38 proc. Polaków w wieku 18-24 lat wierzy, że w Smoleńsku mógł mieć miejsce zamach. To liczba szokująca. Wydawało się, że takim poglądom ulegać będą raczej osoby w wieku podeszłym, skupione wokół pewnej rozgłośni. Jest dokładnie odwrotnie!
Rocznik 1974. Poseł do Parlamentu Europejskiego, Przewodniczący SLD w latach 2005-2008, Przewodniczący Klubu Poselskiego Lewicy w latach 2007-2009, Wicemarszałek Sejmu V kadencji, Minister Rolnictwa w rządach Leszka Millera i Marka Belki
Moim zdaniem zadziałał tutaj wśród młodzieży prosty mechanizm emocjonalny. Czują się straconym pokoleniem, nie mają pracy, perspektywy są kiepskie. Czują, że skoro „państwo zawiodło” w ich życiu, to dlaczego miałoby nie zawieść pod Smoleńskiem! To przekonanie wynika bardziej z emocji, niż racjonalnego studiowania opinii ekspertów lotniczych. Nie można go jednak ignorować.
Jak temu przeciwdziałać? Na pewno pomocna będzie lepsza polityka informacyjna prokuratury. Ale podstawą jest sprawienie, że „stracone pokolenie” przestanie być straconym pokoleniem.
Jak to zrobić? Dobrym krokiem jest zaprezentowany w tym tygodniu przez Komisję Europejską projekt „Gwarancji dla młodych”. To zalecenie, by każdy obywatel Unii, który nie skończył jeszcze 25 lat, otrzymywał ofertę przyzwoitego zatrudnienia, szkolenia albo kształcenia w ciągu czterech miesięcy od opuszczenia szkoły lub trafienia na bezrobocie. Projekt jest wypisz wymaluj realizacją pomysłów Partii Europejskich Socjalistów, forsowanych w Brukseli od dwóch lat. Opiera się na rozwiązaniach zaczerpniętych z rządzonej przez socjaldemokratów Austrii, gdzie bezrobocie jest najniższe w Europie. Tam nie mają problemów smoleńskopodobnych…