Lubię ludzi. Lubię odkrywać naszą różnorodność. Szukać wartości na styku światów
Mój wewnętrzny Szympans kazał mi najpierw sięgnąć po książkę „Paradoks Szympansa” Profesora Steve’a Petersa. Mój wewnętrzny człowiek nawet się nie buntował. W sumie to logiczne. Jeśli ktoś współpracował ze zwycięzcą Tour de France – Chrisem Froome’m to jest to wystarczającą rekomendacją żeby właśnie od tego zacząć poświąteczną lekturę.
Lubię jeśli ktoś potrafi pisać prosto o nauce. Wymaga to niezłego przygotowania, przemyślenia sprawy i przede wszystkim dobrych metafor. Petersowi udało się to znakomicie. Stworzył spójny świat Człowieka (myślenie logiczne), Szympansa (myślenie emocjonalne) i Komputera (ośrodka danych) w naszym mózgu. Stworzył piękną metaforę Wszechświata, w którym kolejne planety są światami naszych emocji, relacji z innymi czy stresu. Zrozumiała i praktyczna metafora jest też bardzo spójna. I porządkuje.
W psychologii największe odkrycia, to nazwanie i opisanie tego, co wszyscy wiedzą lub czują. I tak właśnie jest z Szympansem, który za często przejmuje kontrolę nad naszymi decyzjami. A ponieważ będziemy z nim żyć zawsze – musimy go oswoić, nauczyć żyć na planetach Wszechświata.
Steve Peters, "Paradoks Szympansa", Edgard, Warszawa 2013