Minister Królikowski nazywa przekłamaniem „głoszenie tezy, że państwo polskie ma funkcjonować jako tzw. państwo świeckie” i odwołuje się przy tym do zapisów Konstytucji. Twierdzi, że zasada bezstronności państwa w sprawach światopoglądowych, w tym religijnych, nie może być utożsamiana z neutralnością. Wbrew temu co sugeruje on w swych publicznych wystąpieniach, zapisana w Konstytucji RP bezstronność władz publicznych w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych czyni Polskę państwem świeckim, gdzie obie sfery, państwa i kościelna działają od siebie rozłącznie. Gdyby więc obowiązywać miała wykładnia Konstytucji prezentowana przez Michała Królikowskiego, zostałyby pogwałcone prawa tych, którzy w myśl ustawy zasadniczej nie chcą być zmuszani do życia w państwie wyznaniowym. Na szczęście Polska jest państwem świeckim, choć nie ustają próby ze strony rozmaitych fundamentalistów, by tę świeckość zakwestionować i ograniczyć.
Wanda Nowicka. Posłanka na Sejm VII kadencji i Wicemarszalkini Sejmu. wieloletnia działaczka na rzecz praw kobiet i praw człowieka
Prawo kobiet do aborcji
Michał Królikowski publicznie podważył też istnienie w Polsce prawa kobiet do aborcji twierdząc, że obowiązujące przepisy przewidują zakaz przerywania ciąży. Swoją opinię argumentował tym, że w prawie polskim istnieją jedynie wyjątki, w których aborcja jest dopuszczalna, co nie jest tożsame z istnieniem przepisów dających kobietom prawo do przerywania ciąży. Ta zręczna manipulacja wprowadza w błąd miliony obywatelek i obywateli. Ustawa o planowaniu rodziny określa bowiem precyzyjnie okoliczności, w których zabieg przerywania ciąży można legalnie i za darmo przeprowadzić w placówkach publicznej służby zdrowia.
Co więcej zgodnie z art. 4b tej ustawy kobietom przysługuje prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej. Skoro więc wyszczególnione zostały przypadki, w których dano kobietom możliwość przerwania ciąży, do tego świadczenie to jest dostępne bezpłatnie w publicznych zakładach opieki zdrowotnej, to nie możemy mówić, że w Polsce nie istnieje prawo do legalnej aborcji.
Mówienie więc o tym, że polskie kobiety nie mają prawa do przerywania ciąży jest próbą pozbawienia kobiet przysługujących im i zagwarantowanych ustawowo praw. Minister chce w ten sposób wmówić społeczeństwu, że zabronione jest coś, na co faktycznie dano prawną zgodę.
Zresztą dał on już wcześniej wyraz temu, że chciałby, aby w polskim systemie prawnym obowiązywał całkowity zakaz aborcji. Pamiętamy doskonale prace działającej przy Ministerstwie Sprawiedliwości Komisji Kodyfikacyjnej Kodeksu Karnego, której członkiem jest dr Michał Królikowski. W ich efekcie powstał projekt nowelizacji Kodeksu Karnego zaostrzający odpowiedzialność karną kobiet i lekarzy za przerywanie ciąży. Do dziś nie wiadomo, kto był inicjatorem prac nad tym projektem. Bez wątpienia jednak jego wprowadzenie nastąpiłoby przy dużej aprobacie ultrakatolickich środowisk polskiej prawicy i przy medialnym, moralnym oraz merytorycznym wsparciu kościelnych hierarchów. Co więcej minister Królikowski, z za jego radą ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, robili wszystko, by nie dopuścić do podpisania Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, utrzymując, że gender szkodzi polskim rodzinom.
Nieposłuszeństwo funkcjonariuszy publicznych
Przy okazji sprawy doktora Bogdana Chazana Michał Królikowski zaprezentował publicznie własną wykładnię obowiązujących przepisów. Stwierdził m.in., że nie zwolniłby doktora Chazana z funkcji dyrektora szpitala, zasłaniającego się klauzulą sumienia i w efekcie odmawiającego dokonania zgodnego z prawem zabiegu przerwania ciąży. Uznał w ten sposób, że nieudzielenie pacjentce informacji na temat tego, gdzie takiemu zabiegowi może ona zostać poddana, nie jest również niczym nagannym. To, że wiceminister dopuszcza sytuację, w której lekarz łamie prawo stanowione w imię klauzuli sumienia i przekonań religijnych oznacza, że Michał Królikowski dopuszcza możliwość przedkładania tzw. prawa boskiego nad obowiązujące prawo stanowione. W przypadku prawnika zajmującego tak wysokie stanowisko w administracji państwowej jest to sytuacja nie do zaakceptowania.
