartfona (dopłata 400 PLN) oraz gniazda USB: dwa z przodu i dwa dla pasażerów tylnej kanapy. Jeżeli lubisz wozić dużo drobiazgów znajdziesz dla nich wszystkich miejsce. W konsoli centralnej obok lewarka skrzyni biegów znajduje się jeden schowek (z gniazdem zapalniczki), a kolejny w podłokietniku. Schowek przed pasażerem również nie jest symboliczny i kilka rzeczy zmieścisz w nim. Zabrakło niestety miejsca na schowek na okulary.
Fotele (kierowcy – z pamięcią - i pasażera) regulowane są elektrycznie w pełnym zakresie wraz z odcinkiem lędźwiowym i posiadają wysuwane podparcie ud. Wyposażone zostały w funkcję masażu (działa również w trakcie jazdy) z pięcioma ich rodzajami oraz trzema trybami pracy. Nie jest ona tylko pozycją na liście wyposażenia, a naprawdę działa. Doskonale sprawdzi się u osób mających problem z kręgosłupem, wykonujących siedzącą pracę oraz jako odstresowywacz w poruszaniu się w korku. W zimne dni dobrym uzupełnieniem jest trzystopniowe podgrzewanie foteli (zapamiętują nasz wybór i przy ponownym odpaleniu silnika grzeją z taką samą mocą jak przy zgaszeniu). Niestety musi upłynąć dłuższa chwila zanim odczujesz ich działanie.
Zaprojektowany sposób nawigowania po samochodzie wymyka się spod obecnie preferowanych ziemskich standardów i odbywa się za pośrednictwem fizycznych przycisków. Dzięki nim masz dostęp m.in. do wentylacji (sprawnej i nie działający zbyt głośno), nawigacji (płynnie doprowadzi cię do celu), ustawień samochodu i multimediów, czy chociażby I-Cockpit Amplify gdzie ustawisz sobie jeden z dwóch nastrojów: Relax lub Boost (czerwone podświetlenie). Możesz zmienić również widok zegarów przed sobą. Do dyspozycji masz cztery zdefiniowane ustawienia i piąte do samodzielnej konfiguracji. Wszystko to dostępne w dwóch wariantach kolorystycznych: brązowym lub niebieskim.
Więcej obiecywałem sobie po ośmio głośnikowym systemie nagłośnienia (z fizycznym potencjometrem głośności). Gra wystarczająco i nie przeszkadza, ale nie zachęca do przesiadywania w 508 SW tylko po to żeby posłuchać wydobywającego się z głośników brzmienia. Dodatkowo zastosowany procesor nie jest na tyle szybki żebyś mógł słuchać miksów bez słyszalnych przerw między utworami. Za to z wyborem ścieżki dźwiękowej nie ma problemu. Możesz wybrać album klikając na okładkę płyty lub z listy folderów, jeżeli wiesz, w którym go zapisałeś. Jeżeli wieczorem lubisz słuchać głośno muzyki, ale rano już nie koniecznie, to musisz pamiętać, że włączy się ona z taką głośnością, z jaką została wyłączona.
W moim przypadku sparowanie telefonu z 508 SW nie było bezproblemowe. Musiałem próbować kilka razy zanim urządzenia postanowiły zacząć współpracę ze sobą. Wytrwałość została nagrodzona wysoką jakością rozmowy, jakbym trzymał aparat przy uchu. Takie same odczucia towarzyszą odbiorcy. Doskonałe jest również wyszukiwanie kontaktów, wystarczy wpisać część zapisanej nazwy i wybrać z wyświetlonej listy wszystkich wpisów, które ją zawierają. W przeciwieństwie do parowania urządzeń posługiwanie się komendami głosowymi przy wyborze kontaktu do którego chcemy zadzwonić nie jest karkołomne. Może nie udać ci się to za pierwszym razem, ale jest sensowną alternatywą do ręcznego wpisywania kontaktu, szczególnie jak prowadzisz.
Dostęp bezkluczykowy działa tak, jakbym chciał żeby działał każdy system w 508 SW. Sprawnie nie tylko otworzysz, ale również i zamkniesz samochód. Tak samo jest z bezdotykową klapą bagażnika, nie trzeba odstawiać kankana żeby się otwarła. Broni ona dostępu do dużego, płaskiego i ustawnego bagażnika, który dodatkowo wyposażony jest w szyny ułatwiające właściwe przewożenie bagażu. Wyjeżdżając na urlop nie musisz planować co zabrać, po prostu pakujesz to, na co masz ochotę. Mistrzostwo.
Do wyboru mamy jazdę jednym z pięciu trybów: Ręcznym, Sport, Normalnym (na nim zawsze odpalana jest 508 SW), Komfort oraz Eco. Szkoda, że Peugeot nie wierzy swoim klientom i niejako narzuca im poruszanie się w określonym trybie. Automatyczna skrzynia biegów sprawnie radzi sobie z doborem optymalnego przełożenia, a jej opóźnienie na pedał gazu jest na akceptowalnym poziomie (zdecydowanie mniejsze jest w trybie Sport). Elastyczność i przyspieszenie pozwala na sprawne poruszanie się bez uczucia braku mocy, a przy gwałtownej próbie przyspieszenia, system zapobiegający poślizgowi kół musi często ingerować. Uwidacznia się tutaj 400 Nm którymi dysponujemy. Wspomaganie kierownicy jest dobrze dobrane, jednak dosyć mocno utwardza się przy wyższych prędkościach. Pomimo, że gang jednostki napędowej jest typowy dla silnika Diesla, to kabina jest dobrze wygłuszona. Bez względu na prędkość panuje w niej nie przeszkadzający poziom hałasu. Poruszając się po lokalnych, krętych drogach czuć, że 508 SW nie jest małym zwinnym modelem. Nie musisz walczyć z każdym zakrętem, ale dla bezpieczeństwa nie będziesz miał ochoty sprawdzać jak szybko jesteś w stanie pokonać dany łuk drogi. Szczególnie, jeżeli na pokładzie będziesz wiózł ważne dla ciebie osoby.
