„Nie ma żadnych uzasadnionych powodów, aby zabijać w Polsce dzikie ptaki” – twierdzą organizatorzy kampanii „Niech żyją”. Ich celem jest skreślenie13 różnych gatunków ptaków, do których można strzelać dla sportu, z listy zwierząt łownych.
Skreślenie z listy nie wymaga skomplikowanej legislacji. Wystarczyłby jeden podpis Ministra Środowiska. W celu zachęcenia Ministerstwa do działania powinniśmy wyrazić swoje poparcie dla kampanii. Bardzo łatwo to zrobić. Wystarczy wejść na stronę niechzyja.pl i wysłać drogą elektroniczną list do Ministra.
Polowanie na ptaki nie ma żadnego uzasadnienia, bo żaden z gatunków widniejących na liście nie ma znaczącego wpływu na stan upraw. Poza miejscowymi przypadkami, nie można określać ewentualnych wizyt ptaków na polach, terminem znaczące szkody. A jeśli do takich by doszło w przypadku gęsi, to są sposoby na ich minimalizowanie.
I wreszcie najważniejsza teza myśliwych o tym, że pełnią rolę selekcjonerów - powtarzana przez nich bez przerwy - też nie ma logicznego uzasadnienia w przypadku ptaków. Ptaki mają bardzo wielu wrogów w naturze. Od norki amerykańskiej po kolizje z budynkami.
„W Polsce występuje ponad 30 tysięcy gatunków zwierząt. Na liście zwierząt łownych jest ich 30. W jaki sposób możliwe jest to, że natura kontroluje populacje wszystkich pozostałych? Na to pytanie odpowiedz sobie sam, drogi myślący internauto!” – czytamy na stronie niechzyja.pl. I to jest chyba najmocniejszy powód, który przemawia za ogólnospołecznym sprzeciwem wobec polowań na ptaki.