Żywność bioaktywna pomoże w terapii 4 poważnych chorób?
Patrycja Karpińska
15 września 2014, 17:17·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 września 2014, 17:17
Bioaktywne składniki sprawią, że naturalna polska żywność zyska zastosowanie terapeutyczne. Jej zadaniem będzie zapobieganie niebezpiecznym i niestety coraz powszechniejszym chorobom cywilizacyjnym oraz promowanie przemysłu krajowego. W jaki sposób żywność bioaktywna ma osiągnąć te cele?
Reklama.
Korzyści niesione przez żywność bioaktywną
Stworzona przez poznańskich badaczy żywność może w przyszłości ułatwić terapię czterech powszechnych schorzeń, a mianowicie anemii wynikającej z nieswoistego zapalenia jelit, cukrzycy typu I, nadciśnienia i otyłości. Projekt kierowany jest przez prof. dr hab. Józefa Korczaka, szefa Katedry Technologii Żywienia Człowieka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. W jego ramach opracowano technologię, pozwalającą na projektowanie i wytwarzanie żywności wzbogaconej o składniki bioaktywne. Produkty te nakierowane są na konkretne choroby i mają podwójne działanie – u cukrzyków, na przykład, obniżą poziom cholesterolu i poprawią glikemię, a do tego zredukują ryzyko otyłości i cukrzycy.
Lekarze z ośrodków klinicznych poznańskiego Uniwersytetu Medycznego wybrali grupę 600 pacjentów, z których udziałem rozpoczęli 9-tygodniowe badania. Dla każdej z wyżej wymienionych jednostek chorobowych stworzyli po 10 produktów spożywczych – chleb, chleb zwykły, chleb chrupki, kasze, makarony, pasztet, ciastka, soki, zupy błyskawiczne i koncentraty deserowe. Z wstępnych doniesień wynika, że nowa żywność wpływa korzystnie na wskaźniki medyczne u pacjentów.
Obecnie żywność ta produkowana jest na niewielką skalę w zakładach przemysłowych, jednak po kolejnych badaniach i certyfikacji specjaliści poszukiwać będą firm, które rozpowszechnią innowacyjne produkty. Zdaniem prof. Korczaka, z łatwością znajdą one nabywców. Producenci zainteresowani sprzedażą żywności jako prozdrowotnej będą musieli uzyskać zaświadczenie zdrowotne Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności. Produkty wymagać będą także specjalnego oznakowania. Zdaniem prof. Korczaka, żywność ta mogłaby posłużyć jako narzędzie promocyjne przemysłu polskiego i rolnictwa, dostarczającego surowców pełnych związków bioaktywnych.
Jak powstaje żywność bioaktywna?
Okazuje się jednak, że na początku badań produkty lecznicze budziły wiele wątpliwości wśród ankietowanych. Podejrzewali na przykład, że żywność taka może być droga. Jednak kierownik projektu podkreśla, że produkty wytwarzane na szerszą skalę powinny posiadać przystępną cenę. Koszt spożywania 8-10 testowanych produktów to ok. 9-19 zł dziennie.
Obawy związane z żywnością bioaktywną w znacznej mierze wynikają z niewiedzy na temat jej produkcji. Jak tłumaczy prof. Korczak, w procesie tym nie wykorzystuje się związków chemicznych o działaniu konserwującym czy utrwalającym. Surowce pochodzą głównie z roślin uprawianych w kraju. Dzięki specjalnym urządzeniom laboratoryjnym, możliwe jest poddanie analizie źródeł składników aktywnych, wyizolowanie najcenniejszych fragmentów roślin i wydobycie z nich czystych składników. Następnie naukowcy sprawdzają, czy nie zawierają one szkodliwych substancji, takich jak toksyny, alergeny czy metale ciężkie. Efektem działań specjalistów jest stworzenie produktów wyróżniających się zachęcającym smakiem, kolorem i zapachem. Dbają oni także o właściwą ochronę składników aktywnych – m.in. poprzez odpowiednie opakowanie.
Czym żywność bioaktywna różni się od suplementów diety? W odróżnieniu od tych drugich, nowe produkty zawierają jedynie konieczną ilość związków aktywnych, dzięki czemu ryzyko przedawkowania jest niższe. Jak podaje prof. Korczak, żywność bioaktywną stworzono celem zapobiegania chorobom cywilizacyjnym, które nie tylko pogarszają jakość życia pacjentów, ale także często prowadzą do śmierci. Jak wynika z szeregu badań, zachorowalność zmniejszyć można poprzez właściwą dietę dostarczającą odpowiedniej ilości składników bioaktywnych.
W innowacyjnej żywności znajduje się m.in. ekstrakt z pokrzywy, morwy czy jarmużu. W badaniach pod lupę wzięto szereg odmian roślin, owoców i warzyw uprawianych w Polsce. W ten sposób zaprojektowano i wyprodukowano 35 produktów, które obecnie poddawane są testom. Projekt zakończony zostanie w 2015 roku.