Od początku roku coraz częściej pojawia się temat zmiany operatora pocztowego odpowiedzialnego za doręczenia przesyłek sądowych. Wcześniej dostarczaniem korespondencji sądowej (między innymi odpisów wyroków, postanowień, wezwań na rozprawę) zajmowała się Poczta Polska S.A, będąca monopolistą w tym zakresie. Sytuacja uległa diametralnej zmianie z powodu wejścia w życie ustawy z dnia 23 listopada 2012r. Prawo pocztowe, której regulacja jednocześnie wdrożyła dyrektywę 97/67/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 grudnia 1997 r. w sprawie wspólnych zasad rozwoju rynku wewnętrznego usług pocztowych Wspólnoty oraz poprawy jakości usług.
Warszawskie Centrum Doradztwa Prawnego to stowarzyszenie, którego głównym celem jest szerzenie wiedzy prawnej przydatnej w codziennym życiu oraz przystępne doradztwo prawne. Więcej na WCDP.pl
Dyrektywa 97/67/WE nakazała Państwom Członkowskim Unii Europejskiej podejmowanie działań zmierzających do liberalizacji rynku pocztowego, zagwarantowania swobodnego świadczenia usług pocztowych w sektorze usług pocztowych, zapewnienia minimalnego standardu wykonywanych usług. Wskazywała na cel, w postaci oferowania wszystkim użytkownikom „łatwego dostępu do sieci pocztowej”, który miał nastąpić poprzez „udostępnienie wystarczającej liczby punktów dostępu do sieci pocztowej, zapewnienie zadowalających warunków dotyczących częstotliwości wybierania i doręczania przesyłek”.
Obowiązująca od dnia 1 stycznia 2013r. ustawa umożliwiła innym podmiotom, oprócz Poczty Polskiej, na uzyskanie statusu operatora i ubieganie się o udzielenie zamówienia publicznego na świadczenie usług pocztowych, w tym doręczanie korespondencji sądowej. Aktualnie doręczaniem korespondencji sądowej zajmuje się Polska Grupa Pocztowa S.A.
Wprowadzona zmiana od początku rodziła wiele wątpliwości. Zastanawiano się, czy nowy operator podoła powierzonemu mu zadaniu. Należy bowiem zauważyć, że zarówno terminowość doręczenia korespondencji sądowej, jak i prawidłowość sposobu jej doręczenia mają ogromne znaczenie dla tysięcy osób. Przede wszystkim, od czasowego doręczenia wezwania uzależnione jest przeprowadzenie rozprawy. Uchybienie zaś sformalizowanemu sposobowi doręczenia może zmusić sądy do ponownego wysyłania korespondencji, co wiąże się z dodatkowymi nakładami pracy urzędników oraz przedłuża postępowanie.
Obawiano się zatem, że zmiana może w rezultacie doprowadzić do paraliżu pracy wymiaru sprawiedliwości. Nowemu operatorowi zarzucano przede wszystkim brak odpowiedniej infrastruktury. Dotychczas przywykliśmy do odbierania przesyłek na potocznie zwanej „Poczcie”, gdzie skrupulatnie sprawdzano tożsamość adresata. W wyraźnie oznakowanych placówkach stosowano także odpowiednie środki zabezpieczenia oraz monitoring.
Tymczasem wprowadzona zmiana stanowi nie lada wyzwanie dla części społeczeństwa, zwłaszcza osób zamieszkujących w małych miejscowościach. Zmusza bowiem do pokonywania wielu kilometrów w celu odebrania listu z punktu wyznaczonego przez operatora. Brakuje także informacji o rozmieszczeniu placówek, czy formie udzielenia pełnomocnictwa do odbioru korespondencji. Umożliwienie odbioru pism np. w sklepie zoologicznym, kwiaciarni, kiosku z założenia miało ułatwić korzystanie z usług pocztowych, tymczasem sieć organizacji punktów doręczeniowych, a zwłaszcza charakter tych miejsc bywa oceniane, jako urągające powadze wymiaru sprawiedliwości.
Nasuwa się zatem pytanie, czy zmiana operatora na niewątpliwie tańszego, wyszła na dobre? Czy w rezultacie wpłynęła na realizację wynikającego z prawa europejskiego założenia, jakim jest poprawa jakości usług?
Po prawie dwóch miesiącach funkcjonowania nowego operatora na rynku można już wyciągnąć wstępne wnioski. Niestety coraz częściej słychać o pojawiających się problemach z doręczeniami na terenie kraju. Jako przykład można wskazać ostatnio głośną sytuację Sądu Rejonowego w Płocku, gdzie z uwagi na zbyt późne doręczanie korespondencji, zlecono dostarczanie poczty na terenie Płocka pracownikom sądu. Na opóźnienia narzekają również inne sądy.
Z powodu zgłaszanych nieprawidłowości, zasady doręczania przesyłek, jak i sam przetarg na usługi pocztowe obecnie stanową przedmiot zainteresowań Prokuratury Okręgowej w Krakowie oraz Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. W styczniu bieżącego roku wszczęte zostało śledztwo w sprawie „złożenia w celu uzyskania zamówienia publicznego nierzetelnego pisemnego oświadczenia w zakresie dotyczącym wymogów stawianych przez zamawiającego".
Dochodzące pogłoski o nieprawidłowościach zaniepokoiły również Urząd Komunikacji Elektronicznej, który już w lutym zapowiedział przeprowadzenie kontroli Polskiej Grupy Pocztowej pod kątem „przestrzegania tajemnicy pocztowej oraz zapewnienia warunków technicznych i organizacyjnych do świadczenia usług pocztowych”. Zgodnie z art. 41 ustawy Prawo Pocztowe, tajemnica pocztowa obejmuje „informacje przekazywane w przesyłkach pocztowych, informacje dotyczące realizowania przekazów pocztowych, dane dotyczące podmiotów korzystających z usług pocztowych oraz dane dotyczące faktu i okoliczności świadczenia usług pocztowych lub korzystania z tych usług”.
Do zachowania tajemnicy pocztowej obowiązany jest operator pocztowy oraz osoby, które z racji wykonywanej działalności mają dostęp do tej tajemnicy. Ustawodawca wskazuje jako przykład naruszenia tajemnicy pocztowej „ujawnianie lub przetwarzanie informacji albo danych objętych tajemnicą pocztową oraz otwieranie zamkniętych przesyłek pocztowych lub zapoznawanie się z ich treścią”. Na nowym operatorze pocztowym ciąży również obowiązek zachowania należytej staranności w zakresie uzasadnionym względami technicznymi lub ekonomicznymi przy zabezpieczaniu urządzeń i obiektów wykorzystywanych przy świadczeniu usług pocztowych oraz zbiorów danych przed ujawnieniem tajemnicy pocztowej. Postępowanie przed UKE ma zatem na celu sprawdzenie, w czyje ręce finalnie trafia wysyłana przez sądy korespondencja oraz, czy zawarte w niej informacje nie są udostępniane osobom niepowołanym.