14-letnia Pakistanka zginęła od rozległych poparzeń chemicznych. Rodzice oblali ją kwasem po tym, jak zaczęli podejrzewać ją o to, że utrzymuje bliskie relacje ze swoim kolegą. Według statystyk Human Rights Watch, w ubiegłym roku niemal tysiąc kobiet straciło życie w wyniku podobnych "honorowych zabójstw".
Reporterzy natemat o tym, co ważnego dzieje się za granicą.
Rodzice Anushy, 14-latki z wioski Saidpur Bela w północnym Pakistanie postanowili ukarać dziewczynkę za utrzymywanie relacji z kolegą – donosi Fox News. Ponieważ ich zdaniem splamiła honor rodziny, najpierw dotkliwie ją pobili, a później oblali kwasem. Mimo że została przewieziona do szpitala, dziewczynka zmarła z powodu rozległych poparzeń twarzy i klatki piersiowej.
Sąsiedzi rodziny następnego dnia zawiadomili policję. W sprawie toczy się śledztwo. Choć za przeprowadzenie "honorowego zabójstwa" grozi kara do 14 lat pozbawienia wolności, według organizacji Human Rights Watch, w Pakistanie ginie z tego powodu około tysiąca kobiet rocznie. Są kamienowane, bite na śmierć, lub, jak Anusha, oblewane kwasem.
Kwas to jeden z bardziej powszechnych sposobów wymierzania sprawiedliwości w Pakistanie, Afganistanie, Bangladeszu. Stosowany jest tak często, że w tym ostatnim kraju powstała nawet Acid Survivors Foundation, która zajmuje się pomaganiem ofiarom takich przestępstw.
"Kwas ma katastrofalne skutki dla ludzkich tkanek. Sprawia, że skóra się topi, odsłaniając kości, czasem nawet je uszkadza. Kiedy kwas atakuje oczy, uszkadza je nieodwracalnie. Wiele z tych, które przeżyły oblanie, tracą jedno lub oboje oczu" – wyjaśniają założyciele organizacji na stronie internetowej. Dodają też, że oblana kwasem kobieta musi mierzyć się nie tylko z problemami zdrowotnymi, często też utratą wzroku, ale także wstydem. Taka kara spotyka osoby, które rodziny podejrzewają o splamienie honoru.