
Czytelnicy odwiedzający moje wpisy na tym blogu czynią mi czasem tę przyjemność, że odnoszą się do tego, co piszę, w swoich komentarzach. Komentarze bywają bardziej lub mniej pozytywne, niektóre bywają bardzo złośliwe, ale najbardziej przykra dla autora sytuacja występuje wtedy, gdy wpis nie znajduje wcale odzewu. Na szczęście obok komentarzy pojawiających się pod tekstami, są także komentarze przesyłane wprost do mnie, przez email. Ostatnio dostałem taki komentarz do wpisu zatytułowanego "Odkrycia naukowe i twory techniki - a rozwój kultury". A ponieważ komentarz ten pochodził od Osoby, z której zdaniem BARDZO się liczę, więc postanowiłem naprawić wszystkie wytknięte mi usterki cytowanego tekstu. Dzisiejszy wpis nawiązuje do mojego zdania, w którym wymieniłem Steve Jobsa jednym tchem wraz z największymi wynalazcami. Padło pytanie - czy słusznie? Postaram się dziś wykazać, że słusznie, przy okazji pokazując całą niezwykłość Człowieka, który - jak sam mówił - chciał zmienić świat. I naprawdę mu się to udało!
Podobnie wynikiem zbiorowej pracy (i wynalazczych pomysłów) wielu ludzi jest komputer czy Internet.
Jedynym Wizjonerem i chyba Ostatnim Wizjonerem.
