Od początku tego roku wśród części przedsiębiorców i księgowych panuje – by nie użyć mocniejszego słowa – niepokój. I nie mam tutaj na myśli innych terminów rozliczania VAT-u, tylko kwestię rachunków. Wszystko przez to, że z początkiem 2014 r. poczciwe rachunki odeszły do lamusa. Rachunki, którymi przedsiębiorcy zwolnieni z VAT dokumentowali swoje transakcje od kiedy sięgnąć pamięcią. Ale co to tak naprawdę oznacza?
Sebastian Bobrowski, Dyrektor finansowy w Ogólnopolskim Biurze Rachunkowym www.inFakt.pl
O co chodzi na tym blogu?
Zanim przejdę do tematu – parę słów wyjaśnienia, jako że to pierwszy tekst na tym blogu prowadzonym w ramach Na Temat.
Zamierzam tu opisywać kwestie księgowe ważne dla przedsiębiorców. Przy czym będę to robił w zupełnie inny sposób, niż ten, do którego większość właścicieli firm przywykła. Będę pisał o księgowości prostym językiem, w sposób zwięzły i absolutnie zrozumiały – dla każdego.
Niniejszym taki cel stawiam przed sobą i za pomocą tego bloga udowodnię, że to jest możliwe. A żeby to było możliwe, będę brał pod lupę takie tematy, które mogą wydawać się zawiłe.
Na pierwszy ogień pójdzie głośny ostatnio rachunek. I jego dobra znajoma – faktura.
Rachunek czy faktura?
Zacznijmy od zarysowania pewnego tła, aby wyjaśnić o co chodzi.
Do końca 2013 r. funkcjonował taki oto podział:
-Faktury muszą wystawiać podatnicy VAT czynni, gdy nabywcą jest inna firma.
-Faktury muszą wystawiać podatnicy VAT czynni, gdy nabywcą jest osoba prywatna, która prosi o fakturę.
-Rachunki muszą wystawiać firmy zwolnione z VAT na prośbę nabywcy. Alternatywnie, mogą oni wystawiać faktury – o ile złożyli formularz VAT-R.
Natomiast od 2014 r. powyższy podział na faktury i rachunki już nie istnieje. Teraz wszystkie firmy wystawiają faktury, a o słowie „rachunek” można zapomnieć (wystawiają go już w zasadzie tylko osoby prywatne po wykonaniu zlecenia lub dzieła). Nie zmieniły się jednak zasady dotyczące sytuacji, w których dokumenty sprzedaży wystawia się tylko na żądanie nabywców.
I właśnie z powyższą zmianą wiąże się wspomniany „niepokój”, który, jak to zwykle bywa, jest często przesadzony. Choć łatwo domyślić się skąd się bierze.
Otóż zgodnie z Kodeksem Karnym Skarbowym (Art. 62) niewystawienie faktury lub rachunku mimo takiego obowiązku, a także m.in. wystawienie go w sposób wadliwy, może być traktowane jak wykroczenie lub przestępstwo. Między innymi dlatego prawidłowe dokumentowanie transakcji spędza sen z powiek wielu przedsiębiorcom.
Jak firmy zwolnione z VAT dokumentują sprzedaż w 2014 r.?
Zmiana brzmi jak zły sen „nievatowca”, który obudził się 1 stycznia 2014 r. odkrywając, że teraz wszystkiego musi uczyć się od nowa. Rzecz jasna – nie jest tak źle. A wszystko dzięki temu, że:
1. „Faktura zw” w większości przypadków nie różni się od dawnego rachunku
Wraz z pojawieniem się obowiązku wystawiania faktur przez firmy zwolnione z VAT weszło w życie rozporządzenie, które ogranicza liczbę elementów na „fakturach zw”, czyli potwierdzających sprzedaż zwolnioną z VAT. Tym samym niemal zrównuje je z dotychczasowymi rachunkami.
Firmy zwolnione z VAT podmiotowo (na podstawie rocznego limitu 150 tys. zł) muszą sprawdzić, czy ich rachunki zawierają elementy niezbędne dla „faktury zw” wystawianej według nowych zasad. Jest duża szansa, że zawierają. Wtedy niczego nie trzeba zmieniać. Do tych niezbędnych elementów należą m.in. (opisując skrótowo) data wystawienia, numer dokumentu, dane nabywców, dane towaru lub usługi, a także cena jednostkowa i kwota należności ogółem.
Z kolei firmy korzystające ze zwolnienia przedmiotowego (czyli na podstawie rodzaju transakcji, np. najem do celów mieszkaniowych) muszą pamiętać, by oprócz powyższych elementów na „fakturach zw” zamieszczać też podstawę do zwolnienia z VAT. Najczęściej jest to odwołanie do konkretnego przepisu ustawy o VAT lub rozporządzenia.
2. Nazwa dokumentu nie ma znaczenia
Już z początkiem 2013 r. określenie „Faktura VAT” zniknęło z listy elementów niezbędnych na fakturze. Ta kwestia nie uległa zmianie z początkiem 2014 r., co oznacza, że dokument zawierający nazwę „rachunek” może być poprawny – o ile zawiera te elementy, które są niezbędne dla faktury.
To jednak nie znaczy, że nic się nie zmieniło
Jak widać, zmiany w rachunkach nie są aż tak duże, jak może się wydawać. Dla wielu firm w codziennej działalności zmieniło się tak naprawdę niewiele. Ale nie można powiedzieć, że nic. O tym przekonują choćby takie trzy przykładowe kwestie:
1. Termin wystawienia faktury jest inny, niż rachunku
Według zasad, które weszły w życie z początkiem 2014 r. fakturę na żądanie nabywcy wystawia się w terminie do 3 miesięcy licząc od końca miesiąca, w którym dostarczono towar, wykonano usługę lub otrzymano zapłatę (całość lub część). Jeśli żądanie faktury pojawi się po tym czasie, to nie trzeba jej już wystawiać. Natomiast termin wystawienia rachunku stosowany przez firmy zwolnione z VAT do końca 2013 r. był nieco inny.
2. Faktury koryguje się inaczej, niż rachunki
Przepisy nie precyzowały jak (i czy w ogóle) korygować rachunki, natomiast temat korekt faktur jest w przepisach jasno sprecyzowany. Gdy na fakturze pojawią się elementy wymagające zmiany (np. błędy), to nabywca może je poprawiać wystawiając notę korygującą, zaś sprzedawca wystawiając fakturę korygującą. Tylko ten drugi dokument pozwala zmieniać dane liczbowe.
3. Faktury podlegają licznym kryteriom, które rachunków nie dotyczą
Tych kryteriów dla faktur jest co najmniej kilka i można je znaleźć m.in. w ustawie o VAT. Dość wspomnieć o tym, że wystawca faktury musi zadbać o jej czytelność, autentyczność pochodzenia i integralność treści. Wobec rachunków takich kryteriów nie stosuje się.
Oczywiście można wymienić więcej przepisów, które ściśle precyzują różne aspekty fakturowania. Przedsiębiorcy zwolnieni z VAT powinni znać chociaż podstawy z tym związane. A tym samym, o słowie „rachunek” najlepiej po prostu zapomnieć.
Co sądzicie o zmianach w rachunkach? Zapraszam do dyskusji w komentarzach – z przyjemnością wezmę w niej udział :-)