W ramach ciekawostki: to nie pierwszy raz, kiedy PlayStation ma odegrać dużą rolę w wojnie. W 2000 roku pojawiły się przypuszczenia, że Irak skupuje duże ilości drugiej edycji konsoli (tym serwis
Worldnetdaily tłumaczył, dlaczego zabrakło jej na święta w USA), które miały służyć Saddamowi Husajnowi. Po co? Już dwanaście do piętnastu połączonych zestawów miało stworzyć komputer, który pozwoliłby na sterowanie na przykład bezzałogowym samolotem, kilka więcej – na sterowanie rakietami dalekiego zasięgu. 4 tys. sprowadzonych do Iraku konsoli dawałoby więc naprawdę duże możliwości.