Ten seryjny zabójca może dopaść także ciebie. Mamy problemy z namierzeniem i nowoczesnym leczeniem raka
Milena Juczewska
16 sierpnia 2017, 19:49·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 sierpnia 2017, 19:49
Mamy problem zarówno z wczesnym wykrywaniem zmian nowotworowych, jak i z dostępem do dobrego nowoczesnego leczenia nowotworów. Zaniedbujemy kwestie profilaktyki zarówno tej pierwotnej, jak i wtórnej, a to właśnie dzięki profilaktyce można zmniejszyć śmiertelność z powodu nowotworów – tłumaczył naTemat Szymon Chrostowski, past-prezes zarządu Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych podczas VII Letniej Akademii Onkologicznej dla Dziennikarzy.
Reklama.
Czy w Polsce mamy większy problem z wczesnym wykrywaniem nowotworów, czy raczej z dostępem do nowoczesnych terapii?
Zdecydowanie mamy problem i z jednym, i drugim. Wczesne wykrywanie i profilaktyka to podstawa w krajach europejskich, niestety nie w Polsce. Medycyna naprawcza, czy też interwencyjna, czyli dostęp do innowacyjnych terapii, to problem marginalny w krajach zachodnich. Tam stawia się na wczesne wykrycie choroby. Dzięki takiemu podejściu można stosować metody małoinwazyjne, czyli kończące się zwykle interwencją chirurgiczną. W Polsce bardzo dużo mówimy o tym, że pacjenci powinni mieć dostęp do nowoczesnych technologii,
niestety zaniedbujemy obszar profilaktyczny.
Nie docieramy do pacjentów poprzez lekarzy rodzinnych, czy też pielęgniarki środowiskowe, nie aktywizujemy finansowo tych specjalistów. Powoduje to, że lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, który najczęściej ma kontakt z pacjentem, do którego człowiek przychodzi z katarem, przyprowadza przeziębione dziecko, albo przychodzi tylko po kontynuację leczenia choroby przewlekłej, nie jest pytany o niepokojące dolegliwości, które mogą wskazywać na chorobę nowotworową.
Obszary takie jak pierś czy jądro, skóra, możemy badać sami w domu. Możemy sprawdzać czy znamię na skórze się powiększa, czy nabiera jakiś niepokojących kształtów, czy wyczuwamy jakiś guzek w piersi lub jądrze. To są najczęściej występujące nowotwory, i co ważne, proste do wykrycia. Wystarczy regularne samobadanie.
Co do kwestii narządów wewnętrznych, postulujemy jako środowisko pacjenckie, o przeprowadzanie bilansów przez lekarzy rodzinnych. Powinny być wykonywane począwszy od 35. roku życia. Taki bilans powinien obejmować badania krwi, usg brzucha, u kobiet usg piersi i badanie ginekologiczne m.in. pod kątem raka szyjki macicy.
Są to badania małoinwazyjne, a przy okazji możemy wykryć nie tylko choroby nowotworowe ale również te cywilizacyjne. Możemy też zidentyfikować czynniki ryzyka, które są wspólne dla wielu chorób cywilizacyjnych, w tym także dla chorób nowotworowych. Nowotwory niedługo będą numerem jeden, jeżeli chodzi o zabójców w Polsce, właśnie przez to, że profilaktyka u nas kuleje.
Jakie nowotwory w Polsce sprawiają największe problemy jeżeli chodzi o wykrywanie i leczenie?
Największym problemem jest rak płuca. Jest to fenomen, dlatego że wiemy doskonale co go wywołuje. Oczywiście w dużym procencie jest to choroba odtytoniowa. Tylko niewielu chorych zapada na raka płuca uwarunkowanego genetycznie. Na zachorowanie mogą mieć też wpływ czynniki środowiskowe, czyli choćby życie w zanieczyszczonym środowisku lub narażenie na styczność z substancjami rakotwórczymi.
Natomiast wracając do palenia papierosów, ostatnie doniesienia wyraźnie pokazują, że już coraz więcej trzynastoletnich dziewczynek sięga po papierosy. Co niestety czasami widać na ulicach. Spada natomiast ilość chłopców, którzy zaczynają palić papierosy. To ciekawe zjawisko.
Podobnie jest z konsumpcją alkoholu, wzrasta u dziewczynek, a u chłopców utrzymuje się na tym samym poziomie. Wzrost spożycia alkoholu i coraz więcej młodzieży sięgającej po papierosy, to niepokojący trend.
W ostatnim raporcie dotyczącym raka płuca, ewidentnie widać, że poddanie badaniom profilaktycznym, czyli niskodawkowej tomografii komputerowej, dwóch grup z czynnikami ryzyka, czyli palących i osób w wieku od 55 do 65 lat, ma sens. To grupy najbardziej narażone na zachorowanie, a to badanie uwidacznia pierwsze, nawet niewielkie, zmiany w płucach.
Oczywiście najlepiej byłoby, żeby wszyscy Polacy rzucili palenie, ale zdaję sobie sprawę, że nie jest to takie proste. Nie załatwimy tego żadną infolinią, ani żadnymi innymi podobnymi działaniami. To musi być kompleksowe działanie, pod kierunkiem lekarza.
Co trzeba zrobić żeby mniej Polaków chorowało na nowotwory?
Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w 12 krokach zdrowego trybu życia Europejskiego Kodeksu Walki z Rakiem. To jest m.in. aktywny tryb życia, nie palenie, ograniczenie spożycia alkoholu.
Są też czynniki sprzyjające zachorowaniu, na które nie mamy wpływu. Może to być zanieczyszczenie powietrza w regionie, w którym mieszkamy lub zagrożenia w miejscu pracy, takie jak narażenie na kontakt z chemikaliami.Do tego dochodzą jeszcze uwarunkowanie genetyczne.
Są też nowotwory, które trudno wyeliminować. Przykładowo raka prostaty niestety nie da się, występuje u prawie 100 proc. osiemdziesięcioletnich mężczyzn. Na szczęście cechuje go niska śmiertelność.
Największą walkę musimy jednak stoczyć o młodych mężczyzn i kobiety, ludzi w wieku produkcyjnym. Choroba nowotworowa na szczęście, w wielu przypadkach, staje się chorobą przewlekłą dzięki nowoczesnym terapiom. Takie osoby, które chorują przewlekle możemy aktywizować zawodowo, przywrócić im życie które znali zanim zaczęli chorować. Teraz chorzy często nie pracują. Wynika to ze słabej jakości życia, często ciężkiej toksycznej terapii a czasami z powodu stosowania niewłaściwego leczenia. Bywa, że są nieprawidłowo diagnozowani i leczeni np. nieodpowiednią chemioterapią.
Nowoczesne badania diagnostyczne w onkologii to na szczęście dobrze rozwijająca się dziedzina, która będzie coraz lepiej weryfikowała metody leczenia. W ogóle, w onkologii następuje ogromny postęp, dlatego wiem, że walka z rakiem będzie coraz bardziej skuteczna.