PlayStation 2
PlayStation 2 fot. Wikimedia Commons / http://bit.ly/R2KVa7
Reklama.
Konflikt w Syrii zaognia się. Choć niektóre źródła donoszą o tym, że do Syrii wędruje broń wyprodukowana w USA i Turcji, rebeliantom wciąż jej brakuje. Przeciwko czołgom Baszara al-Assada używają więc coraz więcej amunicji domowej produkcji. "Daily Mail" dotarł do jednego z rebeliantów, który zajmuje się produkcją broni w Alepo. W rozmowie przyznał, że zrobiona przez niego amunicja jest używana nie tylko na ulicy tego miasta, ale także wysyłana do Homs.
Co produkuje? W arsenale rebeliantów można znaleźć przenośne katapulty i granaty, przenośne rakietnice i ręcznie zespawane rakiety.
Jak twierdzą cytowani przez "Daily Mail" świadkowie, na ulicach Alepo pojawili się też rebelianci, którzy próbowali wystrzelić z moździerza zasilanego samochodową baterią. Do jego odpalenia używali… kontrolera Play Station. Serwis publikuje też zdjęcia, na których można zobaczyć prymitywną konstrukcję.
W ramach ciekawostki: to nie pierwszy raz, kiedy PlayStation ma odegrać dużą rolę w wojnie. W 2000 roku pojawiły się przypuszczenia, że Irak skupuje duże ilości drugiej edycji konsoli (tym serwis Worldnetdaily tłumaczył, dlaczego zabrakło jej na święta w USA), które miały służyć Saddamowi Husajnowi. Po co? Już dwanaście do piętnastu połączonych zestawów miało stworzyć komputer, który pozwoliłby na sterowanie na przykład bezzałogowym samolotem, kilka więcej – na sterowanie rakietami dalekiego zasięgu. 4 tys. sprowadzonych do Iraku konsoli dawałoby więc naprawdę duże możliwości.
Pomysł wydawał się ciekawy, ale sprawa najprawdopodobniej jest swoistą odmianą miejskiej legendy. Szerzej opisał ją serwis legendsreveald.com.
Anna Wittenberg