508 SW zapakowana jest “pod korek” systemami niwelującymi ułomności kierowcy. Niestety większość z nich lepiej żeby została w kosmosie, a nie stanowiła jej wyposażenia tu na ziemi. O systemie monitorującym martwe pole lepiej zapomnieć, że jest. Działa kiedy chce i jak chce. Potrafi pokazać, że mamy samochód w martwym polu... który już praktycznie nas wyprzedził. Działanie systemu utrzymania samochodu w osi jezdni jest denerwujące. Może być przydatne “niedzielnym” kierowcom, ale pozostali będą szukać gdzie się go skutecznie wyłącza. Niestety wyłączenie go powoduje natychmiastowe pojawienie się pomarańczowej kontrolki na wyświetlaczu, więc albo przyzwyczaisz się do jego działania, albo uodpornisz na jej przyciągającą wzrok sygnalizację. Start-stop jest nadgorliwy i w zasadzie zawsze chciałby, aby silnik był wyłączony. Nie przeszkadza mu fakt, że silnik nie jest nagrzany jak również to, że jeszcze się toczymy. Na szczęście jest fizyczny przycisk, którym możesz go dezaktywować (do kolejnego odpalenia silnika). Bez zarzutu działa natomiast system rozpoznawania znaków drogowych.
Testowany model został wyposażony w system jazdy nocnej (Night Vision, dopłata 7 000 PLN), który identyfikuje pieszych. Jego działanie jest doskonałe. Sprawnie ich lokalizuje na długo przed tym zanim my jesteśmy w stanie ich zauważyć. Docenisz go szczególnie jak ubrani są na ciemno, a dodatkowo pada deszcz. Tych nie stanowiących zagrożenia oznacza zieloną ramką, a mogących wejść w nasz tor jazdy – czerwoną. Wszystko to bez zbędnej nerwowości, pewnie i efektywnie. Niestety, aby z niego korzystać musisz każdorazowo - po odpaleniu silnika - go włączyć. Do ideału zabrakło naprawdę niewiele.
Automatyczne światła działają rewelacyjnie. Nie tylko sprawnie przełączają się z dziennych na mijania, ale również błyskawicznie reagują wspomagając nas światłami długimi. Tak samo dzieje się z doświetlaniem zakrętów. Możesz zapomnieć o niedogodnościach w trakcie poruszania się nocą. Nawet największy malkontent doceni ich precyzję działania. Nie inaczej jest z automatycznymi wycieraczkami. Działają na tyle sprawnie, że w zasadzie pozostałe tryby ich pracy mogłyby nie istnieć. Całość uzupełnia podświetlana przestrzeń przy drzwiach oraz „odprowadzające” nas światła. Brawo.
Patrząc na listę wyposażenia wspomagającego parkowanie można dojść do wniosku, że niepotrzebnie uczą tej umiejętności na kursie nauki jazdy. Niestety niektóre z nich są zupełnie nieprzydatne lub ich działanie jest denerwujące. Kamera cofania przydatna jest tylko w dzień i to najlepiej słoneczny. Przy złej pogodzie i w nocy najlepiej jak nie będziesz patrzył się na jej wskazania, nie pomogą, a tylko rozproszą. Za to czujniki parkowania są precyzyjne i pomocne, tak samo jak obniżające się oba zewnętrzne lusterka boczne. Częściowym ułatwieniem jest kamera 360 stopni. Częściowym, ponieważ obszar, który pokazuje dookoła samochodu jest minimalny i żeby w pełni korzystać z jej wskazań musiałbyś jechać z prędkością paru kilometrów, a najlepiej żeby ktoś cię pchał. Inżynierowie wyposażyli 508 SW w system automatycznego parkowania (Full Park Assist). Fakt parkuje, ale ilość czasu potrzebny na wykonanie tego manewru najlepiej liczyć fazami księżyca. Nie tylko musisz zrobić kilka czynności przygotowujących do parkowania, to jeszcze w trakcie jego trwania cały czas trzymać przycisk uruchamiający ten system. Korzystanie z niego jest bardziej absorbujące niż samodzielne zaparkowanie, tym bardziej że 508 SW jest – jak na swoje gabaryty – bardzo zwrotna.
Peugeot wycenił 508 SW z silnikiem Diesla w wersji GT Line na 187 900 PLN. Cena egzemplarza testowego, po doposażeniu kilkoma elementami opcjonalnymi, wzrosła do 228 450 PLN.
Nie zdziwiłbym się jakby w zespole projektującym 508 SW były osoby z przeszłością w NASA. Zrobili oni nieziemski model, jednak nie pozbawiony przyziemnych ułomności, które – przynajmniej dla niektórych - będą potwierdzeniem, że stworzyli go ludzie, a nie pozaziemska cywilizacja. Peugeot zbudował kosmiczny samochód, zapomniał tylko, że będzie on użytkowany na ziemi i pozostawił go na jej orbicie, co dla niektórych kierowców może być idealnym rozwiązaniem i jedynym właściwym wyborem.
Dziękuję firmie InterAuto - Autoryzowanemu Dealerowi Peugeot - z Krakowa za udostępnienie samochodu do testu oraz Obserwatorium Astronomicznemu Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie za umożliwienie wykonania zdjęć.