Apple ma więcej wolnej gotówki, niż rząd federalny USA. Gigantyczne zyski są generowane głównie znakomitą sprzedażą iPhone’a, zwłaszcza w Ameryce, ale także np. w Chinach. I nie chodzi tutaj tylko o samo urządzenie, ale cały ekosystem stworzony przez Apple. AppStore z aplikacjami dla telefonu z jabłkiem sprzedał ich od momentu powstania prawie 25 miliardów. Konkurencja o takich wynikach może tylko pomarzyć.
O Internecie, technologii i gadżetach (tych użytecznych oraz tych nikomu niepotrzebnych) z perspektywy "geeka - zawodowca".
I choć inni producenci smartfonów (HTC, Samsung), sprzedają swoich urządzeń jeszcze więcej, to jednak Apple wyciska ze swojego telefonu najwięcej profitów finansowych. Także dzięki ekskluzywnym umowom z operatorami komórkowymi, którzy muszą się dzielić swoimi zyskami z firmą z Cupertino w zamian za posiadanie iPhone’a w swojej ofercie. Mimo tego, koncerny telekomunikacyjne robią wszystko, aby iPhone pozyskać i to szybciej niż konkurencja. Ostatnio amerykański oddział T-Mobile ogłosił, że gigantyczny odpływ abonentów w ostatnich kilku miesiącach do innych sieci (AT&T, Verizon) był spowodowany brakiem nowego iPhone’a 4s w ich ofercie.
Ale Apple to nie tylko iPhone. Również iPad świetnie się sprzedaje. Efekt “halo”, czyli zainteresowanie konsumentów komputerami z nadgryzionym jabłuszkiem, posiadającym iPhone’a lub iPada, generuje wzrost sprzedaży laptopów i desktopów. Sprzedaż PCtów maleje na świecie kilka procent rocznie (era post-PC), tymczasem sprzedaż Mac-ów rośnie, nawet o 14% rok do roku.
Apple stało się największą firmą świata (wyprzedziło ostatnio ExxonMobile, firmę z branży energetycznej). To głównie zasługa Steve’a Jobsa, charyzmatycznego szefa i założyciela koncernu, który po swoim wielkim powrocie w 1997 roku odbudował jej pozycję i uratował od bankructwa. Jobs postawił na innowacyjność i wygodę użytkowania oraz na design. Komputery Apple jako pierwsze zrezygnowały z napędów dyskietek i na masową skalę wprowadziły CD-Romy oraz opracowane przez Intela złącze USB. Jonathan Ive, legendarny designer Apple zaprojektował komputery, które zwyczajnie ładnie prezentowały się na biurku. Potem pojawił się iPod, przenośny odtwarzacz mp3. Rewolucyjny, bo łatwy w obsłudze (click wheel), oraz przyjemny dla oka (znowu minimalistyczny design Ive’a). Ale najważniejszą zmianą była rewolucja na rynku sprzedaży muzyki dzięki pojawieniu się sklepu iTunes. To dzięki niemu po raz pierwszy można było legalnie i tanio zakupić muzykę do iPoda. Dziś Jobs jest uważany za człowieka, który uratował przemysł muzyczny wprowadzając go w XXI wiek.
Po iPodzie przyszedł czas na iPhone’a i iPad’a. Dziś, mimo wielu naśladowców i setek klonów tych urządzeń, Apple nadal wydaje się przewodzić branży technologicznej i wyznaczać nowe trendy. A do tego ma do wydania 100 miliardów dolarów w gotówce. Co z nimi zrobi?
Po śmierci Jobsa kilka miesięcy temu (zmagał się z rakiem przez kilka ostatnich lat), nowym szefem Apple został jego wieloletni współpracownik Tim Cook. Nie należy się spodziewać rewolucyjnych zmian w firmie pod nowym przewodnictwem. Cook powtarza przy każdej okazji, że kontynuowanie polityki Jobsa jest jego podstawowym priorytetem. Dlatego też prawdopodobnie udziałowcy Apple’a nie otrzymają gigantycznej dywidendy z nadwyżki finansowej firmy (ponoć Jobs uważał, że pieniądze powinny iść na rozwój a udziałowcy powinni się zadowolić wzrostem wartości posiadanych akcji).
Branża zastanawia się więc, czy Apple ma zamiar wybrać się na gigantyczne zakupy. Od dawna spekuluje się o możliwości przejęcia Twittera przez giganta z Kalifornii. Obie firmy bardzo blisko współpracują. Twitter został silnie zintegrowany ze środowiskiem iOS (system operacyjny iPhone’a i iPad’a) a nawet z jego odpowiednikiem komputerowym (integracja ta ma nawet się pogłębić w zapowiedzianej ostatnio nowej wersji OSX - Mountain Lion).
Apple zresztą już teraz przejmuje sporo mniejszych firm. Kilka miesięcy temu było głośno o przejęciu Izraelskiego producenta procesorów i pamięci Flash - Anobit. Ten kosztował jednak marne 500 milionów, podobnie jak ostatni zakup Apple’a - startup Chomp, którego technologia ma pomóc w usprawnieniu działania sklepu iTunes i AppStore.
Firma sukcesywnie powiększa liczbę swoich flagowych sklepów na całym świecie. Nowe Apple Store powstają w Berlinie, Amsterdamie oraz Sztokholmie. Być może wkrótce doczekamy się pierwszego sklepu Apple’a w Warszawie.
Te skromne wydatki bynajmniej nie uszczuplają gigantycznego potencjału zakupowego firmy. Tim Cook podczas spotkania z udziałowcami wspomniał, że zarząd bardzo poważnie traktuje kwestię wydania owych 100 miliardów. Tymczasem w marcu premiera nowego iPad’a, prawdopodobnie z ekranem o rozdzielczości dwukrotnie wyższej niż obecny model. Nowy iPhone 5 prawdopodobnie ukaże się jesienią. Oba urządzenia znowu mogą okazać się hitami co wygeneruje jeszcze więcej wolnej gotówki w Apple. Wygląda więc na to, że firma może mieć jeszcze więcej środków do zainwestowania w następnym roku. Co z nimi zrobi?