"Las, jako ekosystem, bez leśników poradzi sobie znakomicie. Jaki jest najcenniejszy las w Polsce? Rezerwat ścisły Puszczy Białowieskiej. A dlaczego tak jest? Bo leśnicy nie mogą tam zerwać listka" - uważa Marcin Kostrzyński, leśnik, członek PZŁ, filmowiec i pasjonat przyrody.
Marcin Kostrzyński: To co zrobili leśnicy jest największą katastrofą ekologiczną w powojennej historii Polski. Lasy są zdewastowane. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia satelitarne. Jest to jedyna grabież majątku narodowego widoczna z kosmosu.
Z wykształcenia jesteś leśnikiem, ale leśnik nie musi pracować w Lasach Państwowych?
Oczywiście nie, powiem więcej, las - jako ekosystem - bez leśników poradzi sobie znakomicie. Jaki jest najcenniejszy las w Polsce? Rezerwat ścisły Puszczy Białowieskiej. A dlaczego tak jest? Bo leśnicy nie mogą tam zerwać listka.
Prywatyzacja lasów państwowych nie jest dobrym pomysłem. Co Twoim zdaniem powinno stać się z przedsiębiorstwem zarządzającym lasami, które stanowią naszą własność? Uspołecznienie?
Państwo już dawno utraciło kontrolę nad lasami. Konieczna jest nacjonalizacja. Konieczne jest odzyskanie kontroli nad korporacją Lasy Państwowe. Trzeba włączyć lasy do sfery budżetowej, odejść od katastrofalnej zasady samofinansowania się lasów. Grzechu pierworodnego i podstawy wszystkich patologii.
Dlaczego Lasy Państwowe tną ostatnie fragmenty najcenniejszych lasów w Polsce?
Tną dla kasy. Traktują drzewostany jak bankomat, gdzie sami ustalają limit wypłat. A starych drzewostanów zaczyna już brakować.
Lasy Państwowe chwalą się zwiększeniem lesistości Polski. Czy zwiększenie obszarów leśnych idzie w parze z ich jakością i wartością przyrodniczą?
I to jest tragiczna manipulacja. Lasy z powojennych zalesień nie osiągnęły jeszcze wieku rębności. Więc na konto kiepskiego drewna, które tam przyrasta leśnicy wycinają najlepsze prastare drzewostany. Czyli zręby są robione na tej samej powierzchni lasów która była w 1946 roku, tylko wycina się co roku prawie trzy razy tyle co w okresie powojennym. A mówiono ,że komuna prowadziła rabunkową gospodarkę. Jak więc nazwać dzisiejszą?
Bardzo silny związek istnieje między środowiskiem leśników a myśliwych. W polityce informacyjnej Lasów Państwowych możemy wręcz przeczytać, że myśliwy jest największym sojusznikiem leśników, a miarą sukcesu tych wspólnych relacji jest liczba zorganizowanych polowań i polujących leśników. Czy powinno to nas dziwić?
Nie wiem czy na miejscu leśników bym się tym chwalił, że 90% z nich zabija zwierzęta dla przyjemności. Świadczy to o ich ,,wrażliwości”. Ta sama wrażliwość pozwala im wycinać najcenniejsze drzewostany bez mrugnięcia okiem. Związek leśników i myśliwych jest silny i bardzo dla Polski kosztowny. Hodowla lasu a łowiectwo to ewidentny konflikt interesów. Jeśli chcemy zmienić lasy powinniśmy zacząć od zakazania leśnikom zajmowania się gospodarką łowiecką. Leśnicy mają zajmować się lasem i kropka.
Czym jest Ośrodek Hodowli Zwierzyny Lasów Państwowych?
Ośrodki Hodowli Zwierzyny to najbardziej wartościowe tereny łowieckie. Obecnie służą one do organizowania niezwykle atrakcyjnych polowań . Na polowania zapraszani są politycy i urzędnicy państwowi. Jeśli Jan Kowalski chce uczestniczyć w takim polowaniu musi zapłacić przykładowo 4 tysięcy złotych, polityk jest zapraszany i nie płaci . Jest to rodzaj korzyści, którą przyjmuje. Posłowie powinni odnotowywać to w specjalnym rejestrze. Nie znalazłem takich wpisów, choć wiem gdzie w OHZ polują. Dziwnym trafem to politycy-myśliwi są największymi obrońcami obecnego stany rzeczy.
Dlaczego hodowli?
To ładniej brzmi , tak jak ładniej brzmi ,, Gospodarstwo pomocnicze”, Lasy ,,PAŃSTWOWE” , przekaz dla zmyłki przeciętnego Kowalskiego. Przecież nikt nie nazwie zgodnie z prawdą ,,Ośrodek zabijania dzikich zwierząt”, czy,, Lasy prywatne Leśników”.
Część OHZ znajduje się na terenie projektowanych parków narodowych. Organizuje się tam nie tylko polowania indywidualne?
Przecież Pan poseł czy minister nie ma czasu na siedzenie pod świerkiem i czekanie na zwierzynę. Polowania zbiorowe to nie tylko strzelanie, to też ognisko, wódeczka, szczera rozmowa.