Co więcej Minister Królikowski twierdzi, że postępowanie doktora Chazana było przejawem swego rodzaju nieposłuszeństwa obywatelskiego. Otóż nie. Nieposłuszeństwo obywatelskie to akt przysługujący zwykłym obywatelom. Dyrektor publicznego szpitala jako funkcjonariusz publiczny, ma stać na straży prawa. Nie może tego prawa łamać. Obywatel może kwestionować prawo, ale nie może tego robić funkcjonariusz, który został zatrudniony właśnie po to by prawo respektować. Argumentacja wiceministra Królikowskiego, w której po raz kolejny stawia on kwestie światopoglądowe ponad obowiązujące prawo, świadomie nadinterpretując obowiązujące przepisy, dyskredytuje go jako członka rządu.
Niebezpieczne modyfikacje prawne
To wszystko budzi poważne wątpliwości co do tego, czyje stanowisko w swych oficjalnych wypowiedziach prezentuje Michał Królikowski - rządu czy kościoła? Dlaczego premier daje przyzwolenie na to, by piastujący wysoką świecką funkcję publiczną Michał Królikowski, mógł bez przeszkód promować ultrakatolickie zasady światopoglądowe? W końcu, czy osoba pełniąca tak odpowiedzialną funkcję w państwie, która nie potrafi rozdzielić wyznawanych prywatnie poglądów od spraw publicznych, daje rękojmię należytej dbałości o jakość wypełniania powierzonych jej obowiązków, w tak ważnym obszarze, jakim jest system prawny obowiązujący w Polsce?
Za sprawą Ministra Królikowskiego falandyzacja prawa ponownie stała się faktem, tym razem dotykając świeckości państwa, praw mniejszości i praw kobiet. W ostatnim czasie obserwujemy w Polsce bardzo szybko postępującą fundamentalizację postaw katolickich. Bez wątpienia ma to na celu przekształcenie Rzeczypospolitej w państwo wyznaniowe.
Świeckość fundamentem państwa
Fundamentem państwa świeckiego jest pełny rozdział życia publicznego od działalności kościołów i związków wyznaniowych. Niezwykle ważne jest też, aby zasadą tą kierowali się w swojej pracy także urzędnicy państwowi każdego szczebla. W przypadku wiceministra Królikowskiego trudno mówić o jakiekolwiek bezstronności czy neutralności. Jako benedyktyński oblat, jak sam przyznaje, zasadami katolickich duchownych kieruje się nie tylko w życiu prywatnym, ale i w zawodowym. Jest to niewątpliwie sytuacja poważnego konfliktu interesów, zwłaszcza, że minister Królikowski pełni jednocześnie funkcję stałego członka Zespołu Ekspertów Komisji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych. Ze względu chociażby tylko na ten fakt powinien być wyłączony z udziału w jakichkolwiek resortowych pracach nad regulacjami prawnymi z obszaru zdrowia i praw reprodukcyjnych kobiet.
Prof. Marcin Król poddaje gotowe rozwiązanie sytuacji, w której dochodzi do tak głębokiego konfliktu interesów, jaki mamy okazję obserwować w przypadku ministra Królikowskiego. Jego zdaniem, jeśli osoba o takich poglądach, zajmująca tak ważne stanowisko, nie posiada umiejętności zachowania ich dla siebie, a co gorsza próbuje narzucić je ogółowi, powinna bez wahania odejść. Sam wiceminister najwyraźniej nie ma takiego zamiaru, choć próbował wprowadzić opinię publiczną w błąd. Nie chce też „zawiesić na kołku” swych poglądów, by realizować postanowienia konstytucyjnej bezstronności państwa w sprawach światopoglądowych i religijnych.
Najwyższy czas by Donald Tusk zwolnił go z pełnionej funkcji. Dalsze utrzymywanie tego spadku po Jarosławie Gowinie w rządzie jest bardzo szkodliwe.