Utrzymuj higienę swoich szkieł kontaktowych – w przeciwnym razie grozi ci infekcja, która może wyrządzić poważne szkody w twoim oku. Przekonała się o tym 23-letnia studentka z Tajwanu, Lian Kao. Kobieta nie zmieniała soczewek aż przez sześć miesięcy, przypłacając swoje zaniedbanie utratą wzroku.
Reklama.
Cena niedbalstwa
Kiedy Lian Kao zgłosiła się do lekarza, było już za późno. W przestrzeni między jej okiem a soczewką zdążyły rozwinąć się pasożyty – ameby, które zainfekowały i uszkodziły jej rogówkę, doprowadzając tym samym do utraty wzroku. Chociaż jest to przypadek skrajny, a akantameboza, czyli wywołana przez ameby choroba pasożytnicza, jest niezwykle rzadka, lekarze przestrzegają przed innymi infekcjami występującymi wskutek nieodpowiedniego używania soczewek. – Zazwyczaj są to popularne bakterie, takie jak gronkowiec złocisty czy inne występujące na skórze organizmy – mówi Tim Hillson, okulista z Ontario. (Okuliści w Polsce: http://ranking.abczdrowie.pl/c/14,okulista)
Ponadto soczewki należy zdejmować zawsze przed skorzystaniem z prysznica czy basenu. Acanthamoeba, czyli rodzaj ameby, którym zarażone były oczy Tajwanki, zdolna jest przetrwać w wodzie z kranu, basenie czy jacuzzi, a przestrzeń pomiędzy okiem a soczewką jest idealnym środowiskiem dla jej rozwoju. Kao nie zdjęła swoich soczewek ani razu przez sześć miesięcy, nawet podczas pływania – nic więc dziwnego, że doszło u niej do zakażenia.
– Jeśli chodzi o choroby oczu, osoby noszące soczewki kontaktowe należą do grupy podwyższonego ryzyka – mówi Wu Jian-Liang, dyrektor oddziału okulistycznego Szpitala Wan Fang w Taipei. – Niedobór tlenu może spowodować zniszczenie powierzchni tkanki nabłonkowej, tworząc małe rany, w które łatwo wdają się infekcje, rozprzestrzeniając się do reszty oka i zapewniając bakteriom doskonałą pożywkę.
Podobnie może dziać się nawet wtedy, gdy zdejmujemy soczewki, ale nosimy je zbyt długo bądź niewystarczająco je czyścimy. Infekcja oka może rozwijać się latami, dopóki osoba zakażona nie zacznie odczuwać bólu lub innych objawów – wtedy jednak spustoszenie wywołane przez infekcję może być zbyt duże i trudne do odwrócenia. W ciężkich przypadkach konieczna może być nawet transplantacja rogówki, która jednak nie zawsze kończy się powodzeniem.
Dezynfekcja obowiązkowa
Jak wystrzegać się infekcji? Przede wszystkim przestrzegając zaleceń lekarzy i producenta soczewek. Według Hillsona szczególnie ważną rzeczą jest dezynfekcja – w jej celu posłużą nam roztwory czyszczące dostępne u każdego optyka. Roztwór tego typu zawiera substancje chemiczne, które niszczą drobnoustroje, dzięki czemu pozostawione w nim na noc soczewki rano mogą zostać bezpiecznie umieszczone na oczach.
Hillson podkreśla, że soczewki zawsze należy zdejmować na noc, a czasem również w dzień, by dać naszym oczom chwilę odpoczynku. Dobrze jest wtedy posiadać okulary jako zamiennik dla szkieł kontaktowych.
– Na ogół ludzie, którzy nie lubią zdejmować soczewek, nie robią tego ze względów estetycznych. Po prostu nie podobają im się okulary. Ale spuchnięte i zaczerwienione oczy też wcale nie wyglądają atrakcyjnie – mówi lekarz.
Rzadki przypadek
Hillson przyznaje, że zakażenie amebą zdarzyło mu się wcześniej zobaczyć tylko raz w życiu. Pracował wówczas jako rezydent w Edmonton. Jego pacjentką była nastolatka, która z założonymi soczewkami pływała w basenie w Meksyku, a następnie w tych samych soczewkach wróciła do domu, do Kanady. Chociaż od tamtej pory nie widywał więcej tego typu przypadków, często spotyka się z mniej poważnymi zakażeniami gronkowcem złocistym – pacjenci z tym problemem pojawiają się u niego średnio raz na tydzień.
Nie tylko soczewki
Poza troską o stan i higienę soczewek warto przede wszystkim zatroszczyć się o nasze oczy. W jaki sposób? Prawidłowo je odżywiając. Nie jest mitem, że marchewki mają dobroczynny wpływ na nasz wzrok – tak samo jak inne żółte, pomarańczowe i czerwone warzywa. Zawierają one dużo karotenoidów, spośród których największe znaczenie dla ochrony wzroku mają luteina i zeaksantyna. Jedno z badań wykazało, że ludzie, których dieta bogata jest w oba te związki, są mniej narażeni na zwyrodnienie plamki żółtej.
Luteinę znajdziemy m.in. w marchwi, brukselce, jarmużu, sałacie rzymskiej, rzepie, szpinaku, cukinii, pistacjach, kiwi i jajkach na twardo, a zeaksantynę – w jagodach goji, papryce, szafranie i spirulinie. Oprócz wysokiej zawartości karotenoidów zielone warzywa liściaste bogate są również w witaminę C, która także przyczyni się do polepszenia kondycji naszych oczu.