Z jej powodu na świecie rocznie choruje 1,4 mln ludzi, w Polsce w ubiegłym roku 1455 osób (dwa lata wcześniej zaledwie 35). Większość dzieci do 15. roku życia nie ma chroniących przed jej sprawcami przeciwciał. Wirusowe zapalenie wątroby typu A (WZW A) to groźna choroba, o której często zapominamy, choć w ostatnich latach atakuje coraz częściej i to nie tylko wczasowiczów wypoczywających na wakacjach w tropikach.
WZW A potocznie określana jest mianem żółtaczki pokarmowej. Żółtaczki, bo pacjenci dotknięci tą chorobą zakaźną często mają zażółconą skórę. Natomiast dodawany do niej przymiotnik podkreśla fakt, że do zakażenia dochodzi najczęściej drogą pokarmową. WZW A należy bowiem do chorób brudnych rąk takich jak jelitówka, salmonelloza czy owsica.
Za wirusowe zapalenie wątroby typu A odpowiada Hepatowirus A (HAV), który najpierw namnaża się w przewodzie pokarmowym, a później we krwi, by w końcu przedostać się do wątroby. Wirus szerzy się nie tylko przez zanieczyszczone ręce czy skażoną żywność i wodę, ale także przez kontakty seksualne.
Na zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu A najbardziej narażeni są turyści spędzający urlop w egzotycznych krajach o niskim poziomie higieny oraz osoby mające wielu partnerów seksualnych. Z kolei osoby pracujące z żywnością lub nieczystościami mogą potencjalnie roznosić wirusa, stąd zaleca się im szczepienie tak jak dzieciom w wieku przedszkolnym, szkolnym oraz młodzieży, które nie chorowały na WZW typu A.
Jak objawia się ta ostra choroba zakaźna? U starszych dzieci (wiek 6+) i dorosłych zespół objawów obejmuje gorączkę, ból głowy, osłabienie, nudności, wymioty, biegunkę, bóle stawów, bóle brzucha, brak apetytu, żółtaczkę, ciemnomocz oraz świąd skóry. Typowe dla zapalenia wątroby symptomy pojawiają się po 7 dniach od wystąpienia pierwszych objawów klinicznych.
Pełny powrót do zdrowia po zakażeniu HAV może trwać od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy. Na ogół pacjent stanowi źródło zakażenia przez dwa tygodnie przed i ok. 10 dni po wystąpieniu objawów. WZW A jest chorobą o samoograniczającym się charakterze, co do której, w odróżnieniu od WZW B czy C, nie stwierdza się przewlekłego nosicielstwa.
W żadnym przypadku nie powinno się jednak bagatelizować zakażenia HAV, zwłaszcza u osób starszych, które ciężej przechodzą chorobę. Powikłania WZW A mogą być bardzo groźne. Najczarniejszy scenariusz to nawet śmierć. Zdarzają się też nawroty choroby. Do powikłań WZW typu A zalicza się chociażby nadostre zapalenie wątroby ze śmiertelnością na poziomie 50 proc.
Profilaktyka obejmuje przede wszystkim przestrzeganie podstawowych zasad higieny, czyli częste mycie rąk, mycie warzyw i owoców przed jedzeniem oraz unikanie miejsc, w których panują złe warunki sanitarne. Najskuteczniejszą metodą zapobiegania zakażeniu wirusem są jednak coraz powszechniej wykonywane szczepienia ochronne przeciwko WZW A.
Wszystkie dostępne w Polsce szczepionki przeciwko WZW typu A należą do szczepionek "nieżywych", co oznacza, że zawierają nieaktywnego wirusa. Kompletny cykl szczepień sprawia, że aż 94–100 proc. osób nie zachoruje na WZW typu A. Szczepienie jest dobrze tolerowane, a ochrona długotrwała na tyle, że prawdopodobnie utrzymuje się przez całe życie.
Choć dzięki szczepieniom udało się znacząco zmniejszyć liczbę zachorowań, to wciąż dużo osób choruje. Największą liczbę przypadków zakażeń odnotowuje się w krajach Ameryki Południowej, Azji Południowo-Wschodniej czy Afryki. W Polsce w 2017 roku liczba zachorowań wyniosła 3 072, czyli ponad 80-krotnie więcej w porównaniu z rokiem 2016.