Reklama.
Reforma szkolnictwa, która zmniejszyła okres nauczania w szkołach podstawowych, a utworzyła gimnazja, była i jest reformą paranormalną i paranoiczną. Paranormalną, ponieważ młodzi, którzy kończą gimnazjum, wychodzą z taką samą wiedzą, jaką uzyskali po sześciu latach szkoły podstawowej, a paranoiczną dlatego, że kończąc podstawówkę i wchodząc w gimnazjalne życie stają się podatni na stres oraz zaburzenia psychiczne.
To właśnie gimnazja uczą jak palić, spożywać alkohol, imprezować przez kilka dni z rzędu, uprawiać seks bez zabezpieczeń, osiągać w wieku 16 lat pełnoletność, uzyskiwać stopień oficera- względem rodziców. Jeszcze kilka lat temu nie było czegoś takiego, że gimnazjaliści przejmowali stery i dowodzili dorosłym życiem. Choć przejawy było widać. To efekt domina.
Gimbus, to nie każdy z gimnazjalistów. W każdej klasie znajdą się osoby, które mają problem. Przejawia się on w wyżej wymienionych przykładach. Jak z tym walczyć? Kiedyś postulowałem za tym, aby usunąć gimnazja, i aby przywrócić nauczanie ośmioklasowe. Z badań wynika, że pod przewodnictwem starego systemu było o wiele lepiej. Młodzi wiedzieli, w którą iść stronę. Dzisiaj się gubią.
Szkoła powinna przygotować do życia. Nie powinna (c)hamować.