Po wczorajszym dniu babci, nadszedł dzień dziadka. Święto może o tradycji nieco mniej ugruntowanej, ale postanowiliśmy uczcić je upieczeniem kruchego ciasta z wiśniami. Nie to, żeby dziadek piekł ciasta. W tych dawnych, sielskich czasach nie szalała jeszcze ideologia gender, która, skoro każe chłopcom udawać dziewczynki, pewnie zmusza dziadków do robienia domowych wypieków. Dziadek do babcinego ciasta z wiśniami przykładał się jednak uczciwie. Zaganiał wnuki do wchodzenia na drabinę i zrywania wiśni, następnie drylował wiśnie w miednicy, wrzucał do wielkiego gąsiora, a potem zalewał czystym spirytusem, wodą i cukrem. Z wiśni, które do gąsiora się nie zmieściły babcia robiła ciasto.
Beata Martynowska & Marek Łaskawiec. Założyciele firmy „Spiżarnia” specjalizującej się w tradycyjnej polskiej żywności. Wspólnie prowadzą blog kulinarny www.zniejednegogarnka.pl. Prywatnie małżeństwo...szczęśliwe.
Dziadek, który, choć słodycze lubił, w tym przypadku specjalnie na robienie ciasta nie naciskał, twierdząc, że lepiej nastawić drugi gąsior, bo takie wiśnie z nalewki same w sobie będą dobrym deserem i na pewno w domu się nie zmarnują. Pewien dociekliwy wnuczek sprawdził zresztą słowa dziadka i pewnego wieczoru ukradkiem podjadł nieco tych dziadkowych, wiśniowych pyszności, co skończyło się niezbyt przyjemnie – zarówno dla wnuczka, jak i dla dziadka. Po tej przygodzie ukarani przykładnie wnuczek (za łakomstwo i głupotę) i dziadek (za brak nadzoru nad wnuczkiem i głupie gadanie) zbliżyli się do siebie jeszcze bardziej, bo oprócz wspólnych eskapad na owoce do ogrodu połączyło ich jeszcze poczucie wspólnej krzywdy niesprawiedliwie przecież prześladowanych.
Szczęśliwie, smutki tamtego okresu mijały szybko, szczególnie, kiedy na otarcie łez można było zjeść babcine ciasto. Słodko-cierpkie wiśnie, pachnące cynamonem, na chrzęszczącym w zębach cieście miały to do siebie, że potrafiły wprawić w dobry nastrój i wnuczka i dziadka.
Składniki:
Ciasto:
Mąka, masło i cukier – w klasycznym przepisie babci w proporcjach 3:2:1, my jednak dodajemy nieco mniej cukru, więc nasze ciasto ma proporcje 3:2:0,5. Ilości składników zależą od wielkości formy, z której korzystamy. Po rozwałkowaniu, ciasta powinno wystarczyć na pokrycie dna formy oraz na kratkę na wierzchu.
2 żółtka jajek
Odrobina soli
Wiśniowy wsad do ciasta:
Ok. 1 kg drylowanych wiśni
1 łyżeczka cynamonu
¾ szklanki płatków migdałów
Cukier do smaku
Przygotowanie:
Wiśnie dusimy z cukrem i cynamonem przez ok. 30 minut. Mąkę mieszamy z cukrem i solą, a następnie na stolnicy dodajemy posiekane masło i jajka i całość siekamy dużym nożem, żeby grudki masła były jak najmniejsze. Szybko zagniatamy i wkładamy do lodówki na ok. 30 minut. Następnie 2/3 ciasta rozwałkowujemy na cienki placek, którym wykładamy posmarowaną masłem formę do pieczenia. Wkładamy formę do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni na ok. 20 minut, żeby ciasto trochę się przyrumieniło. Wyjmujemy ciasto z piekarnika i na jego dno równomiernie rozsypujemy delikatnie uprażone płatki migdałowe, a na nie odsączone z soku wiśnie. Rozwałkowujemy pozostałe ciasto na cienki placek i ostrym nożem dzielimy go na równomiernie paski. Paski ciasta układamy na wierzchu wiśni w regularną kratkę, którą smarujemy rozbitym białkiem jajka. Ponownie władamy do gorącego piekarnika na ok. 30 minut, aż ciasto na wierzchu ładnie się zarumieni.