Oni okradają nie tylko swoje dzieci, oni okradają nas wszystkich. To społeczeństwo płaci za ich zobowiązania. W Polsce nie zły ten kto nie płaci – zła jest matka, która żąda od ojców swoich dzieci alimentów i komornicy, którzy próbują te alimenty wyegzekwować. To się musi wreszcie skończyć.
Wanda Nowicka. Posłanka na Sejm VII kadencji i Wicemarszalkini Sejmu. wieloletnia działaczka na rzecz praw kobiet i praw człowieka
W miniony piątek wzięłam udział w konferencji, która odbyła się w Łodzi „Alimenty w XXI wieku – stan prawny a rzeczywistość” zorganizowana przez tamtejsza Izbę Komorniczą. Konferencja zainaugurowała także bardzo szczytną akcję społeczną „Nie odrzucaj swojego dziecka. Płać alimenty”.
Dane zebrane przez komorników są przerażające. Obecnie komornicy w całej Polsce prowadzą ponad 600 tysięcy spraw o alimenty. Co roku wpływa ok. 60 tysięcy nowych spraw alimentacyjnych.
Alimenty to ogromny problem społeczny. W Polsce ponad milion dzieci pozbawionych jest zasądzonych im alimentów. Udaje się wyegzekwować nieco ponad 20 proc. Dłużnicy alimentacyjni nie płacą pieniędzy na swoje dzieci ( większości są to ojcowie), nie dlatego, że nie mogą, tylko dlatego, że nie chcą. Uporczywie uchylają się od alimentacji, ukrywając swoje dochody. Za nic mają prawomocne wyroki sądów. Jak mogą omijają prawo. Mało tego robią to za przyzwoleniem innych. W Polsce nie zły ten kto nie płaci – zła jest matka, która żąda od ojców swoich dzieci alimentów i komornicy, którzy próbują te alimenty wyegzekwować. To się musi wreszcie skończyć.
Ten problem jest dla mnie niezrozumiały. Polska ma się za kraj prorodzinny, więc jak w ogóle jest możliwa taka sytuacja, że aż tyle dzieci pozbawionych jest należnych im świadczeń? Powstały w 2003r. Fundusz Alimentacyjny nie spełnił swojej roli. Świadczenia z niego wypłacane są tylko najbiedniejszym tam, gdzie dochód na jedną osobę nie przekroczył 725 zł. brutto. Państwo polskie jest nieudolne i bezradne, a odpowiedzialność zrzuca na matki i to one muszą się martwić skąd wziąć pieniądze na wyegzekwowanie alimentów od ojców swoich dzieci. Uważam, że trzeba w końcu podjąć zdecydowane kroki, żeby wreszcie tę absurdalną sytuację w Polsce zmienić.
Po pierwsze: nie może być tak, że to kobiety martwią się jak wyegzekwować alimenty od dłużnika. To instytucje państwowe powinny wypłacać alimenty dzieciom i ścigać tych, którzy nie wywiązują się ze swoich zobowiązań.
Po drugie: konieczne jest utworzenie zespołu międzyresortowego ds. alimentacji, który stworzy nowe przepisy prawne umożliwiające skuteczniejszą egzekucję alimentów.
Po trzecie: konieczne jest podniesienie kryterium progu dochodowego, tak, żeby więcej dzieci w Polsce było uprawnionych do korzystania z Funduszu Alimentacyjnego.
Po czwarte: zero tolerancji dla dłużników alimentacyjnych! Na to nie może być społecznej zgody!