Inwestycjami drogowymi wartymi 1,3 mld zł, które sfinansują leśnicy, PO i PSL próbują zjednać sympatię potencjalnych wyborców. Dlatego jeszcze przed eurowyborami koalicja rozpoczyna kampanię samorządową – kosztem ochrony środowiska naturalnego i za pieniądze Lasów Państwowych. Złożyłam w tej sprawie interpelację do Premiera Donalda Tuska.
Wanda Nowicka. Posłanka na Sejm VII kadencji i Wicemarszalkini Sejmu. wieloletnia działaczka na rzecz praw kobiet i praw człowieka
Poprawa stanu polskich dróg to od lat najczęściej używane hasło wyborcze PO. By spełnić te obietnice rząd w ekspresowym tempie przygotował nowelizację ustawy o lasach i bez skrupułów chce sięgnąć po pieniądze Lasów Państwowych. W ciągu najbliższych dwóch lat zmiana przepisów ma przynieść budżetowi państwa 1,6 mld zł, które przez ostatnie lata zarobiły Lasy Państwowe. Pieniądze te mają trafić do budżetu, a 1,3 mld zł z tego zasili Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych. Co z resztą? Nie wiadomo. Pewne jest tylko to, że w następnych latach Lasy Państwowe mają przekazywać do państwu ok. 100 mln zysków rocznie.
Być może idea dodatkowego „opodatkowania” Lasów Państwowych nie jest niczym nagannym, choć to, w jaki sposób rząd próbuje to zrobić pozostawia wiele do życzenia i budzi coraz większy sprzeciw. Ustawę przygotowaną przez Ministerstwo Środowiska już oceniono jako niekonstytucyjną. Przygotowując ją nie przeprowadzono konsultacji społecznych, ani nawet międzyresortowych. Chyba, że za takowe uznamy to, że na kilka dni przed przyjęciem przez rząd pojawiła się na stopnie internetowej Ministerstwa Środowiska. Cały czas nie wiadomo też w jaki sposób, przy tak dużych obciążeniach, rząd chce zabezpieczyć Lasy Państwowe przed utratą płynności finansowej. Jest to sprawa bardzo istotna, gdyż Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, które zarządza w imieniu Skarbu Państwa polskim drzewostanem o powierzchni ponad 7 mln hektarów, zatrudnia niemal 25 tys. pracowników. 16,5 tys. stanowią strażniczki i strażnicy Służby Leśnej. Dziś Lasy Państwowe są w dobrej kondycji finansowej, każdego roku przedsiębiorstwo to odprowadza do kasy państwa wielomilionowe podatki i notuje zyski, ale nie znaczy to jednak, że jest ono odporne na choroby współczesnej gospodarki. Ustawa nakłada tymczasem na PGL Lasy Państwowe nowe obciążenia finansowe. Nie zabezpiecza zaś jego interesów, o losie pracowników nie wspominając.
Dyskusyjną sprawą jest też cel na jaki powinny być przeznaczone pieniądze z Lasów Państwowych. Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych powinien być zasilony środkami budżetowymi i objęty unijnym dofinansowaniem. Zasadne wydaje się zaś aby pieniądze Lasów Państwowych skierować na inne cele np. na działania proekologiczne, związane stricte z ochroną środowiska naturalnego, na ochronę drzewostanu w Polsce, na parki narodowe, krajobrazowe i rezerwaty. Tak duże kwoty pozwoliłyby też na lepszą walkę z nielegalnym składowaniem odpadów, porzucanych w polskich lasach, na walkę z kłusownictwem niszczącym faunę rzek i jezior, w końcu na rekultywację wielu zniszczonych poprzemysłowych terenów lub składowisk odpadów i miejsc utylizacji śmieci oraz substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska naturalnego oraz zdrowia ludzi. Część środków z powodzeniem mogłoby zostać przekazane na edukację i naukę w tym zakresie ochrony środowiska.
Ledwie przycichł szum związany z forsowaną od lat ideą prywatyzacji Lasów Państwowych, a wokół lasów znów zrobiło się gorąco. Wykorzystywanie pieniędzy Lasów Państwowych jak wyborczą przynętę, dzięki której powstać mają lokalne drogi i na którą złapać mieliby się członkowie małych lokalnych społeczności, to jednak działanie niedopuszczalne i nieodpowiedzialne. Dodatkowo odbywa się ono ze szkodą dla Lasów Państwowych i ochrony środowiska naturalnego.