Książki zawsze mnie pochłaniają, ale to jest coś więcej. To nie było czytanie. To była celebracja – tak o wielkiej polskiej superprodukcji 3D z Krystyną Czubówną i Danielem Olbrychskim mówi niewidomy recenzent Łukasz Żelechowski.
W swoim życiu zdobył Elbrus, Kilimandżaro oraz Aconcaguę. Codziennie zdobywa również szczyt mojego szacunku, uznania podróżując z Katowic do Krakowa by uczyć niewidome dzieci informatyki. Codziennie. Codziennie wychowuje również córkę Rozalkę. Niewidomy, który widział więcej niż większość znanych mi osób widzących, zgodził się jako pierwszy w Polsce, tylko w natemat zrecenzować wielką produkcję portalu Audioteka i jednego z największych producentów telefonów na świecie. W rolach głównych Daniel Olbrychski i Krystyna Czubówna.
Wywiad dostępny również w wersji dla niewidomych
Książki Stanisława Lema sprzedały się na całym Świecie w nakładzie przekraczającym 30 milionów sztuk. Przetłumaczone na 41 języków dziś doczekały się kolejnego. Forma audiobooka sprawia, że każde z nas przenosi się w zupełnie inną, indywidualną, stworzoną za pomocą własnej wyobraźni przestrzeń. Książka to co innego. Dźwięk 3D uruchamia niespotykanie głębokie pokłady nas, na chwilę zapominamy o tu i teraz.
Łukasz Żelechowski: Z moją córką Rozalką często słuchamy starych słuchowisk radiowych. Telewizja Disneya nie pobudza wyobraźni tak jak te słuchowiska.
Grzegorz Grzybek: Masz rację. Gdy daję swojemu siostrzeńcowi do ręki kawałek kartki lub pudełko bawi się nim długo, co chwila przedmiot zamienia się w samochód, samolot, tunel lub w cokolwiek innego. Samochodowe resoraki bawią go tylko przez chwilę. Tak samo jest z telewizją i audiobookami?
ŁŻ: Myślę, że tak. Gdy w „Niezwyciężonym” rozległ się dźwięk piasku sypiącego się na kadłub statku kosmicznego widziałem to, w innym momencie czułem pole siłowe które w pewnym momencie wytwarza się wokół statku by go chronić.
GG: Ja mogę wybrać dziś telewizor HD, FULL HD, 3D. Widzę różnicę. Ty przesłuchałeś audiobooka w wersji 3D. Widzisz różnicę? (używam słowa „widzisz”, bo wg mnie Łukasz widzi. Tylko inaczej. Wydaje mi się, że on tez lubi gdy używam tego słowa.)
ŁŻ: Tak. Gdyby nie efekty dźwiękowe nawet głos cudownej Pani Krystyny Czubówny nie sprawiłby, że wyłączam się na chwilę. To niezwykle przyjemne i wciągające uczucie.
GG: Zauważyłeś przestrzeń między postaciami?
ŁŻ: Olbrychski jest skrajnie w prawej kolumnie. To 120 stopni, więc promień stereo ma formę półkola. Słychać użycie wielu mikrofonów. Przyjemnie głębokie basy, bogate spektrum akustyczne od tych poziomów których nie słyszymy aż do samej góry.. mam słuchawki 8-40 kHz, więc rezonans przetwornika też robi swoje.
GG: Przez chwilę miałem wrażenie, że jestem w transie.. lubię narrację Krystyny Czubówny. Takie czytanie w wersji piano, bez nadmiernej interpretacji pozostawia przestrzeń wyobraźni słuchacza.
ŁŻ: Lektorzy są kluczowi. Rozległa interpretacja bywa usypiająca.
GG: Słuchałeś tego wieczorem? Coś Ci się śniło? Jak wyglądają sny osoby niewidomej?
ŁŻ: Kiedyś miałem poczucie światła, później światełko zgasło. Nie widzę nic, ale oczywiście mam wyobraźnię. Wyobraźnia jest i to bogata. Po audiobooku zasnąłem szybko z klawiaturą na brzuchu. W śnie nie mam doznań wzrokowych, ale Bozia zastawiła mi inne zmysły.. smak, słuch, dotyk. Cytując Lema miałem dziś „lodowaty sen”.
GG: A jak sama historia? To lemowska wersja hard science fiction.
ŁŻ: Usypiam przy romansidłach Grocholi. Lubię akcję. To było coś dla mnie. Gdybym dostawał więcej takich audiobooków to moja codzienna osiemdziesięciokilometrowa podróż z Katowic do Krakowa mijałaby mi zawsze bardzo szybko.
Premiera "Niezwyciężony" Lema 21.03.2013 w Audiotece.
Poprosiłem Łukasza o to byśmy wspólnie prowadzili pierwszego polskiego bloga z recenzjami audiobooków i audiodeskrypcji. Bardzo się ucieszył. Poprosiłem Marcina Bemę założyciela serwisu Audioteka o udostępnianie Łukaszowi darmowych premier audiobook. Zgodził się. Pomysł bardzo mu się spodobał. Dziękuję za entuzjazm redakcji natemat.pl
Trzymajcie kciuki. Wasze lajki (u góry) mogą pomóc.
Grzesiek Grzybek