Nelson Mandela należy do pokolenia, które określam Pokoleniem Jana Pawła II.
Do grona tych niezwykłych ludzi zaliczam Vacłava Havla, Andrieja Sacharowa, Wiaczesława Czornowiła, Jacka Kuronia, Elenę Boner, Natalię Gorbaniewską, Irinę Iłowajską-Alberti, Mychajło Mykołajowicza Horynia, to ci, którzy już od nas odeszli. Na szczęście nie wszyscy.
Polski polityk, działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL, poseł na Sejm I i II kadencji
Są z nami wciąż Janos Kiss, Adam Michnik, Bohdan Mykołajowicz Horyń, Jan Czarnogórski, Helena Łuczywo, Władimir Bukowski, Karol Modzelewski. Łączyła ich i łączy niewidzialna więź, dzięki której potrafili wytyczyć drogę walki z opresją różnych autorytarnych, czy wręcz totalitarnych systemów. Ta więź spowodowała, że ludzie działania w różnych krajach dostali do ręki nowy, jak się okazało, bardzo skuteczny oręż walki z totalitarną opresją.
Idea Praw Człowieka i zasada walki bez przemocy rozkwitła jako alternatywa dla zbrojnych akcji Czerwonych Brygad, IRA czy ETA. Czuję się uczniem tego wielkiego Pokolenia. Ruch Solidarność uczynił ich myśl swoim programem. Twórcy Solidarności przyjęli za wzór ich postawę osobistą, która nakazywała nieustępliwość wobec policyjnej opresji, więzienia, tortur, cenzury.
W imieniu swoim, w imieniu współtwórców Solidarności, tych którzy w Nelsonie Mandeli uznają jedno ze źródeł naszego Ruchu, składamy podziękowanie rodzinie i towarzyszom walki.
Dziękujemy Wam za to, że Nelson Mandela był, że pozostaje źródłem inspiracji i siły do działania.