Lepsza komedia romantyczna niż bycie ogórkiem w zalewie. Tandety oczywiście. Obraz Sophie Lellouche to naprawdę dobry powód, aby pójść do kina. I choć na chwilę zapomnieć o tym, co serwuje show-biznes. Banalna fabuła, zabawne dialogi dość rzadkie i... no właśnie, czy ja Wam naprawdę chcę polecić ten film? Historia miłosna opowiedziana przez kobietę i... skutecznie wyśmiana przez mężczyznę. W tej roli (dosłownie także, bo występuje w filmie) Woody Allen. W końcu - to film, który nie wnosi w nasze życie nowych prawd. Jest tylko filmem. Ładnie nakręconym, z ładnymi ludźmi. I Allenem. I to jest w nim najpiękniejsze. To ten film, który zmusza do odprężenia a nie ćwiczenia zwojów mózgowych. Polecam.
Post scriptum - w domu warto obejrzeć "Manhattan" Allena, aby poszerzyć pole widzenia na... Paryż.
"Kochanie, zabiłam nasze koty"
Nie oszukujmy się. Najnowszej książki Masłowskiej nie ogarnie każdy. Bo jest pisana po prostu inaczej. To łamigłówka słowna, krzyżówka z trudnym hasłem. Z naciskiem na "hasło", bo jest o czymś. O klasie średniej, która chce być sferą wyższą. To o lemingach, Starbucksach, markach i wracającej modzie na Zachód. Napisana zabawnie, ale tak jak wspomniałem - inaczej. Na tekście można połamać oczy czy zwichnąć mózg. Ale warto przeczytać, żeby potem bezkarnie krytykować.
"Miała niski głos i śmiech, jaki zazwyczaj słyszy się bladym świtem w knajpach, gdzie zawodnicy sumo świętują swoje zwycięstwa wespół z seryjnymi mordercami, podczas gdy po ramionach tych ostatnich pełzną w górę w sekretnych mozołach gołe baby z zezem i grubo ciosane smoki..."
W połowie tygodnia może zabraknąć siły na strawienie tego, co serwują komercyjne media. Środa to idealny dzień, aby zacząć się leczyć. Z niestrawności właśnie. Warto wtedy włączyć studenckie radio Kampus. Dokładnie o 22:00 startuje "M2". Audycja świeża, na żywo, więc na pewno nie zaszkodzi. A może tylko pomóc, postawić na nogi. Prowadzona przez Michała Trzcińskiego (połowa duetu Bueno Bros) i Michalinę Furtak (głos zespołu Très.b). Zaspokaja muzyczny głód. Eter bez wzdęć, także do posłuchania w sieci. Więcej tutaj.
Październikowy "MaleMen".
Jak chcecie wydać pieniądze na prasę, zróbcie sobie raz psikusa (a może robienie żartów stanie się rutynowym działaniem) i kupcie "MaleMena". Okej, nie znajdziecie tu wywiadów ze znaną aktorką czy podminowaną pieśniarką, ale czy zawsze musi chodzić o sensację? Oczywiście, że tak! Dlatego wywiad z Marcinem Mellerem o Smoleńsku może okazać się sensacyjny czy rozmowa z Mają Kleszcz. Skandalicznie mało znaną wokalistką. Jest też o książkach. Temat ugryziony na sposoby różne a teksty podane w sosach własnych, żeby nie powiedzieć właściwych. Znajdziecie też trochę mojej twórczości. Polecajcie, a będziecie poleceni.
Post scriptum - w kioskach za dni kilka "Modo Magazine". Wart uwagi, krytycznego spojrzenia i poczytania. M.in. wywiad z Aretą Szpurą. Mój, jej. Niekoniecznie o modzie.