Więzienie Twin Towers w Los Angeles.
W skład T.T. wchodzi największy w Kalifornii więzienny oddział szpitalny, sąd karny, więzienia oraz szkoła dla pracowników więziennictwa. Pod względem powierzchni T.T. to
największe więzienie na świecie (ponad 145.000 m.kw). Warunki są ciężkie, występują niespotykane w Polsce obostrzenia np. brak widzeń bezpośrednich dla adwokatów - jedynie przez szybę, kratę. Jak na filmach – rozmowa z klientem prowadzona jest przez telefon.
Zdarza się że więźniowie podczas widzenia są przykuci do siedziska, nie można podawać sobie żadnych zapisków, notatek. Adwokaci oczekując na klienta mają zakaz czytania jakichkolwiek gazet, książek. Dopuszczalna jest jedynie lektura akt - co zdaniem niektórych sędziów wychodzi klientom I adwokatom na dobre.
Podczas mojej wizyty u klienta miał miejsce tzw. lock down - czyli awaryjne zamknięcie
wiezienia. Zazwyczaj lock down wynika z poważnych zajść: bójki, zamieszki, znalezienia
narkotyków, buntu, ale również w wypadkach prozaicznych: awaria
klimatyzacji, wodociągów. Lock down to dość szczególna dolegliwość dla
wszystkich - adwokaci znajdujący się wewnątrz więzienia są przetrzymywani
kilka godzin do czasu odwołania lock down, a ci którzy nie weszli zostają odprawieni z kwitkiem.
Znalazłem się w grupie, która nie weszła do więzienia. Miałem
zatem czas na spacer i kawę nieopodal Twin Towers. Gdy szedłem trotuarem pod więziennym murem moje jeszcze bystre oko zauważyło leżący na ziemi niewielki skrawek zadrukowanego papieru. Znaczek pocztowy. Podniosłem go delikatnie. I co się okazało? Ano, okazało się że jest to polski znaczek znany jako Duży Orzeł na Tarczy Barokowej z roku 1921 (nr 137 wedle katalogu Fischera).
Gdzieś pod murem surowego wiezienia w Kalifornii, na chodniku koło ruchliwej autostrady, między chińską dzielnicą a jakimiś torami kolejowymi znajduję tak osobliwą rzecz.
Skąd on się tam wziął? Do kogo należał? Domysłów może być bez liku.