Od początku wakacji media oraz sami urlopowicze donoszą o bardzo wysokich cenach nad polskim morzem. Mówi się wręcz o paragonach grozy, a wczasy w Polsce mają kosztować przeciętnego Kowalskiego więcej niż te za granicą. Jak jest naprawdę? Pojechaliśmy sprawdzić ceny we Władysławowie. Zobaczcie, ile kosztował nas jeden dzień pobytu w tej miejscowości. Urlopowicze: 500 złotych za dzień, 5 tysięcy za tydzień. – Czy paragony grozy to mit? Nie, to nie jest mit, proszę pana. Mnie i moją 4-osobową rodzinę urlop we Władysławowie w tym roku kosztował 5 tysięcy złotych — mówi urlopowiczka z Władysławowa. I dodaje: – I to jest takie minimum, żeby nie powiedzieć skromnie. Podobnego zdania są inni letnicy. – Żeby się dobrze zabawić? To dzień urlopu nad polskim morzem wynosi około 500 złotych — mówi senior, który swój urlop spędza właśnie we Władysławowie. I wyjaśnia: – To pan teraz policzy, ile kosztuje tutaj tydzień urlopu. Nieco inaczej koszt wakacji widzą młodzi ludzie. – Nie ma tragedii, bo ja za obiad muszę tu zapłacić około 40 złotych – mówi licealistka. Dodaje też, że tańsze, niż zakładała, są pamiątki czy atrakcje. – Da się przeżyć – dodaje młoda Polka. Napotkani przez nas urlopowicze mówią, że jest drożej niż w zeszłym roku, ale jak wcześniej zarezerwuje się nocleg i poszuka tanich obiadów, to ten koszt urlopu jest znacznie niższy, niż podają media. – Pytanie tylko, czy na tym polega urlop, by kombinować i sobie odmawiać – pyta retorycznie pani Wiola, która do Władysławowa przyjechała z mężem i dwójką dzieci. I kończy: – Jak się patrzy na wszystko oddzielnie, to tragedii nie ma. Ale proszę wszystko podsumować i zobaczyć, jakie kwoty wychodzą. No to podsumowaliśmy ceny noclegu, ryby z frytkami i atrakcji. Tanio nie jest. Nasz pobyt we Władysławowie zaczęliśmy od rezerwacji noclegu. Domek dla czterech osób wyniósł nas 450 złotych za dobę, czyli 112,5 złotych od osoby. Jeden obiad, czyli dorsz z frytkami i surówką, to koszt 40 złotych od osoby, natomiast produkty na śniadanie i kolację, które kupiliśmy w popularnym dyskoncie, wyniosły 20 złotych na osobę. Za jedną z największych atrakcji Władysławowa, czyli za wejście do lunaparku, każdy z nas zapłacił 45 złotych. Nie odmówiliśmy sobie także gofra. Za jednego gofra z bitą śmietaną i owocami musieliśmy zapłacić po 21 złotych. Na koniec doliczyliśmy także koszt wynajęcia parawanu na plażę i parasola, czyli dodatkowe 35 złotych. W sumie, jeden dzień pobytu we Władysławowie kosztował nas 260,50 złotych od osoby, co daje ponad 1700 złotych za tygodniowy pobyt od osoby dorosłej. Czy to już jest rachunek grozy?