Czym są polowania zbiorowe?
Polowania zbiorowe z samej swej zasady są najbardziej okrutną formą polowań . Dla mnie jest to ewidentne znęcanie się nad zwierzętami.
Jako osoba, która należy do Polskiego Związku Łowieckiego i zna bardzo dobrze zagadnienia związane z łowiectwem, jak oceniasz polowania zbiorowe?
Dla mnie nie do przyjęcia jest ,, sportowy „ charakter polowań z naganką. Z zasady strzela się poza miot do uciekającej ze znaczną prędkością zwierzyny. Ilość rannych zwierząt jest niewspółmiernie duża w porównaniu z polowaniami indywidualnymi. Później postrzałki są dochodzone, zazwyczaj z psami i dobijane. Często giną gdzieś w gęstwinie, bo nie ma czasu szukać. W podnieceniu często mylą się spusty w broni kombinowanej i myśliwy zamiast kulą, strzela śrutem. Patroszenie konających zwierząt to norma, bo czas, bo koledzy czekają. Może było to do zaakceptowania w XVIII wieku, ale dziś stanowczo nie da się tego utrzymać.
Dlaczego powinniśmy zakazać polowań zbiorowych?
Bo nie powinniśmy być okrutni wobec zwierząt . Ponieważ zwierzęta odczuwają ból i strach zupełnie tak samo jak my. Również dlatego, że polowania zbiorowe są przerażająco nieefektywne. Zabijanie zwierząt gdy służy rozrywce jest chorobą i patologią.
Czy polowania zbiorowe mogą mieć negatywny wpływ na gatunki chronione, np. wilki?
W moim lesie zastrzelono trzy rysie. Z tego dwa na polowaniu zbiorowym. Największe zagrożenie jest jednak na polowaniach zbiorowych na kaczki, gdzie ginie wiele gatunków chronionych. Myśliwi nie są w stanie, rozróżnić jaki gatunek kaczki leci na tle nieba. Sam widziałem upolowane tracze, perkozy a raz nura czarnoszyjego. Jak obserwuje zwierzęta, to żadna wataha wilków nie jest w stanie tak szalenie zdestabilizować życia lasu jak polowanie z naganiaczami.
Lasy Państwowe organizują polowania zbiorowe nie tylko w Karpatach?
W lasach jest takie przekonanie, że jeśli chcesz się utrzymać, czy awansować musisz mieć OHZ. Wtedy można zapraszać na polowania miejscowych i zamiejscowych notabli. Powoli budować swoją pozycję. Prowadzenie OHZ jest sprzeczne priorytetem hodowli lasu. Na terenach gdzie lasy mają swoje obwody, a leśnicy są zaangażowania w łowiectwo wydatki na ochronę lasów - ogrodzenia , uzupełnienia i poprawki - są ogromne, nieoficjalnie 200 milionów złotych rocznie.
Jak powinna Twoim zdaniem wyglądać gospodarka łowiecka w Polsce dziś? Co powinno stać się z nowelizacją prawa łowieckiego?
To bardzo szeroki temat ale w punktach tak na szybko.
1. Skrócenie okresów polowań.
2. Polowania na zwierzynę drobną (kaczki , zające) powinny być dozwolone tylko w jeden weekend w roku.
3. Zabronić polowania przy nęciskach . Obecnie wystarczy paśnik nazwać nęciskiem i można polować na dziki, które podchodzą by się najeść. Ten precedens otwiera furtkę do polowań przy paśnikach na wszystkie inne gatunki. W sieci jest masa zdjęć jeleni i danieli upolowanych w ten sposób.
4. Zakazać strzelania do zwierzyny grubej będącej w ruchu. Od sprawdzania sprawności strzeleckiej są strzelnice a nie czujące ból zwierzęta.
5. Polowania zbiorowe z naganką powinny być zabronione z wyjątkiem jednego polowania zbiorowego w roku, w jeden ściśle określony dzień dla całego kraju. Pod warunkiem uczestniczenia obserwatora ( -ów) z organizacji ekologicznych.
6. Powołać niezależną Straż Leśną i Łowiecką, która by nadzorowała gospodarkę leśną i łowiecką.
7. Lasy Państwowe nie mogą prowadzić gospodarki łowieckiej. Pracownicy nie mogą zasiadać we władzach kół łowieckich ze względu na konflikt interesów.
8. Obwody łowieckie powinny dzierżawić wyłącznie gminy.
Zapewniam, że powyższe zmiany mogłaby poprzeć spora część myśliwych. Oczywiście są to zmiany kompromisowe, ale w dobrym kierunku.
Obecnie pracujesz nad kolejnym cyklem filmów przyrodniczych. Czemu będą poświęcone?
Pracuję nad cyklem programów dla dzieci, zrobiłem już pilotażowe odcinki. Myślę też o zrobieniu filmu dokumentalnego obnażającego wszystkie patologie Lasów,, Państwowych”.
Dziękuję za rozmowę.